Kącik amatorów-werkowaczy - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Kącik amatorów-werkowaczy (/showthread.php?tid=315) |
Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-13-2010 Właśnie, nie musisz się tym osobiście zajmować ale dobrze jest mieć jakąs wiedze o tym co kowal robi a może czasem sie zdażyć ze coś mu powiesz kowalowi i on pomyśli wykorzysta swoją wiedzę i dla konia pozytywniej bedzie A no i dobrze jest robić dokumentację zdjęciową kopyt - ja uwielbiam wprost oglądać rózne kopyta Może też coś nam wstawisz Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Jacob Spahis - 01-14-2010 Nie no, jak ma wyglądać kopyto to wiem. Wiedzę też jakąś posiadam, ale jednak zdaję się na fachowca. Zdjęć kopyt nie będę robił. Jestem realistą i znam siebie - nie będzie mi się chciało. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-16-2010 Ja robię bo wtedy lepiej widzę efekty swojej pracy. Robię mniej więcej co 3-4 miesiące. A to mój płaszczek Arkadia Przed werkowaniem jeszcze ewidentne flary po obu stronach ale od korony widać narasta dość przyzwoicie Z boku, jeszcze trochę za wysokie piętki ale schodzimy stopniowo Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-17-2010 Fajne, szersze jak przody mojej gwiazdy - ale ona sie za mało rusza, szczególnie teraz zimą - chwile pobiegają, a potem stoją jak kołki reszte dnia w jednym miejscu... jeszcze jak ustalał hierarchie to było sporo ruszania się, ale pod tym względem jest już jasniejsza sytuacja i sie koniowate wolą zajmować niszczeniem drzewek niż ruszaniem. Tylko pilnuj tych scian, żeby nie przerastały poza poziom podeszwy, bo sie nigdy z flarą nie uporasz. Masz jakies zdjęcie spodu od boku tak w ogóle? Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-17-2010 O coś takiego chodzi? Te wszystkie zdjęcia to jeszcze z przed strugania.. po struganiu nie miałam siły... Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Cejloniara - 01-20-2010 Muszę podzielić się zwym szczęściem Wczoraj było (liczenie w myślach) 4 już werkowanie "naturalne". Płaskie kopytka zaczynają się wysklepiać w miseczki!! No jakie było moje szczęście, gdy Pan podniósł nogę Cejlona i zawołał "O!", a ja "co??" a on "Pani zobaczy jak się cofa ". jupi jupi Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-25-2010 Gratulacje dla Cejlona I ciebie Ewa - tak o takie mi chodziło, chciałam zobaczyć profil podeszwy. Mi się też nigdy nie chce robic zdjeć po struganiu, nie mam na to siły - a teraz to w ogóle apart mi zamarza jak chce zrobic zdjecie :/ Aha, pisałam w jakimś innym wątku, ale tu chce do podkreślic- szukająć pracy znalalzłam stajnie, gdzie konie są jeżdżone wg klasycznej szkoły jazdy, są strugane naturalnie i żywione i trzymane wg modelu starającego sie imitować warunki naturalne. Konie wyglądają super, maja się super(dostałam kilka zdjeć od tych ludzi, ale nie chce publikowac bez zgody), są w treningu i nie narzekają na brak ziarna czy podków Stajnia mieści się w Northamptonshire, niestety nie znam ich strony internetowej(o ile taką mają, ale pewnie mają), ale jak się dowiem o jej adres to tu wrzucę Re: Kącik amatorów-werkowaczy - AlicjaCz - 01-25-2010 Ania Guzowska Zawsze warto zdobywać wiedzę nawet jak sie ma ludzi od tego, by wiedzieli Ja np nie jezdżę ujeżdżenia, ale mnie ono interesuje, nie jestem wetem, ale leczenie mnie interesuje itp. Strugać zaczęłam sama, ale myślę że kopytami kazdy koniarz powinien się choć trochę interesować, nawet jak sam nic z nimi nie robi. Raz, że konie to nasze hobby, więc zazwyczaj chcemy wiele o nich wiedzieć, a dwa nigdy nie wiadomo jak sie potoczy zycie, może być tak że drogi z dotychczasowym kowalem się rozejda, przyjdzie szukać kogoś innego i wiedza o kopytach pozwoli dokonać właściwego wyboru Pewnie że lepiej wiedzieć i się interesować, w końcu "no hoof, no horse" jak mawiają Anglicy. Aniu - moje wielkie uznanie dla twojej wiedzy, umiejętności i odwagi, tak odwagi! Z resztą brawo dla wszystkich dzielnych "dziewczyn-werkowaczek" zabierających głos w tymże niezwykłym wątku! Jak się dorobię własnego konia, z pewnością rozpocznę naukę strugania. A co. Zainspirowałyście mnie dziewczyny. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ela Rapta - 01-25-2010 Aniu zaskoczyły mnie kopyta Branki. Tzn. chodzi mi dokładnie o to czy kopyta powinny być tak wybrane, takie miseczkowate? Czy aby nie za bardzo jest wybrana ta podeszwa czy to może tylko zdjecie tak wyszło? Zaskoczyło mnie to i lekko zaniepokoiło bo u mnie tak nie ma. A kopyta Roksany wyglądaja tak: lewy tył prawy tył: prawy tył - spód prawy tył U mnie mija rok jak wzięłam do ręki pilnik. Jak to wygladało wczesniej można poczytać w tym temacie. Jest tu umieszczona cała historia kopyt mojej klaczy. Od bosego chodzenia i strugania przez wujka poprzez kucie i kilku kowali aż po moje struganie. Jestem po warsztatach w Stokrotce ale ciągle mi mało tej wiedzy kopytowej. Chciałabym wiecej wiedzieć i więcej umieć. Pilnuję kursów o naturalnym struganiu bo nadal mam wątpliwości i nie wiem czy to co robię robię dobrze. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-25-2010 Na moje oko Roksia ma dość grubą podeszwę, ale to raczej jest reakcja na twarde zimowe podłoże, na wiosnę powinno się zacząć wykruszać. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ela Rapta - 01-25-2010 Czyli mam jej bardziej zbierać tę podeszwę? Nawet po roku mam obawy czy nie za dużo i nadal nie wiem czy to żywe czy marte :roll: Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-25-2010 Absolutnie nie zbierać!! Koń potrzebuje teraz grubej podeszwy żeby chronić wewnętrzne struktury kopyta- jest twarde podłoże, zamarznięte. Ogólnie jeśli chodzi o podeszwe to zasada jest taka żeby jej nie ruszać - tylko tyle ile się wykrusza. Re: Kącik amatorów-werkowaczy - branka - 01-25-2010 Wiesz co, to zależy od podłoża. Moja w lecie miała takie miseczki jak Twoja ma na zdjęciu, a teraz ma takie głębokie bo żyje na piaskowym, głębokim podłożu. Teraz jest głęboki śnieg więc na jedno wychodzi. Nie ma tu kamieni, nie ma twardych scieżek i widac to po kopytach, odkłada nam się martwa podeszwa szybciej(nie ma sie jak zetrzeć) i kopyta mają głebokie miski. Tak jak mówisz - na wiosne co nieco sie pewnie będzie wykruszać. Ja póki co nie interweniuje w kopytach tylko obserwuje co sie dzieje, tylko raz strugałam w ciągu 2 miesięcy ostatnio i to mało, bo tylko odnowiłam minimalnie mustang roll i troche przyciełam ściany wsporowe - ale urosły znowu, więc nie tne ich drugi raz, niech sobie takie będą, zeszłej zimy była z nimi taka sama historia - odrastały błyskawicznie. Po coś widac koniowi są. Chociaż teraz sie zrobiło twardo w ciągu ostatnich kilku dni od tych mrozów i od razu sie kopyta od spodu zrobiy gładsze. A tak poza tym nic więcej robić nie trzeba było zimą robić - kocham tę pore roku za to Dzisiaj mój koń chodził po lodzie bez problemu, ja sie wyglebałam 3 razy idąc koło niej, a ona szła pomału, ale dość pewnie - nie chce więc nic ruszać teraz, skoro kon sobie tak dobrze radzi, bo w przeszłosci była sierota i sie prawie zabijała na śliskim podłożu. A nie będe jej w stajni trzymac bo jest ślisko, niech sobie radzi, póki nie jest tak, że jedyne co idzie to nogi połamać :lol: Ech, zmykam sie uczyć, wolałabym postrugać 5 koni a tym mrozie, niż mieć sesje :roll: Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Jacob Spahis - 01-25-2010 Zwracam uwagę szanownej frekwencji, że koń Eli nie jest do końca przemutowany, co widać na zdjęciu "prawy tył". Re: Kącik amatorów-werkowaczy - Ewa Polak - 01-25-2010 :wink: hihi bo to kocio-końska kopyto -łapa :mrgreen: |