Przygody z mniej powszechnymi rasami koni - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Przygody z mniej powszechnymi rasami koni (/showthread.php?tid=149) |
- el_djazairek - 02-18-2008 co do Kabardyńców, to też miałam przyjemność spotkać się z tą rasą i obcować przez pewien czas. Konie świetne! W Polsce używane przede wszystkim do rajdów. Strasznie wytrzymałe i przyjazne. Jeśli nic się nie zmieniło to w tym momencie w Paczółowicach (Volley Club) stoi ogierek ok. 3 letni- Karat kabardyniec z domieszką folbluta. Z tego co słyszałam to też fajnie skaczą (w Niemczech ponoć chodzą konkursy dość wysokiej klasy). Dość małe bo mniej więcej 155cm wzrostu. Gdyby ktoś chciał więcej informacji polecam http://www.kabardians.com - Juha - 02-18-2008 również spotkałam się z kabardyńcami i uważam że są do bardzo poczciwe koniska. Jednak z tego co zaobserwowałam są one raczej nie ufne do ludzi... ale jak zaufaja to już chyba na zawsze według mnie ich wzrost jest bardzo fajny nie zaduży i nie zamały a przy tym chodzi bardzo delikatnie i zwinnie - Dagmara Matuszak - 02-19-2008 el_djazairek co do Kabardyńców, to też miałam przyjemność spotkać się z tą rasą i obcować przez pewien czas. Konie świetne! W Polsce używane przede wszystkim do rajdów. Strasznie wytrzymałe i przyjazne. Jeśli nic się nie zmieniło to w tym momencie w Paczółowicach (Volley Club) stoi ogierek ok. 3 letni- Karat kabardyniec z domieszką folbluta. Z tego co słyszałam to też fajnie skaczą (w Niemczech ponoć chodzą konkursy dość wysokiej klasy). Dość małe bo mniej więcej 155cm wzrostu. Gdyby ktoś chciał więcej informacji polecam http://www.kabardians.com Jeśli się nie mylę, Karat to syn Karmen i Parita, na których jeździłam (zdjęcie Parita wstawiałam wcześniej w tym wątku) . Parit nawiasem mówiąc jest uznanym ogierem w Niemczech. Nie widziałam Karata, ale podobno fajny się udał. Za to byłam przy jego poczęciu 8). - Anna Skrzypczak - 02-19-2008 z ciekawszych to miałam kontakt z selle francaise. bardzo fajny charakter, no i moj jest w połowie SF. marzy mi sie lusitano... ahh - Dagmara Matuszak - 02-19-2008 Mój epizodzik z lusitano: Jak widać, dobrze się bawiłam 8) - el_djazairek - 02-19-2008 Hadriana Jeśli się nie mylę, Karat to syn Karmen i Paritaa no a co do Karmen to miałam również przyjemność na niej jeździć i to przez kilka miesięcy świetna kobyłka - Klara Naszarkowska - 02-19-2008 To jeszcze jeden nietypowy Pan Koń - czyli Timo, KWPN (z małą domieszką holenderskiego zaprzęgowego). Nie spotkałam nigdy konia, który by się tak szybko uczył hock: Timo, idziemy? Zaczynamy zabawę! Pobiegamy? Może trochę kłusa na początek? Ale galop też może być ;-) Kłusowa samoorganizacja... Synchronizujemy... I "tropienie" (nad którym mieliśmy pracować): Ślicznie, C/T, dziękuję! Jakbym mogła, to bym go do kieszeni schowała i do domu przywiozła - Karolina Jaskulska - 02-19-2008 ja miałam do czynienia z grubaskiem, czyli koniem zimnokrwistym belgijskim. Młoda 3 letnia klaczka, straszny pieszczoch, na padoku świruska, jak galopowała to ziemia drżała ... Najbardziej podobała mi sie jej gęsta czarna grzywa i masywna szyja - Dagmara Matuszak - 02-21-2008 el_djazairekHadriana Jeśli się nie mylę, Karat to syn Karmen i Paritaa no a co do Karmen to miałam również przyjemność na niej jeździć i to przez kilka miesięcy świetna kobyłka Świat jest mały . Ale muszę się przyznać, że mnie akurat Karmen nie podpasowała specjalnie :oops:. Wolałam chłopaków . Parit (to chyba zdjęcie z koerungu): - el_djazairek - 02-21-2008 śliczny ) - Lutejaxx - 02-21-2008 Teolinku nie boisz się widzę też biegać z koniem gdy ten jest luzem. Mnie korci taka zabawa...ale dopóki nie będę czuła, że już można....nie zrobię tego. Ale myślę , ze nadejdzie kiedyś ów moment... No ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że moją klacz "kopiącą" czyszczę bez wiązania , w tym tylne kopyta i jest ok. Widzę i po koniu i po sobie, że nam to pasuje. Problem tropienia był już poruszany,ale nie mogę odgrzebać. Moja klacz idąc obok mnie też często tropi. Sorki, ale mogłabyś bardzo krótko przypomnieć co to oznacza? - Klara Naszarkowska - 02-22-2008 DuchowaPrzygodo, myśmy z Timo biegali na jego łące, ogrodzonej choć dużej, straszno mi nie było :-) Timo ma naturalną skłonność do noszenia głowy wysoko (na zdjęciach widać) - zresztą to taki dziwaczny obrazek: koń drzemie, a głowa w górze hock: A tymczasem miał zacząć pracę klasyczną, z zaokrąglaniem sylwetki, rozciąganiem grzbietu, schodzeniem z łebkiem w dół i do przodu. Dostałam pozwolenie, żeby z nim zacząć gadać na te tematy z ziemi, używając klikera. Żeby odkrył, że rozciąganie się też jest wygodne, fajne, przyjemne. Szybko to załapał, chodziliśmy tak sobie, kłusowaliśmy, jak tylko zrozumiał o jakie zachowanie chodzi, sam zaczął je oferować. Wtedy dodałam sygnał. Jestem ciekawa zresztą, jak jego dalsza edukacja. Wyglądał na utalentowanego, choć specyficznego, konia. Elastyczny, swobodny, dynamiczny. I wygodny :-) Rozmowa o tropieniu przeniosła się TU. Teolinek - wilma - 02-23-2008 Witam! Z rzadziej spotykanych ras posiadam klacz budionną o typowym złotym umaszczeniu, 2 klaczki fryzyjskie oraz 2 kucyki miniaturki ( 65 cm) Wszystkie strasznie kochaniutkie - Juha - 03-02-2008 Wilma może zamieśc jakieś zdjęcie swojej klaczy myslę że wszyscy chętnie pooglądamy Re: Przygody z mniej powszechnymi rasami koni - Guli - 03-13-2008 Ja może pokażę nie klacz, tylko wałacha-holsztyn Wychowany w Niemczech, tam chodził ujeżdżenie. 10 lat po halach- tu miał problemy z poruszaniem się po naturalnym podłożu. Wielgachny i niezbyt urodziwy, ale bardzo ładnie wyszkolony a tu dla odmiany AQH i próby west na tej klaczy akurat córcia, ale kiedys ja na niej jeździłam- mięciutka i bardzo dobrze wyszkolona, choc młoda. A jak znakomicie dopasowane siodło :lol: i moje próby na "ciapku" twardym profesorze. mogłam wysiedziec jedynie jog Trener chyba nie wygląda na zachwyconego A ja przeciez tak skupiona na właściwym działaniu wodzami Nie tylko duże konie męczę :wink: Rasa znana, choc głównie dla dzieci Pierwsza moja jazda w pełnym rynszunku, czyli na gapie |