Zmiany w ustawie o sporcie - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Zmiany w ustawie o sporcie (/showthread.php?tid=800) |
Re: Zmiany w ustawie o sporcie - julia9933 - 03-26-2011 Właśnie, widzę, ze nie tylko ja tak myślę.Konie to nie tylko sport, a u mnie konie zawsze będą rekreacyjne i jazdy na nich też. Zresztą nie ma tutaj ludzi z aspiracjami sportowymi. Tylko co z tym Pttk-iem można załatwić, ten który działa u nas jest antykoniowy i to bardzo. W bieszczadach też nie mieszkam, a w samym centrum, w łódzkiem. Mamy już szlak konny, wokół województwa, nawet koło mnie przebiega, zalezy mi na działaniu w tym kierunku. Mało tego stajnie sie kooperują, co dotychczas było nie do pomyślenia. Łączą siły, konie i organizują co sie da wspólnie.Ku zdziwieniu wielu i w tym mojemu, jednak ludziska jezdzą te rajdy, i to nie są jednorazowe imprezy. A tereny u ans nie są zachwycające, tzn poprzecinane autostradami, trasami, cięzko o dzicz. Jesli wiecie cos na temat tych uprawnien na przodwnika, bodajże to napiszcie i podeslijcie jakis link. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - basikonik - 03-26-2011 http://gtj.pttk.pl/ i http://ktj.pttk.pl/ to strony o turystyce jeździeckiej. Problem polega na tym, że mają dobry program szkolenia, ale brak uprawnień państwowych ( Przewodnik Turystyki Jeździeckiej)- Ustawa o usługach turystycznych nie zna takiego pojęcia..Żeby się pojawiło, trzeba organizacji zainteresowanych, która tym się zajmie - szkoleniem nadawaniem uprawnień, ale przede wszystkim weźmie udział w tworzeniu nowelizacji Ustawy. W tej (Ustawie) pojawili się przewodnicy wysokogórscy, którzy założyli stowarzyszenie, zrzeszyli się w międzynarodowej organizacji i wystąpili do ministra o uznanie ich kwalifikacji zawodowych.Tyle trzeba zrobić w Polskiej turystyce jeździeckiej. Dlaczego nie PTTK - ma juz za dużo różnych branż i nie dopilnuje interesów niewielkiej grupy ludzi.Drugi powód jest prawny: W statucie PZJ figuruje zapis o reprezentacji CAŁEGO POLSKIEGO JEŹDZIECTWA, a w zapisach Ministerstwa Sportu, że jedną dyscyplinę może reprezentować jeden związek sportowy. Zgodnie z zapisem ustawy o sporcie, nawet gimnastyka poranna jest sportem. Jakby było proste, to już dawno bym to ugryzła.Pozdrawiam, zapraszam do dyskusji. :lol: Re: Zmiany w ustawie o sporcie - julia9933 - 03-26-2011 Basiakonik swietna ta strona, mają nie samowicie fajne kursy, i wszystko super, tylko, a) brak informacji o cenach, B) zeby starac sie o afilacje gospodarstwa trzeba miec szlak górski jak sadze nalezy meszkac w ternie górskim. Napisalam do nich maila, ale moze ty mozesz mi powiedziec cos wiecej. Mglabym sie pokusic o jakąs wspołprace tylko nie wiem jak to dokladnie dziala, i jak juz zdobede jakies uprawnienie PTTK to co mi to daje w świetle turystyki i rekreacji, tylko dodatkowy atut w propspekcie reklamowym rajdu konnego, czy cos jeszcze? Re: Zmiany w ustawie o sporcie - basikonik - 03-26-2011 Turystyka jest nie tylko górska, w łódzkiem są już szlaki.tyle masz . Na jednodniowe wycieczki wytyczysz sama, jeśli uregulujesz prawa do użytkowania tras, PTTK je wyznakuje. Ale: W świetle nowych Ustaw: o sporcie i usługach turystycznych robiąc kurs przodownicki - jesteś instruktorem rekreacji w turystyce, czyli nadal nie masz zawodu, uprawnień państwowych i tak dalej. To dotyczy równiez Przodowników turystyki jeździeckiej, jestem w kontakcie z nimi, mieli się zastanowić co z tym zrobić. W kwietniu jest semik - wprosiłam się na ognisko i uzyskałam zapewnienie, że obrady nie są tajne i może przyjechać każdy kogo to interesuje. Rabka ze dwa tygodnie, więcej informacji na stronie gtj.Na pisanie to strasznie skomplikowany temat ,za dużo wątków pobocznych istotnych dla sprawy.Pracuję nad tym od jesieni i za każdym razem wychodzi mi, że najlepiej założyć Stowarzyszenie ( bo ma część jeździecką i część turystyczną i w całości nie mieści się w żadnym z dotychczas istniejącymzwiązku czy towarzystwie. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - julia9933 - 03-26-2011 niestety ja się do Rabki nie wybiore, ale licze ze zdasz relacje. Ja w razie czego jestem ZA "upaństwowieniem" uprawnien pttk. Generalnie opadam z sił, to nie równa walka, my przeciw przepisom których zabrakło. No i jak zwykle, takie rzeczy tylko w Polsce. A moze nalezy poprostu wystapic do do rządu o znalezienie dla nas miejsca........ Re: Zmiany w ustawie o sporcie - basikonik - 03-26-2011 Znajdź 15 osób, załóż organizację z dobrym statutem i możesz wystąpić do Ministra Sportu i Turystyki o zauważenie. Właśnie o tym piszę. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - Wojtas - 03-26-2011 Basikoniku, wydaje mi się, że nie do końca masz rację: "Art. 13. 1. Polski związek sportowy ma wyłączne prawo do: 1) organizowania i prowadzenia współzawodnictwa sportowego o tytuł Mistrza Polski oraz o Puchar Polski w danym sporcie; (rekreacja nie startuje w w/w) 2) ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek; (ale nie poza PZS) 3) powołania kadry narodowej oraz przygotowania jej do igrzysk olimpijskich, igrzysk paraolimpijskich, igrzysk głuchych, mistrzostw świata lub mistrzostw Europy; (rekreacja raczej nie startuje w w/w) 4) reprezentowania tego sportu w międzynarodowych organizacjach sportowych. (FITE nie jest organizacją sportową, zajmuje się turystyką)." Zaś statut PZJ, z całym szacunkiem, może zobowiązywać do czegoś tylko członków PZJ i ludzi którzy zadeklarowali się działać w ramach tej organizacji i jej przepisów. Równie dobrze mogliby napisać, że reprezentują Marsjan, a zwłaszcza rudych, i lądujących w okolicach Kobyłki. I że chcą podatku końskiego - nawet jak ktoś nie ma konia, i nigdy na koniu nie siedział, to niech płaci za jedno kopyto. To jest tylko dokument wewnętrzny, a nie ustawa - nie obowiązuje wobec tych, którzy nie należą do organizacji. Nie dajmy się zwariować, i odróżnijmy Polski Związek Sportowy od Związków Sportowych, których może być więcej, i które nie muszą należeć do Polskiego Związku Sportowego - ja nigdzie w Ustawie nie widzę takiego zapisu. A wręcz przeciwnie - skonfrontuj proszę ze sobą zapisy Art. 6, 7 i 8. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - basikonik - 03-26-2011 8) Byłoby miło, gdybyś miał rację, jeszcze milej, gdyby duży związek nie uznał małego związku za konkurencję i nie podrywał autorytetu. A ma do tego możliwości) .Bez względu na to czy masz rację , czy moje podejrzenia są słuszne, własna droga jest najbezpieczniejsza, więc, ad rem - może jednak stowarzyszenie?Z prawdziwą komisją wyszkolenia dbającą o poziom i mającą najważniejszy głos w dyskusji, co instruktor turystyki konnej powinien wiedzieć..( i o iinne sprawy też) Re: Zmiany w ustawie o sporcie - julia9933 - 03-26-2011 Nic juz nie rozumiem, Basiakonik, cieszę sie juz wiem o czym piszesz, ale nadal nie wiem o czym pisze wojtas. Basiakonik, ma racje, załorzenie stowarzyszenia, powoduje mozliwosc wystepowania do takiej instytucji jak Rząd, bo nie wypowiadam sie jako ja, osoba fizyczna, tylko w imieniu wielu. a jak słusznie zauwazyles w ustawie pisz eo wyłączności PZJ do spraw zwioazanyuch ze sportem ale nie z rekreacją, a nam własnie o rekreacje chodzi, bo skoro, ustawa sefiniuje sport jako wspolzawodnictwo, to sory wielkie ale co ma wspolnego wożenie tyłka w siodle po lesie ze współzawodnictwem??? Re: Zmiany w ustawie o sporcie - Wojtas - 03-26-2011 Julia, przepraszam, to był trochę taki prawniczy żargon (ale nie jestem prawnikiem!). Jasne, Związek Sportowy powinien działać jako stowarzyszenie, to jest zgodne z Ustawą, ale nie musi wchodzić do Polskiego Związku Sportowego, i może mieć własne regulacje i działać zupełnie niezależnie, poza obszarami enumeratywnie zastrzeżonymi do kompetencji PZS i w zgodzie z ogólnymi regulacjami zawartymi w Ustawie. Obawiam się, że stowarzyszenie które zajmuje się sprawami będącymi w zakresie Ustawy, i tak zostałoby kiedyś skonfrontowane z koniecznością zostania ZS, lub z zarzutem jakiejś nielegalności, ale może to tylko moje obawy? Tak czy inaczej, każda organizacja wymaga kasy na działalność. Cudów nie ma, ktoś musi płacić nie tylko za "utrzymywanie kontaktów" czy prozaiczną administrację, ale i za pomoc członkom w codziennej pracy i np. w organizowaniu zawodów towarzyskich czy pokazów na lokalnych festynach, czy w przepychankach z lokalnymi urzędnikami i administracją, choćby leśną. Jak sądzicie, skąd brać środki? Sponsorzy zapłacą za udział w popularnym sporcie, w którym osiągamy międzynarodowe sukcesy, ale to akurat domena PZJ (po prawdzie to może kiedyś, jak się nauczą przeglądać zagraniczne wyniki w dni wolne od pracy, i trzymać na gorąco kontakty z mediami by pokazać ten nasz sport)... Od Ministra Sportu nie wydębi się nic, tam w korytarzu już od dawna siedzi tłum chętnych na dotacje. Składki? - Ale kto zechce płacić podwójne, jeśli zechce umożliwiać też swoim podopiecznym starty we współzawodnictwie w PZS? Re: Zmiany w ustawie o sporcie - Jacob Spahis - 03-26-2011 Przyznaję się od razu - nie czytałem wszystkich postów. Więc gdybym nie do końca wpisał się w dyskusję to przepraszam. Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę, że ustawa o sporcie (ta nowa) odnosi się tylko właśnie do sportu, a nie do rekreacji. Rekreacja to jednak coś innego, bo zgodnie z ustaloną już terminologią rekreacja, obok wychowania fizycznego i sportu jest częścią kultury fizycznej. Muszę powiedzieć, że ostatnio mam jeszcze większy problem ze zrozumieniem PZJ. Jest to jedyny chyba związek, który chce sprawować kontrolę nad rekreacją. Jakoś nie widzę by Polski Związek Kolarstwa był zainteresowany szkolenie turystów kolarzy... Rekreacja jest niezwykle ważna i dlatego szkoleniem kadr nie powinien zajmować się PZJ. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - Marek Wiśniewski - 03-26-2011 Spahis (...) Muszę powiedzieć, że ostatnio mam jeszcze większy problem ze zrozumieniem PZJ. Jest to jedyny chyba związek, który chce sprawować kontrolę nad rekreacją (...)Kasa... skok na kasę- i tyle :wink: Re: Zmiany w ustawie o sporcie - maku - 03-27-2011 Nie znam się na związkach, ich zakresach działalności itd. Nie mniej jednak uważam, że jeździectwo jest bardo wyjątkową dziedziną sportu/rekreacji. I bez względu na to czy będzie to sport czy rekreacja wymaga wyspecjalizowanego podejścia. Nawet wtedy gdy jest to tylko rekreacja to nie jest to samo co „biegam bo lubię” itd. Jest nauka współpracy z żywym stworzeniem które postrzega otaczający je świat zupełnie inaczej niż my. Na tej podstawie wysnuwam wniosek że kompetencje w wydawaniu uprawnień do prowadzenia: szkoleń rekreacyjnych, prowadzenia wycieczek konnych itp. powinna wydawać instytucja która jest potrafi ocenić i zweryfikować bardzo specyficzne wymogi wynikające ze specyfiki tego sportu. Bez względu na to czy jest to sport wyczynowy czy tylko rekreacja typu spacerek po lesie. Dobro partnera „kopytnego” i umiejętność jego zrozumienia / porozumiewania się z nim powinno być tu na pierwszym miejscu. Jest to sport wyjątkowy. Istotne jest tu nie to jakiej firmy mamy but czy też jakiej firmy jest bieżnia do biegania, czy też inne „martwe” przyrządy treningowe. Dlatego też uważam, że turystyką czy też szeroko pojętą rekreacją konną powinien zająć się PZJ jako że jest to organizacja skupiająca wokół siebie najbardziej wykwalifikowaną kadrę w tej dziedzinie. Jeśli nie posiada w tej chwili odpowiednich organów to powinien je stworzyć choćby z tego powodu, że jest to świetna metoda popularyzacji tego sportu wraz z krzewieniem prawidłowego podejścia do jego zasad. Pytanie: Czy takie instytucje jak PTTK, PTKKF posiadają kadrę z odpowiednimi uprawnieniami a co ważniejsze z odpowiednim doświadczeniem „końskim” mogącą stwierdzić czy jakiś ośrodek jest czy też nie jest wstanie spełnić odpowiednie warunki do prowadzenia takiej działalności? Jest to może marzenie utopijne. Nie mniej jednak myślę, że powinniśmy dać szansę i stworzyć stanowiska pracy dla ludzi którzy się znają na tym temacie zamiast tworzyć nowe etaty dla ludzi którzy będą musieli uczyć się wszystkiego od podstaw (oczywiści jeśli w ogóle powstaną wymogi które ich do tego zmuszą) i odkrywać „Amerykę” po raz któryś podczas gdy wiedza i doświadczenie uznanych szkoleniowców jest „na wyciągnięcie ręki”. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - Marek Wiśniewski - 03-27-2011 Mhmmm... Idąc tym tokiem rozumowania Związek Kynologiczny powinien mojej niewidomej znajomej odebrać psa- przewodnika, względnie zakazać jej go używać ze względu na brak certyfikatu wydanego przez odpowiedni organ (psa szkolił jej tata- zupełny amator), ja powinienem chyba zapłacić karę za użytkowanie kotów (wszak łapią myszy- ale też bez certyfikatu), może nawet opłacić składki ( na 18 szt mnie nie stać- więc pewnie powinienem oddać 17 z nich do schroniska- tam przecież ludzie są kompetentni i z papierem...) ; kiedyś poznałem faceta, strzygącego trawniki przy użyciu owiec i z tego co pamiętam też był niezrzeszony. Pewna fundacja z Opola do terapii używała królików- znam ludzi- bankowo nie mieli papieru od żadnej króliczej organizacji... Piszę o tym, bo nie widzę większej różnicy w pojęciu "dobra partnera i umiejętność jego zrozumienia / porozumiewania się z nim" pomiędzy koniem, psem, kotem, królikiem, owcą czy jakimkolwiek innym futrzakiem. Oddanie wszelkich uprawnień jednej organizacji nie jest dobre- powoduje poczucie nieomylności i jedynie słusznej idei- przerabialiśmy to jakiś czas temu i nie wypaliło. O zwierzęta dba Ustawa o ochronie zwierząt. Osobiście podoba mi się nowelizacja Ustawy o sporcie- bo daje pole działania organizacjom pozasportowym. Zapewnia ona zaplecze amatorskie dla sportu kwalifikowanego wprowadzając równocześnie działalność wolnorynkową i KONKURENCJĘ, a tylko ta zapewnić może rozwój- dotyczy to również jeździectwa. Nowa Ustawa pozwala większej ilości jednostek mniej lub bardziej zorganizowanych zająć się krzewienem jeździeckich pasji wśród dzieci i młodzieży- to z kolei daje większy "przesiew"-resztę robi statystyka. Jestem przekonany, że nasze jeździectwo zarówno amatorskie jak i kwalifikowane może na tym tylko skorzystać. Re: Zmiany w ustawie o sporcie - julia9933 - 03-27-2011 Może i nowa ustawa jest dobra, ale dla sportu a co y t rekreacja? Osobiscie uwazam ze brak wzianki o rekreacji o tyym kto ma się tym zajmowac i jakie m usi spelniac wymogi, spowoduje wielki chaos, jazdy bedą prowadzic ludzie bez zadnych jezdzieckich umiejetnosci, bez OC, bez przestrzegania jakichkolwiek zasad BHP Dla mnie to czarna dziura. było źle bo intruktorem juz mógl zostac kazdy kto jakos wsiadł na konia, a teraz bedzie jeszcze gorzej, jak tylko ludzie sie dowiedzą. kolejna mądra reforma.......moze pzrenieśmy sie na facebooka, napiszmy petycje i zbierajmy "Lubie to" może podziała, jak w przypadku "Kevin sam domu". |