Hipologia
Koci problem - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Wątek: Koci problem (/showthread.php?tid=302)

Strony: 1 2


Re: Koci problem - AnnaRadomańczykMoroz - 03-04-2010

No to jest problem, a szczegolnie teraz, kiedy zbliza sie wiosna i ich liczba moze sie pomnozyc. Z kotkami jest latwiej niz z psiakami na przyklad, a szczegolne z tymi, ktore chodza sobie luzem po swiecie. Maja swoje sprawy i ulubione miejsca, nie sa tak skupione na czlowieku. Ale zaropiale oczka to nie jest dobry znak. Zapewne koty, o ktorych piszesz nie sa ani odrobaczane, ani szczepione, wiec moga lapac jakies infekcje, a do tego zarazac inne kotki. Co do sterylizacji, moze zapytaj swoja pania wet., czy robi sie gdzies w okolicy takie akcje sterylizacyjne na koszt miasta, gminy. U nas sa i pewnie w innych miejscach tez. Ale tu jest znowu pytanie, jak to zorganizowac, kiedy jestes tam sama i masz uczulenie na siersc :x Moze do kogos z TOZ-u zadzwonic. Niestety w naszym spoleczenstie koty wciaz stawiane sa gdzies tam na koncu, mnostwo ludzi nie radzi sobie tym, ze karmi sie takiego kota, zapewnia cieply kat, a on w zamian za to nie kroczy wiernie przy czlowieku patrzac mu w oczy. Mowi sie, ze Ci ktorzy nie lubia kotow byli kiedys myszami, dosc zabawna wizja Smile Ja koty wrecz uwielbiam SmileSmileSmile


Re: Koci problem - Lutejaxx - 03-04-2010

nie, no koty sa fajne, mnie nie przekszadza ich charakter, wole jednak inne zwierzeta. Ale z kolei nie ma chyba takich zwierzat w Polsce, ktorych bym nie lubila.
W sumie fajnie, ze koty sobie chadzaja wlasnymi drogami: podoba mi sie jak inne stowrzenia sa wolne, ludzie tez: nawet mąż!!!!nie znosze zniewolen...!

Ale problem jest kurde z tymi kotkami , kiedys jak bylo ich tam za duzo to sasiad zwyczajnie odsstrzeliwal czesc Sad Sad /ale kastracja to juz zła!/

Nie wiem co robic, jeszcze troche to mnie zlinczuja, bo ja tu zbyt wiele juz bronilam roznych istot...nie lubia mnie za to. Nawet jak ktos inny zglosi to i tak bedzie na mnie.
Jak tylko uda mi sie przesunac ta stacje transformatorowa to chyba jednak sprzedam czesc dzialki i osadze tu jakiegos nawiedzonego czlowieka , ktory bedzie taki jak ja, czyli wariat.....wtedy bedzie troche lzej. Samotnosc jest cudowna, ale nie wtedy kiedy dzialasz przeciwko grupie!!!!
tym bardziej, ze ostatnio walcze na 3 frontach, a walka nie jest lekka, wiec musze oszczedzac sily....nie lubie przegrywac! Big Grin w WAZNYCH sprawach, ktore maja znaczenie ogolnoludzkie....ech ..hihi, wzniosle to zabrzmialo


Re: Koci problem - Bartosz Marchwica - 03-04-2010

DuchowaPrzygoda nie, no koty sa fajne, mnie nie przekszadza ich charakter, wole jednak inne zwierzeta. Ale z kolei nie ma chyba takich zwierzat w Polsce, ktorych bym nie lubila.
...
lubisz komary?................

Smile


Re: Koci problem - Lutejaxx - 03-04-2010

:lol: oj Ty, TY Bartelu!

no pewnie, ze lubie.! Kojarza mi sie nieustannie z ciepelkiem, wiosna, wieczorami przy piwku w milej atmosferze....I wiesz, nawet sie z nimi dogadalam ...ja je tylko ogladam, a one mnie nie gryza.
Najpierw dogadalam sie poprzez srodki odstraszajace, teraz juz przywyklam, moze gryza, ale nic nie czuje.


Re: Koci problem - Hedone - 03-04-2010

Z tego co wiem raz w roku organizowana jest ogolnopolska akcja kastracji i sterylizacji kotow. Gdzies mi sie rzucilo w oczy ze bedzie to 8 marca w tym roku, wiec jest okazja darmowego wykonania zabiegu jesli jakims cudem udaloby ci sie sasiadow naklonic.


Re: Koci problem - Dorotka Bogusz - 03-04-2010

Hedone, koty w ogóle długo budzą się się z narkozy ale bardzo próbują z nia walczyć dlatego trzeba je dosyć pilnować, bo potrafią zasnąć z pyskiem w misce. A Twoja mary jest na pewno też bardzo osłabiona. Nie będzie to nic dziwnego jeśli będzie czuła się źle nawet do rana.
Co do kotka - póki ma szwy to na pewno żadne towarzystwo nie jest wskazane, a natura szybko włącza odpowiednie hormony, żeby nie dopuścić aby matki umierały z żalu za utraconymi dziećmi. Ale to prawda co dwa koty to nie jeden, a trzy to jeszcze lepiej .