Smutna refleksja o fundamentach - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Smutna refleksja o fundamentach (/showthread.php?tid=362) |
Re: Smutna refleksja o fundamentach - Guli - 02-11-2009 tomekpawwaw , ale D'Orgeix, opisując pozycję jeźdźca podaje kilka zasad : Wątpliwości moje Swoboda tułowia wcale nie wymaga krótkich strzemion. Ba.. swoboda dosiadu nijak nie jest związana ze strzemionami. Posiadając dobrą, albo bardzo dobrą równowagę , można jeździć bez strzemion. Cytat: Widzę sprzeczność w pierwszym i ostatnim zdaniu dotyczącą niezmienności pozycji łydki przy zmianie dosiadu. W praktyce łydki stale przylegają do boków konia - chyba, że je celowo odstawimy ale to trochę niewygodnie To, że koń pracuje mięśniami nie oznacza, że spokojne przyłożenie łydki powoduje jej ruch do przodu, lub do tyłu samodzielnie. Tylko w kłusie łydka lekko przyłożona , mimowolnie daje sygnały koniowi , ale wcale nie zmienia swojego położenia, chyba, że tego chcemy. No i oczywiście ten niezmienny :? pogląd, że w półsiadzie większość ciężaru jeźdźca opiera się na strzemionach ! Opieramy się na kolanach , a nie na strzemionach! Tyle było juz na ten temat- cały wątek o zjeździe z góry Jeszcze odnośnie pokazanego zdjęcia przez Asio? Ktos napisał, że łydki jeźdźca są na łopatkach konia. Mimo, że zdjęcie obcięte- ja tego nie widzę. Albo koń ma łopatki zupełnie w innym miejscu niż myślałam :wink: Julie należy wykonać pozornie prosty test: To rzeczywiście znakomite ćwiczenie , które pozwala znaleźć samodzielnie właściwe położenie łydek . Sama to ćwiczę od czasu do czasu. p.s Może naprawdę przenieść te ostatnie posty do nowego wątku dotyczącego dosiadu? Czy teraz będzie juz jeden tylko wątek na forum? Re: Smutna refleksja o fundamentach - Guli - 02-11-2009 Zdjęcie ze wskazanego linku Przy takim prawie prostopadłym( względem ziemi) ułożeniu stopy nie ma nawet możliwości przeniesieniu własnego ciężaru na strzemiona. Za to trzeba mieć bardzo mocne amortyzatory stawowe - i to napięcie łydek. Na mój gust, ciężar ciała w takim ustawieniu ciała, przenosi się na siedzenie - stopy tylko zapierają się. Myślę, że przy wyjściu w górę da się dopiero użyć strzemion - ale jakie to musi być wybicie- jak ze sprężyny Dla mnie, to taki asekuracyjny dosiad- ale pewnie skuteczny w sensie poczucia bezpieczeństwa na wysokich przeszkodach? Re: Smutna refleksja o fundamentach - tomekpawwaw - 02-11-2009 Wydaje mi się / ale mogę się mylić ?/ , że osoba na tym zdjęciu , to nie Jean D'Orgeix , ani żaden z jego uczniów . P.S. Zawsze myślałem , że skoczkowie jeżdżą na krótkich strzemionach właśnie ze względu na swobodę tułowia Re: Smutna refleksja o fundamentach - Lutejaxx - 02-11-2009 Re: Smutna refleksja o fundamentach - Wojciech Mickunas - 02-11-2009 Dama na zdjęciu to Olga Grabowska "naśladująca" D` Orgix` a , trenowana przez swojego ojca. Re: Smutna refleksja o fundamentach - tomekpawwaw - 02-11-2009 "Baucher był jeźdźcem wybitnym , podczas , gdy jego naśladowcy jedynie psują konie " / Fillis / Tak na marginesie , trudno jednak ocenić zawodnika na podstawie pojedynczych zdjęć . Myślę , że każdemu skoczkowi takie , lub podobne zdjęcie można by zrobić na zawodach Re: Smutna refleksja o fundamentach - Lutejaxx - 02-11-2009 na czym konkretnie miałoby polegać psucie konia przez tą dziewczynkę na zdjęciu??? Myślicie, że ona obija nerki koniowi, że niszczy mu grzbiet takim dosiadem? Re: Smutna refleksja o fundamentach - Guli - 02-11-2009 tomekpawwaw Tak na marginesie , trudno jednak ocenić zawodnika na podstawie pojedynczych zdjęć . Myślę , że każdemu skoczkowi takie , lub podobne zdjęcie można by zrobić na zawodach To jest swiadomy dosiad , a nie przypadkowe ujęcie. Na tym polega ta szkoła :wink: A "klasyczni "skoczkowie owszem jeżdża w krótszych strzemionach, choc nie az takich jak na zdjęciu. W dosiadzie ujeżdżeniowym cięzko zablokowac kolana na poduszkach w czasie półsiadu , zwłaszcza, że siodła skokowe maja mocno wysunięte tybinki- często aż na łopatki konia. Nawet anglezowanie w takim dosiadzie jest niskie, eleganckie Młoda dama musi miec az tak krótkie ze względu na specyficzne wyciagnięcie nóg do przodu. Swoją drogą, mam wrażenie, że siodło jednak blokuje koniowi łopatki. Ciekawe jak wygląda ułożenie nog w czasie lotu i przy lądowaniu po skoku w prezentowanym dosiadzie. Re: Smutna refleksja o fundamentach - tomekpawwaw - 02-11-2009 DuchowaPrzygoda na czym konkretnie miałoby polegać psucie konia przez tą dziewczynkę na zdjęciu???Uwaga była natury ogólnej , Ja książki D'Orgeix przetłumaczone na polski mam i dokładnie przeczytałem , widziałem też jego filmy szkoleniowe i to , co widać na tym zdjęciu nie odpowiada temu , co mówi on o dosiadzie i demonstruje . Olgi na żywo nie widziałem , nie miałem też okazji jeździć u p. Grabowskiego , więc nie podejmuję się oceniać jego metod treningu i poziomu szkolonych przez niego zawodników. http://www.youtube.com/watch?v=5YbmQ_c5LU0&feature=related U tego zawodnika widać również ,np w podejściu do przeszkody łydkę z przodu i cofnięte biodra Re: Smutna refleksja o fundamentach - Lutejaxx - 02-11-2009 tak ogólna..wiem, ale może - jeżeli Ty nie chcesz się wypowiadać na temat tego konkretnego dosiadu prezentowanego na tym zdjęciu -to może inni? Czy koń w tym wypadku może czuć ból albo inny dyskomfort? Re: Smutna refleksja o fundamentach - tomekpawwaw - 02-11-2009 Wykopałem jeszcze film z treningu z D'Orgeix / ten starszy pan w białym dresie / http://www.youtube.com/watch?v=qR8emsoalCM&feature=related Re: Smutna refleksja o fundamentach - Guli - 02-12-2009 DuchowaPrzygoda Czy koń w tym wypadku może czuć ból albo inny dyskomfort? Chyba niełatwo odpowiedzieć na takie pytanie Jeszcze kilka zdjęć To z ksiązki, więc niewyrażne J.d Orgeix prezentuje dosiad I szef wyszkolenia wg tej szkoły Jak wyczytałam , zasadą jest , żeby jeździec widział czubek swojego buta- trochę jak w stylu west Na tym ostatnim zdjęciu przynajmniej siodło nie blokuje łopatki. Na zdjęciu Oli - wydaje mi się, że tak. Siedzenie jeźdźca rzeczywiście przesunięte do tyłu - co utrudnia działanie łydki jako pomocy. Według mnie jest też trudno działać dosiadem. Myślę, że w wojsku taki dosiad był potrzebny , bo bezpieczniejszy. Czy w skokach jest wygodny - nie wiem, bo nie widziałam w różnych fazach. Może jest wygodny dla skoczka- czy dla konia? Jeśli koń odpowiednio długi.. Na moim koniu tego rodzaju siodło z długim, płaski siedziskiem nie sprawdziłoby się , bo Kuba ma krótki grzbiet, więc pewnie uciskałabym nerki. Ale czasem człowiek przyjmuje taką pozycję- z nogami bliżej popręgu . Często siodło wymusza taka pozycję, czy nasze działania ( pomoce). Przecież tylko posąg siedzi na koniu nieruchomo :wink: To oczywiście moje rozważania bez głębszej wiedzy w tym temacie. Edit Ale podobnie jak Julie mam poważne wątpliwości, jeśli chodzi o anglezowanie w kłusie. Nie bardzo wiem jak jest to możliwe- chyba, że nie jeździ się kłusem. Re: Smutna refleksja o fundamentach - tomekpawwaw - 02-13-2009 Magda, nie wiem czy świadomie wprowadza nas w błąd . Ostatnie zdjęcie zostało wykonane ponad 100 lat temu , podczas pierwszych chyba w historii zawodów w skokach przez przeszkody / w Turynie / i przedstawia ówczesnego szefa ekwitacji w Saumur , zwycięzcę zawodów . Oczywiście ówczesna technika jazdy mocno różniła się od współczesnej Re: Smutna refleksja o fundamentach - Guli - 02-13-2009 Dzięki za informację Nie wiedziałam , że Pan K.Grabowski kontynuuje tak starą szkołę jazdy. A to zdjęcie współczesne z konkurencji west -reining. Widać pewne podobieństwo dosiadu? Re: Smutna refleksja o fundamentach - Lutejaxx - 02-13-2009 mam mętlik w głowie z tym dosiadem...... Co dobre co złe....ale ja i tak MUSZE jeździć po swojemu. Nie ma rady....czekam na nowe zdobycze medycyny. Ale pewnie jak nabiorę złych nawyków to już zostaną. Najłatwiej mi zawsze było jeździć na oklep...tereny też. Jakos wtedy tak fajnie czuje się konia.Do siodła wiele lat musiałam się przyzwyczajać. Trener p. O. w Sopocie był zdumiony, że jest taka różnica między mną w siodle a na oklep...20 lat temu hihi |