Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? (/showthread.php?tid=399) |
Re: Klinika dla koni - okulistyka. Polska, czy Niemcy? - branka - 03-11-2009 To trzymam kciuki, żeby tak mogło być, że można w domu to zrobić. A jakby miała być jednak we Wro, to będę jej doglądać, bo jak mówię to tuż koło mnie Dobrze wiedzieć, że dr Kiełbowicz zajmuje się końmi w razie czego tak w ogólę Re: Klinika dla koni - okulistyka. Polska, czy Niemcy? - Gaga - 03-11-2009 Byłoby super, bo mój nadworny doktor jako jedyny dotychczas potrafi podać Karej zastrzyk bez dudy - co więcej dudzie jest przeciwny (chyba, że histeria sięga zenitu a doktor otrzyma więcej niż 2 kopniaki ;-) wtedy już się nie patyczkuje) Nawet ostatnio dożylny poszedł bez najmniejszego problemu - tylko oko (notabene to chore) zakryłam , dttore podgwizdując wesoło wpuścił w żyłę 20 cm leku :-) a Kara diablica nawet nie drgnęła Co więcej diablica jak widzi auto dottore to już się odsadza, a on łapie ją za kantar - pofruwa z nią chwilę po korytarzu opowiadając dowcipy i... koń się uspokaja hock: "Chłopaki" nawet nie zauważają zastrzyków - sekunda i po krzyku... nawet nie zdążą pisnąć... wszystko spokojnie robione, bez krzyków i niepotrzebnych emocji... z resztą prowadził ciążę Karej, kastrował mi młodego i sam dzwonił pytając jak się goi... i przy każdej mojej histerii przyjeżdża. Słowem dottore to na prawdę dobry człowiek jest no i weterynarz przede wszystkim wspaniały Heh może się uda, że on zajmie się tym czarnym (właściwie brązowym) okiem?... Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-12-2009 Uff dziś był wet... Farmacja zadziałała na stan zapalny, ale nijak nie na samego guza. Guz jest i trzeba go usunąć razem z trzecią powieką, jednak można to zrobić w domu. Oko wygląda na czyste - nie zaatakowane... Teraz jeszcze czekamy na wynik histopatologii i ... operujemy w chyba domu, bo wygląda na to, że się da :-) Uff ale te wyniki badania niestety trzeba teraz długo czekać :-( Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Julia z Orla - 03-12-2009 No to przepięknie! Mówiłam, że będzie dobrze :p A wynik badania ma wykazać jaki to rodzaj guza czy w ogóle jego obecność lub nieobecność? Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Lutejaxx - 03-12-2009 Małgosiu trzymam kciuki za Karą! Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-13-2009 Dziękuję Wszystkim!! Wynik wykaże rodzaj, bo guz jest i trzeba będzie go wycinać... Dziś koń w świetnym humorze, zupełne zero współpracy przy zakrapianiu ;-) ale oko po zabiegu nie spuchło (a wet mówił, że na 90% spuchnie i będzie paskudnie wyglądało) Może jednak Kara jest twardsza niz mi się wydawało? :-) a i wczoraj znów udało się dać zastrzyk dożylny bez dudy iiha Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Wojciech Mickunas - 03-13-2009 Czasami tak ekstremalne sytuacje "przydają się " . Są okazją do tego ,by zrobić wszystko w przekonywaniu konia ,że jesteśmy jego przyjaciółmi , a z siebie wydobyć "anielską cierpliwość", która w relacjach z końmi jest bardzo potrzebna. Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-13-2009 Fakt, ta choroba pokazała mi, jak bardzo konia mi ufa... dotychczas żyłam w przekonaniu, że ona niedotykalska i nie starałam się tego zmieniać na siłę, bo i po co... teraz wiem, że jeśli trzeba to zniesie cierpliwie moje czasami godzinne gmeranie przy oku... już się nie odsadza, nie atakuje przodem tylko macha głową w momencie zakrapiania - stąd czasami przedłużające się próby trafienia kropelką leku :-( , a przecież obcemu nie da doknąć łba hock: Przykro mi, bo wiem, że sprawiam jej ból - te krople pieką :-( a ona przecież nie wie, że chcę dobrze Tyle, że teraz Darco poszkodowany. Zazdrosny o to, że 90% uwagi skupiam na jego matce... Wczoraj przy zabiegu ugryzł mnie w miejsce, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę - do krwi :-( (jak dosięgnął?) uspokoił się dopiero , kiedy weszłam do niego czekając aż Kara wyjdzie z sedanacji , pomiziałam , poprzytulałam... Kiedy wróciłam do Karej znów był nieszczęśliwy i ... wściekły :-( zazdrosne dziecko Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Julia z Orla - 03-13-2009 Ciekawe jak Kara reaguje na elektryczny tarnik? Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-13-2009 Miała robione zęby tego samego dnia, co Twoje qnie - po Twoich przecież... Sedanacja jednak działa na nią lepiej, niż na Twojego Siwego ;-) "Nieludzki" nie miał problemów :-) wogóle mam wrażenie, że ona jakaś taka uspokojona ostatnio hock: ale może sobie wmawiam po prostu... :oops: Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Julia z Orla - 03-13-2009 Ja tam bym się zachowywała tak samo jak Siwy jakby mnie ktoś chciał takie narzędzie wepchać do jamy gębowej :D A Kara oczka zakropić nie da, ale można jej piłę wsadzić do buzi i nic? :) Ali za to jest idealnym koniem zabiegowym, wszystko sobie da zrobić i okiem nie mrugnie (no może się wstydzi trochę jak mu się w majtki zagląda i nawet sika tak mało ostentacyjnie, bo Siwy to się rozkracza jak pająk). Może Kara uspokojona bo i z Ciebie zeszło trochę napięcie, co zresztą widać, nawet przez monitor :) Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-13-2009 arabiatta Ja tam bym się zachowywała tak samo jak Siwy jakby mnie ktoś chciał takie narzędzie wepchać do jamy gębowejWspółczuję Twojemu dentyście :mrgreen: :mrgreen: hihi arabiatta A Kara oczka zakropić nie da, ale można jej piłę wsadzić do buzi i nic?Tyle, że piłka w buzi czy wczorajsze wycinanie kawałka guza - robione w głębokiej sedanacji... w takiej i zakropić oko można... A codzienne krople podane bez głupiego jasia zwyczajnie i mocno pieką - dlatego jej to nie odpowiada chyba :-( Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-13-2009 Siedzę w pracy "lekko" zaspana i kombinuję... Jak unieruchmić końską głowę "na boki" nie siłowo (pomijając etykę diablica w działaniu siłowym pozrywa wszystko co się da i jeszcze sobie krzywdę zrobi)? Wygląda to tak, że Kara w pełni akceptuje obecność 2 lub 3 (jeśli mam pomocnika) dłoni na łbie , akceptuje widok zakrapiacza , mogę jej zamknać oko - jak kazał wet - i odchylić dolną powiekę - wtedy zakrapiacza nie widzi... I tak mogę sobie stać... skąd wie w którym momencie chcę nalać krople - nie wiem :-( ale natychmiast reaguje potrząsaniem głową na boki (już nie zabiera jej do tyłu "z całym koniem") i krople lądują w moim rękawie, lub w równie niedorzecznych miejscach :-( a cała procedura rozpoczyna się od początku. Dziwi mnie, że koń się wyciszył i co więcej - nie ucieka ode mnie np. na pastwisku (a w 100% się tego spodziewałam hock: ) ale cóż - z zakrapianiem niemały problem a jeszcze kilka tygodni to potrwa :-( Codzienne wstawanie przed 5 rano i trafianie do łóżka po północy trochę uszczupla moje "siły witalne" :-( i nie wiem jak długo dam radę jeszcze np w miarę bezpiecznie prowadzić auto... Wiem, że przypadek nietypowy... ale nie mam w ogóle pomysłu jak sprawić, aby zakrapianie - chocby to poranne - trwało jak najkrócej - aby ona była spokojniejsza, a ja abym mogła wstawać np. przed 6tą (marzenia ;-)) i kłaść się np o 22giej ;-) Boję się też, że przemęczona, niewyspana w końcu stracę cierpliwość, ale już moja w tym głowa, aby tak nie było... ;-) Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Julia z Orla - 03-13-2009 A przekupstwo? Nie wchodzi w rachubę? Przydałby ci się poskrom Co do dentystów, to miałam w życiu tylko jedną dziurę w zębie, za to robioną 6 razy, i żaden z dentystów nie wsadzał mi szlifierki na wysięgniku do buzi Re: Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu? - Gaga - 03-13-2009 Przekupstwo działa tyle, ile Kara potrzebuje na "pobranie" cukierka, czyli ok 0,001 s ;-) dziś wieczorem nam nie poszło :-( a ja już nie mam siły Mam nadzieję, że rano będzie lepiej do poniedziałku wszystko bez pomocnika, to ciężko bardzo :-( bo trzeba jedną ręką trzymać za kantar, drugą zamykać oko, trzecią otwierać dolną powiekę, a czwartą zakropić :-( |