Hipologia
Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Pytania do W.M. ("spis treści" na początku) (/showthread.php?tid=12)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47


- sznurka - 12-24-2007

Panie Trenerze, co zatem do 4 roku zycia?
Ile ludzi tyle "szkoł zajezdzania", tyle pomyslow jak przygotowac konie, jedni krzyczą lonżowac, inni bron boże.
To jak to jest?


- sokolowskipiotr - 12-24-2007

Witam wszystkich!
Może nie mam takiego doświadczenia jak trener ale co nieco wiem odnośnie startu konia pod siodłem i pragne się z wami tym podzielić.
Więc: Moim zdaniem prace z koniem można zacząć od prawie narodzin wiem z własnego doświadczenia że konia można traktować jak psa chodzić na spacery bawidz się bo przez zabawe koń dużo się uczy. Nie trzeba ląży i innego wyposażenia wystarczy czas i chęci. Wiem że z takim koniem dużo lepiej się pracuje później pod siodłem bo raguje na nasz głos i gesty. Niestety teraz nie ma czasy na zabawe w tak młodym wieku więc jak koń skończy 3-4 lata nie prędzej zaczynam praco-zabawę. Na różne sposoby zaczynałem z koniem "prace" ale ostatnim moim koniem jakiego "ujeżdzałem" był wałaszek kasztan. I było to tak: Jak miał chyba 3,5 roku postanowiłem na niego wsiąść wchodze do stajni patrzę a on leży to też wsiadłem jak leżał w boksie poleżeliśmy troche "pogadaliśmy" a potem wstał ze mną na grzbiecie, troche się zdziwił dodatkowym obciążeniem ale było OK. Na drugi dzień jak chodził z innymi końmi na padoku wziołem uwiąz i przywiązałem mu z dwóch stron kantara i wskoczyłem na oklep. Jak się obracałem jechał tam gdzie chciałem, kłus galop bez problemu (ale nie radze tak bo inne konie jak nas widziały były bardzo zazdrosne i za nami biegały to troche nas rozpraszały) potem po jakimś czasie założyłem mu siodło troche brykał na początku ale daliśmy rade też na kantarze. Dopiero problemy zaczeły się gdy założyłem ogłowie i wędzidło. Na początku koń wogóle nie reagował jak go "ciągnełem" za wodze nie dało się skręcać łeb cały czas w górze ogulnie było fatalnie. Teraz jeżdze na sznurku i jest owiele lepiej to jest sens pracy.
A teraz uciekam zawieść św. Mikołaja do niegrzecznych dzieci co koni nie kochają!!!!!!!!!!!!!
POZDRAWIAM!!!


- ecossaise - 12-25-2007

strasznie mi się podoba jak zacząłes tylko kurcze a gdyby w tym boksie bryknął...ajj


- sznurka - 12-28-2007

sznurka Panie Trenerze, co zatem do 4 roku zycia?
Ile ludzi tyle "szkoł zajezdzania", tyle pomyslow jak przygotowac konie, jedni krzyczą lonżowac, inni bron boże.
To jak to jest?
podbijam
i ładnie sie o odpowiedz usmiecham :lol:


- Asia Cieślik - 12-28-2007

Moje pytania też zniknęły w tłumie Sad


- branka - 12-28-2007

Ja za to prosiłabym o odpowiedź na pytania Tarisy, nr 1 i 3, więc z nia ładnie proszę. Używanie bata to bardzo delikatna sprawa i każdy z kim miałam doczynienia mówił coś zupełnie innego i w dalszym ciągu mam mętlik w głowie. Jeszcze dochodzi tu indywidualna sprawa koni, sa leniuszki które nie respektują łydki w ogóle, a są konie nadwrazliwe z drugiej strony(jak moja piękność) i ja dlatedo na moim koniu unikam używania-bata w celu uniknięcia konfliktu. Ale co zrobić jak koń nie respetkuje łydki, a od bata odbija i zaczyna się buntować?

edit: haha Tarisa, patrz w tym samym czasie odnalazłam Twoje pytania :wink:


- Wojciech Mickunas - 12-28-2007

Branka! jesteś niesamowita ! 14 postów jednego dnia to chyba rekord!
Jutro postaram się zająć zaległosciami w odpowiedziach na pytania.
Dziś już "odpływam" więc do jutra :wink:
poprawka; już 15 postów ( a do północy jeszcze trochę)


- branka - 12-28-2007

Miałam luźny dzień, a nie chciało mi się uczyć :lol: Poza tym miałam nieudany trening, bo co chwila jakieś kundle ze wsi mi konia goniły, albo bażanty na polu wzlatywały w górę odgłości 5 metrów, najechałam też galopem na szklana butelke i potem przez pół godziny łaziłam po polu i szukałam czy nie ma innych... A jeszcze mój koń uderzył się w głowe strasznie, bo chciała ugryźć sasiada a sie potknęła i walneła w krate z impetem. Czy to nie pechowy dzień Cry
i wtedy znalazłam to forum...no i tak poszło :lol:


- Wojciech Mickunas - 12-28-2007

Branka ! Jak już tu wpadłaś to mam nadzieję że zostaniesz i takich dni bedziesz miała wiecej ( oczywiście nie chodzi mi o pecha tylko o zapał twórczy.)


- branka - 12-28-2007

Będę, będę.
Myślę, ża koń też sie z tego ucieszy i przestanie patrzeć na mnie z dezaprobatą, że robie coś w jej mniemaniu dziwacznego i bez sensu, a w moim bardzo mądrego :lol:


- Wojciech Mickunas - 12-29-2007

Kilka zdań w ramach nadrabiania odpowiedzi na pytania .
Co rabić z koniem przed 4-tym rokiem . Jest mnóstwo "tematów" , które można , a niektóre należy przerobić z koniem zanim zaczniemy na nim regularnie jeździć. Koń , przed czawrtym rokiem życia to taki "przedszkolak" i podobnie trzeba z nim postępować jak z dzieckiem w wieku przedszkolnym. Po pierwsze kochać, dalej ; wychowywać , uczyć właściwych zachowań, uczyć bardziej bawiąć się niż stricte wymagając.
Pomagać mu w rozwoju mentalnym i fizycznym. Fizyczny rozwój stymlowany jest przez ruch, więc należy zapewnić mu odpowiednią dzienną porcje ruchu. Można zrobić to przez lonżowanie (umiejętne) lub przez zabawę w roundpenie + w obu przypadkach swobodny wybieg.
Pamiętać cały czas o tym że lepiej w tym wieku trochę za mało niż trochę za dużo. Dobrze jest przyuczyć do noszenia na grzbiecie siodła ( stopniowe) a nawet człowieka . 3 letni koń jeśli jest "zajeżdżony" nie powinien być jeżdżony dłużej dziennie niż 30 min. w tym głównie w stępie i kłusie.
Jeżeli postanowimy lonżować to koniecznie w "lonżowniku", czyli w ogrodzeniu okrągłym . Najlepiej zacząć na kawecanie . Do kawecana można przypiąć wędzidło , a lonżę nie do wędzidła, ale do kółka przy kawecanie. Koń pzyzwyczaja się w ten sposób do obecności wędzidła w pysku "bezboleśnie". Można też zamiast lonżowania zastosować zabawe w roundpenie na "wirtualnej" lonży . Można wówczas także umieścić wędzidło w pysku konia ,żeby się do niego przyzwyczajał. Może to być ogłowie , albo wędzidło przypięte do kawecana .
Wszystko co się robi z młodym koniem powinno mieć ładunek przyjacielskiego stosunku do ucznia , a nie sztywnego belferskiego podejścia. Warto pamietać o tym by nie stawiać przed młodym konie zbyt wielu zadań równcześnie. Stosować hierarchię spraw. Zawsze w danym momencie coś jest ważniejsze , a coś mniej ważne.A najważniejsze jest zawsze dobro konia.( spokój i długie ruchy to cecha mistrzów)

Bat:
Generalnie bat nie może służyć do bicia. Bat ma być "przedłużeniem "naszych rąk lub łydek. Jeżeli koń się zacina i nie reaguje na sygnał łydki , a na użycie pomocy bata reaguje buntem, to znaczy że został "zberecony" . Normalnie koń nie powinien się tak zachowywać.
Jeśli tak już jest , to mamy do czynienia z koniem, wobec którego trzeba zastosować "reedukację". Porównując do ludzi to tak jak byśmy mieli do czynienie ze "zdemoralizowaną" jednostką. Takie ludzkie przypadki bywają i wymagają specjalnego postępowania np. poprawczaka itp.
Postępowanie ze "zbereconymi" końmi wymaga pewnego doświadczenia i pewnych umiejętności, by " naprawić" a nie "zberecić " jeszcze bardziej.
Jeśli już tak jest że koń na sygnał bata "odbija" to należałoby "postawić na swoim" , ale jak napisałem wyżej trzeba to zrobić z "wyczuciem" , by osiągnąć właściwy skutek.
Właściwie należałoby wlać temu komuś kto do takich zachowań konia doprowadził. Koń niesprowokowany sam na takie rozwiązanie nie wpadnie.
Konie z natury są uległe do momentu, aż działanie człowieka "nie przebierze miarki".


- Trusia - 12-29-2007

Zadałam to pytanie w innym wątku, ale nikt mi nie odpowiedział, może teraz się uda: proszę o uściślenie:

- "przed 4-tym rokiem" - tzn. przed czwartymi urodzinami czy przed czwartym rokiem zycia?

- "3 letni koń jeśli jest "zajeżdżony" nie powinien być jeżdżony dłużej dziennie niż 30 min. w tym głównie w stępie i kłusie" - czyli jak skończy trzy lata, czy w trzecim roku zycia, czyli po drugich urodzinach?


- Wojciech Mickunas - 12-29-2007

Uściślam: dla mnie kon 3 letni to koń , który skończył 3 lata, ale nie skończył czterech. Czteroletni to taki ,który skończył 4 ale jeszcze nie skończył 5. itd. w górę czy w dół.
Od urodzenia do odsadzenia od klaczy - źrebak
Od odsadzenia do ukończenia roku - odsadek
Od roku do 2 lat- roczniak
Od 2 do 3 - dwulatek itd.


- jasmina - 12-29-2007

co do stosowania bata jeszcze- spotkałam się z koniem, niezwykle spokojnym na swój sposób, wychowywanym kompletnie bezstresowo, smakołyki,z ero wymagań, który na użycie bata reagować wierzganiem i cofaniem. Koń ten często mówił "nie" zanim zdążył przemyśleć.
Nikt wcześniej na nim nie jeździł, co najmniej wg. poprzedniego właściciela bo rok później dowiedziałam się od osób trzecich, ze kupiliśmy konia 3 letniego,a nie jak nam mówiono 4 letniego. (dla jasności- mówię "kupiliśmy" ale tak naprawdę nie ja kupowałam i wybierałam, ale zajmowałam się później tym koniem jak swoim). Dowiedziałam się też, ze w wieku 2 lat koń pracował w lesie. pytanie- czy ten koń był już "zepsuty" i potrzebujący resocjalizacji, czy też "ten typ tak ma"?
Dodam, ze udało się nam wyjść na prosta, zrezygnowałam z używania bata na rzecz miękkiej liny która mogłam naprawdę zdrowo uderzyć a koń mimo wszystko nie odczuwał bólu.


- Wojciech Mickunas - 12-29-2007

Jeśli ten koń pracował w lesie w wieku 2 lat ( co świadczy o "świadomości "jego właściciela, który go do tej pracy zaprzągł) , to śmiem podejrzewać ,że parę batów w życiu zarobił i wiedział już czym bat "pachnie". Świadczyła by o tym reakcja na bat; cofanie i wierzganie. Koń , który nie zaznał "smaku" bata tak nie reaguje.