Konie..nasze konie :) - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Konie..nasze konie :) (/showthread.php?tid=145) |
Re: Konie..nasze konie :) - Wojciech Mickunas - 04-10-2008 Branka skacze świetnie ! Aniu łydki na pierwszym zdjęciu rzeczywiście trochę " nie tak" . Wyglada jakby Branka , odbijając się "uciekła" spod Ciebie ,a Ty robiłaś wszystko by jej nie przeszkodzić, i udało się! Reszta zdjęć ok. Re: Konie..nasze konie :) - branka - 04-10-2008 No ja nawet po niedużych muszę z fartuchem skakać, bo tak nogi podwija Teraz musze poćwiczyć swoją technike9bo ja za daleko od konia nieraz jestem w skoku) i może będzie jakoś to wyglądać, bo ona na skokach się stara i chyba to dośc lubi(na pewno bardziej, niż robote ujeżdżeniową). Re: Konie..nasze konie :) - Guli - 04-10-2008 Ehh ..chciałabym pokazac Kube tak skaczącego. Ale ćwiczy baskil, tylko narazie jedna nogę :lol: Niestety- nie mam co się oszukiwać- to jest jego ulubione zajęcie :twisted: Może chociaz z małego wyrośnie tropiciel Aniu od Avry Avra ma ciągle szczupłą młodziutką szyję. Na pierwszym zdjęciu wyglada jakby miała zbyt rozwinięty mięsień dolny szyi - czy może takie ujęcie. Re: Konie..nasze konie :) - Lutejaxx - 04-11-2008 Magdo skąd masz taką derkę przeciw owadom..nie rwie się jak konik się wytarza? Sorki, że w tym temacie...ale TU ją zobaczyłam..fajna. To tylko jedno zdanko w odpowiedzi poproszę! Re: Konie..nasze konie :) - Guli - 04-11-2008 Derki kupiłam od sprzedawcy z Allegro o nicku kerakles. On ma sklep - wiekszosc produktów sprowadza z Niemiec. Derki były tanie ,ok 60 zł za jedną. Nie wiem jak długo będą całe, ze względu na upodobania kuca :twisted: W tarzaniu nie powinny przeszkadzać , bo przeciez konie kładą się na gładkim podłożu. Mysle, że to kwestia przyzwyczajenia. Widziałam konie tarzające się nawet w grubaśnych derkach, z luźniejszymi pasami. Ale liczę się, że długo derka nie przetrwa, bo u mnie sporo drzew , no i Weksel :roll: Re: Konie..nasze konie :) - Gaga - 04-30-2008 Wiosennie, sierści zimowej praktycznie nie ma, koń ma grzywę bezbolęsnie i bezdutkowo prerwaną... czyli Darco w pełnej krasie :-) Trenerze - podobny chłop do ojca chyba... ? portretowo no pogadaj ze mną, no pogadaj no!! gadu - gadu, takie nasze małe sekreciki ;-) i kompletny brak prestrzegania przepisów BHP na koniec psica stróżująca ;-) zdjęcia autorstwa Sandry K. (http://www.proequo.pl) Re: Konie..nasze konie :) - Lutejaxx - 04-30-2008 Piękny....do całowania! I jaką miałby dłuugą, a gęstą grzywę.. Wiesz Małgosiu on jest troszeczkę podobny do..Ciebie! Re: Konie..nasze konie :) - Guli - 04-30-2008 Ja tez lubię naturalne, długie grzywy Poza tym chyba u Małgosi nie ma dokuczliwych owadów fruwających - tyle dodatkowego miejsca do ukąszeń Re: Konie..nasze konie :) - Lutejaxx - 04-30-2008 i tyle dodatkowych miejsc do całowania!!!!!Ech, idę do swoich sierściuchów z cukierkami! Re: Konie..nasze konie :) - branka - 04-30-2008 A ja jestem spaczona, bo lubię krótkie grzywy - tzn nie aż tak krótkie, ale ładnie przerwane czy zrobione nożykiem do grzywy. Ale tylko u koni sportowych, na zawodach czy na treningu u innych wolę naturalne. Ale jak już patrze na konie na pastwiskach , to wolałabym żeby wszytskie miały długie grzywy...zresztą to prawda, ze to ochrona przed muchami duża - dlatego ja nawet jak skracam mojemu koniowi grzywę, to grzywke zostawiam i nigdy nic znią nie robię. Ale Branka ma i tak na tyle słabe włosy, że ona nigdy nie miała ładnej grzywy, nie mówiąc już o cieniutkim ogonie Re: Konie..nasze konie :) - Maxirok - 04-30-2008 No to teraz moja piekna krówka: Oczywiście najbardziej na świecie lubię jeść: Czy to owies: Czy trawę: Sianko natomiast najlepiej smakuje na leżąco - tu dwa dni po kastracji: Czasem zmusza mnie do biegania: A czasem pogłaszczą: Re: Konie..nasze konie :) - Lutejaxx - 04-30-2008 fajny konik i fajny dzieciaczek...Lubię konie w łaty, przypominają mi się od razu czasy moich fascynacji westernem! Tak patrzę, ze też u niego żeberka trochę widoczne. Jak u mego araba...niestety rolnicy nie dają mi żyć ..że głodzę! Nie wiem.. klacz je tyle samo, a aż obrośnięta tłuszczem /i pracuje teraz codziennie/, a chłopak nie... Re: Konie..nasze konie :) - Klara Naszarkowska - 04-30-2008 Teo nadal linieje, ale zaczyna być widać miejsca z wiosenno-letnim kubraczkiem. Takie złotawe. Teoretycznie wolę jego zimowe umaszczenie - z ciemniejszym brązem - ale i taka lekka miedzianość ma swój urok. W każdym razie teraz mamy trochę tak, trochę tak, plus dużo latających kłaków i kurzu zakamuflowanego w długiej sierści. Grzywę po trochu podcinam (bo ja po heretycku - traktuję ją nożyczkami). Akurat u Teo lubię taką krótkawą, równą - ale nieprzerwaną. No i ogon by się przydało wyrównać i nieco skrócić - ale do tego trzeba by jakieś poważne pranie ogoniszcza przeprowadzić, z odżywką i rozczesywaniem. Bo jak ma być z angielska równo, to się trzeba przyłozyć ;-) Nie mam jakichś aktualnych zdjęć, poza "tym czymś" z telefonu. Wracaliśmy właśnie z terenu. A że koń, jak to o tej porze roku, jest w trybie trawa-trawa-trawa, to skorzystaliśmy z bujnego (no, w miarę) zielska przy drodze. Słońce, ptaszki kwilą, trawa aż skrzypi, tak rośnie... Re: Konie..nasze konie :) - Maxirok - 04-30-2008 DuchowaPrzygoda owszem żeberka są - najpierw zima mało pracująca, a teraz kastracja i tydzień tylko na sianie. Ale po cichu liczę, że miesiąc góra dwa i będzie miał trawki pod dostatkiem i nabierze ciałka jak w tamtym roku - na szyi mu się fałdki robiły :mrgreen: Zreszta spadł szybko - zdjęcie na trawie, a na leżąco było robione w odstepie 4 dni, a jaka różnica w żebrach. :roll: Re: Konie..nasze konie :) - Gaga - 04-30-2008 Łatek ma boskie rybie oko a Tea coś dużo po zimie - hihihi ;-) zwłaszcza, jesli porówna się go do chudzielca Łatka ;-) na marginesie Darco też mocno schudł po kastracji... szczęściem równie szybko nadrobiliśmy odpowiednim musi (tej formy, co zawsze - aby nie było kryptoreklamy ;-) i w 3 tygodnie wrócił do normalnej wagi, pomimo lonż 3 razy dziennie i niewielkich komplikacji pokastracyjnych... Dlaczego po kastracji tylko na sianie?? hock: coś poszło nie tak? |