Hipologia
Znudzony agresor - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Znudzony agresor (/showthread.php?tid=355)

Strony: 1 2


Re: Znudzony agresor - Asia Cieślik - 04-20-2009

Ja też obstawiam frustrację u tego arabka. I chyba dużą inteligencję i z tego powodu takie skutki nudy.

Też jestem przeciwna żeby konie same były. Znam klacz, która była jakiś czas sama (też trwało to parę miesięcy, miała towarzystwo krów i innych gospodarskich zwierząt, ale nie koni) i teraz jest nerwowa, strasznie "za" innymi końmi itp. Nie najlepiej na nią to wpłynęło.

Tak jak pamiętam to w tym wieku co jest Twój ogierek konie u nas w klubie zaczynały się "panoszyć". Te z większym temperamentem właśnie dęba stawały, na plecy skakały. Nic szczególnego nie przypominam sobie żeby ktoś robił. Staraliśmy się tylko uniknąć dostania kopytami i jak szło to się starało zapobiec stawaniu dęba (da się czasem przewidzieć kiedy koń stanie dęba).
Ale u nas konie chodziły na padoki dużym stadem to też inaczej się wychowywały. Zachowanie samo znikało.

Uważam, że lepszym rozwiązaniem dla tak młodego konia jest (oprócz towarzystwa innego konia) wspólne spędzanie czasu na padoku, mizianie się, czyszczenie, głaskanie. I przede wszystkim spacery- las, łąki itp. Chodzenie przez rowy, zwalone drzewa. Myśmy z dziewczynami ze stajni często brały młodziaki do lasu. I pokazywałyśmy różne dziwne rzeczy na ośrodku. To tez fajnie na konie wpływało.

Ogierek, który sprawiał duuuuuuże problemy uspokoił się po wykastrowaniu. Chyba miał wtedy coś 2 lata jak go wycieli.


Re: Znudzony agresor - Magda Pawlowicz - 04-20-2009

Julia Zdrojewska http://www.youtube.com/watch?v=B6vIkA2w54Q

Znalazłam w necie taki przypadek. Nic nie jest napisane na temat tego konia (oprócz bardzo błyskotliwego komentarza po filmikiem), więc bardzo mnie zastanowiło co mogło by być przyczyną takiego zachowania. Pierwsze co mi przyszło do głowy to, że to agresja wywołana nudą i frustracją. Drugie, że koń w boksie obok to grzejąca się klacz i doprowadza ogiera do szału, ale jednak nie wydaje się on być nią szczególnie zainteresowany. Nigdy na żywo nie widziałam, żeby koń aż tak krzyczał "chcę stąd wyjść!!!"


On nie tylko krzyczy że chce wyjść! On to usiłuje zrobić!