Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486) |
Re: Początkowa praca z młodym koniem - Magda Bati - 11-17-2009 Bardzo ,ale to bardzo jestem Wam wdzieczna za tak mile potraktowanie!Wasze uwagi wiele mi daly i jeszcze raz bardzo dziekuje,obiecuje sie juz nie naprzykrzac :oops: Ps:Najpierw sprobuje spacerow na kantarze,z samego rana, gdy w stajni panuje spokoj,najpierw wokol padokow a potem, jak wszystko bedzie dobrze , do lasu. :roll: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Ewa Polak - 11-17-2009 Podoba mi się ten wątek Bardzo bym chciała móc zacząć pracować z końmi tak regularnie jak Spahis. Niestety do czerwca to niemożliwe (ostatni rok studiów) ale później już wracam na stałe do domu. W metodzie podoba mi się że wszystko odbywa się małymi kroczkami, regularnie i w zasadzie bezstresowo dla konia. Koń jest przygotowany do następnego kroku i nie jest dla niego trudne wykonywanie określonych zadań. Tak przynajmniej wnioskuję z wypowiedzi Spahisa. Odbiega to od metod zajeżdżania i ujeżdżania młodych koni jakie widywałam. Przeważnie wszyscy się spieszą bo terminy zawodów gonią itd. Myślę, że postępowanie Spahisa jest bardzo dobre dla końskiej psychiki i zdrowia ogólnego. Nie praktykowałam jeszcze tej metody, ale uważam że jest to pozytywna nauka systematycznej pracy z koniem a co za tym idzie pozytywnych efektów. Spahis dzięki że prowadzisz ten wątek! Mi to dało wiele do myślenia Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-18-2009 Bardzo dziękuję za słowa uznania. Faktycznie, ta metoda jest praktycznie bezstresowa, bo wymagania są bardzo stopniowane. Teraz kiedy obserwuję ją "od środka" mogę dodatkowo potwierdzić moje przekonanie - oni (przedwojenni mistrzowie) naprawdę umieli jeździć konno :!: Szkoda, że u nas wszystko wymyśla się od początku, zamiast uzupełniać i poprawiać dobre wzorce. Ale tak to jest i nie obrażajmy się na rzeczywistość, tylko róbmy swoje. No i relacja z wczoraj. Padało. Bardzo. I niestety musiałem konia wyczyścić w stajni, bo inaczej już po chwili byłby mokry. Ale potem wszystko potoczyło się już zgodnie z planem. Dadatkowym utrudnieniem była mgła, gęsta, ale jak się okazało nie robiąca na koniu żadnego wrażenia. Wszystkie elementy wykonane poprawnie. Nowość jaką było stanie w miejscu też. Uśmiechałem się tylko pod nosem, bo koń miał nogi jak przyklejone, ale wytężał wzrok i strzygł uszami żeby przebić ścianę mgły. Ale stał, a ja długimi ruchami głaskałem go po szyi. Dzisiaj zwięszymy czas postoju i ilość powtórzeń. A poza tym zaczę oklepywać boki i zad. To tyle z wczoraj. Plan na dzisiaj będzie troszkę później. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-18-2009 A teraz przedstawiam plan pracy na dziś: 1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie; 2. spacer w teren 10' w ręku; 3. poprawienie siodła, wsiadanie i stęp pod jeźdźcem 10' na luźnej wodzy; 4. kłus 5'; 5. stęp 3'; 6. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 30 sekund; 7. stęp 2'; 8. kłus 5'; 9. stęp 3'; 10. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 30 sekund; 11. ruszanie stępem pośrednim na luźnej wodzy i stęp 2'; 12. kłus 5'; 13. stęp 15'; 14. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 15. zsiadanie, popuszczenie popręgu, podciągnięcie strzemion, poluźnienie nachrapnika, solidne wygłaskanie i do stajni. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-19-2009 Wczorajszy trening stanął pod znakiem wiatru urywającego głowę i zimnego deszczu prosto w twarz. :? Ale się udało. Wszystko poszło zgodnie z planem. Kiedy trenowaliśmy stanie w stój 8) zdałem sobie sprawę, że 200 lat temu (6 lipca 1809 r.) w bitwie pod Wagram zginął najsłynniejszy chyba kawalerzysta generał Lasalle. Dlaczego pomyślałem właśnie o nim? Bo w czasie jednej z bitem generał kazał stać swojej "piekielnej brygadzie" pod ostrzałem artyleryjskim przez kilka godzin, w ramach kary za ucieczkę z pola bitwy (stał razem z nimi). No więc wczoraj było niemal identycznie, poza tym, że nie byliśmy na polu bitwy tylko na łące, nie było ostrzału artyleryjskiego lecz zimny deszcz, a ja nie jestem Lasallem. Poza tym wszystko się zgadzało. :lol: Adiutant miał w nosie moje przemyślenia i przy pierwszym staniu trochę się kręcił, ale drugie i trzecie było już perfekcyjne :!: Dzisiaj kiedy już wróce z wyjazdy, po zrobieniu 700 km znowu dosiądę mojego dzielnego rumaka i wykonam następujący plan treningowy: 1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie; 2. spacer w teren 10' w ręku; 3. poprawienie siodła, wsiadanie i stęp pod jeźdźcem 10' na luźnej wodzy; 4. kłus 5'; 5. stęp 3'; 6. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 30 sekund; 7. stęp 2'; 8. kłus 5'; 9. stęp 3'; 10. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 30 sekund; 11. ruszanie stępem pośrednim na luźnej wodzy i stęp 2'; 12. kłus 5'; 13. stęp 3'; 14. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 15. stęp 12'; 16. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 2'; 17. zsiadanie, popuszczenie popręgu, podciągnięcie strzemion, poluźnienie nachrapnika, solidne wygłaskanie i do stajni. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Magda Bati - 11-19-2009 Pozdrowienia dla dzielnego Spahisa!!!Caly czas sledze Twoje poczynania,podziwiam i tak bardzo zaluje ze nigdy w swoim otoczeniu nie mialam szczesci trafic na podobna"osobowosc"Piekna wzmianka o generale Lasalle! Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-19-2009 :oops: dziękuję, ale dzielny to był Adiutant :!: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Magda Bati - 11-19-2009 Niwatpliwie!A jednak to Ty zdecydowales o treningu w taka a nie inna pogode, on sie jedynie ,co zreszta bardzo sie mu chwali,podporzadkowal.W koncu jest "tylko" adiutantem,generalem jstes Ty!)))I oby tak juz zawsze zostalo,czego Wam szczerze zycze,Tobie samych trafnych"rozkazow",jemu bezblednych wykonan Re: Początkowa praca z młodym koniem - Magda Bati - 11-19-2009 :roll: To jeszcze sie pochwale,pomimo tez niesprzyjajacej pogody spacerujemy z mloda na kantarze!Zachecilo mnie i dodalo odwagi Twoje swierdzenie iz w zasadzie mlodego konia latwo jest opanowac.To prawda,nie bylo tak zle,Paczula ploszyla sie bo wiedomo ,wiatr ,deszcz,ale co najwazniejsze chyba,nie uciekala ode mnie,podskakiwala ale jakos tak, jakby jednak uwazala ze przy mnie jest bezpieczniej i jakos nam sie udalo!Jestem z nas dumna :roll: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-20-2009 Magda Bati To jeszcze sie pochwale,pomimo tez niesprzyjajacej pogody spacerujemy z mloda na kantarze!Zachecilo mnie i dodalo odwagi Twoje swierdzenie iz w zasadzie mlodego konia latwo jest opanowac.To prawda,nie bylo tak zle,Paczula ploszyla sie bo wiedomo ,wiatr ,deszcz,ale co najwazniejsze chyba,nie uciekala ode mnie,podskakiwala ale jakos tak, jakby jednak uwazala ze przy mnie jest bezpieczniej i jakos nam sie udalo!Jestem z nas dumna Gratuluję :!: Teraz to już pójdzie "z górki". Każdy kolejny spacer będzie działał kojąco na konia, a nawiązany kontakt będzie niesamowity. A co do wczoraj - plan wykonany. Wczoraj nie wiało i nie padało. Niebo było gwiaździste, a ja stojąc z wielkim wozem za plecami i mając gwizdozbiór Oriona po lewej (nie znając pozostałych gwiazdozbiorów), upajałem się chwilą. Wspaniałe uczucie wyciszenia :!: Mógłbym nawet powiedzieć że pomyślałem o Kancie (filozofie oczywiście) z jego "niebo nade mną gwiaździste, prawo moralne we mnie", ale bym skłamał. Po prostu staliśmy w piękną gwieździstą noc... :wink: Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-20-2009 A teraz w związku z chwilą przerwy w pracy zawodowej, mogę ustalić plan zabawy z koniem na dziś: 1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie; 2. spacer w teren 10' w ręku; 3. poprawienie siodła, wsiadanie i stęp pod jeźdźcem 10' na luźnej wodzy; 4. kłus 5'; 5. stęp 3'; 6. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 7. stęp 2'; 8. kłus 5'; 9. stęp 3'; 10. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 11. ruszanie stępem pośrednim na luźnej wodzy i stęp 2'; 12. kłus 5'; 13. stęp 3'; 14. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 15. stęp 12'; 16. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 3'; 17. zsiadanie, popuszczenie popręgu, podciągnięcie strzemion, poluźnienie nachrapnika, solidne wygłaskanie i do stajni. Jak widać przedłużyłem długość stania. Pewnie dlatego, że dobrze mi się siedzi. Zdałem sobie sprawę że o tym nie pisałem, mimo że to robię. Po każdym staniu, z wyjątkiem ostatniego, ruszam bardzo energicznym stępen, na luźnej wodzy i możliwie długo po prostej, albo wręcz "do odwołania". Ważne, bo koń sam ustawia się prosty i sam zaczyna równo stawać. A ja go nic a nic nie przestawiam. On ma tylko stać i się nie ruszać. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-20-2009 Znowu poszło jak po maśle. Adiutant był wspaniale zrównoważony. Tylko raz na początku próbował się wyrwać do przodu, kiedy jechaliśmy stępem, a tu nagle, z tyłu wyskoczył koń w galopie z jeźdźcem na plecach. Adiutant był gotów do wyścigu, ale grzecznie, lecz stanowczo poprosiłem go o stęp, a żeby ni prowokować dalej, zmieniliśmy kierunek. I uspokoił się natychmiast. A jutro plan będzie następujący: 1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie; 2. spacer w teren 10' w ręku; 3. poprawienie siodła, wsiadanie i stęp pod jeźdźcem 10' na luźnej wodzy; 4. kłus 5'; 5. stęp 3'; 6. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 7. stęp 2'; 8. kłus 5'; 9. stęp 3'; 10. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 11. ruszanie stępem pośrednim na luźnej wodzy i stęp 2'; 12. kłus 5'; 13. stęp 3'; 14. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 2'; 15. stęp 12'; 16. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 3'; 17. zsiadanie, popuszczenie popręgu, podciągnięcie strzemion, poluźnienie nachrapnika, solidne wygłaskanie i do stajni. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-22-2009 Wczorajszy trening był jak zwykle bardzo udany. Wszystko zostało w pełni wykonane. Tak więc plan pracy na dziś przedstawia się podobnie, z nielicznymi ale ważnymi zmianami. Przede wszystkim czas jazdy pod siodłem przedłużam do około 60' i rezygnujemy z początkowego stępa w ręku. Dodatkowo na koniec jazdy po oklepaniu zadu i okolic nerek nie zsiadam tradycyjnie, ale zsunę się po zadzie. No i dojdzie masaż. I tak: 1. Czyszczenie na dworze, a następnie siodłanie; 2. wsiadanie i stęp pod jeźdźcem 15' na luźnej wodzy; 3. kłus 5'; 4. stęp 3'; 5. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 6. stęp 2'; 7. kłus 5'; 8. stęp 3'; 9. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 1'; 10. ruszanie stępem pośrednim na luźnej wodzy i stęp 2'; 11. kłus 5'; 12. stęp 5'; 13. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 3'; 14. stęp 10'; 15. zatrzymanie i stanie w miejscu na luźnej wodzy, bez wymagania czegokolwiek - 5'; 16. zsiadanie, rozsiodłanie, masaż i do stajni. Ze względu na przedłużenie pracy pod jeźdźcem na koniec jazdy robimy też masaż kręgosłupa: koci grzbiet, a po tym wymasowanie od góry. Relaks trwa około 3 minut. Kociego grzbietu konie nie lubią, ale efekt rozluźniający bardzo. Re: Początkowa praca z młodym koniem - Nora Borodziej - 11-22-2009 A te masaże to niby taka nowosc Jak tam zsuwanie się po zadzie? I stanie w miejscu? Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 11-22-2009 nora A te masaże to niby taka nowoscNowość w sensie wprowadzenia u Adiutanta, bo same w sobie to wiadomo że nie. nora Jak tam zsuwanie się po zadzie? I stanie w miejscu?Zsuwanie po zadzie jest przesunięte w czasie. Stwierdziłem po przeniesieniu ciężaru w tamtą okolicę, że Adiutant wymaga jeszcze przyzwyczajenie. A stanie :?: Stoimy. W dodatku w miejscu. Nieprawdopodobne :!: :wink: Jutro wolne, a od wtorku kolejne nowe elementy. |