Hipologia

Pełna wersja: Adiutant - trening ukierunkowany konia wkkw
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
kotbury, ale jesteś teraz i to się liczy Smile

Ja tak obok tematu chciałam powiedzieć, że jak można się było zupełnie spodziewać, Spahis jak na wojaka przystało jest szalenie przystojny (wiem, w końcu widziałam hehe) Smile no i gdzie te zdjęcia? Gdzie blog? Smile
Cejloniara napisał(a):kotbury, ale jesteś teraz i to się liczy Smile

Ja tak obok tematu chciałam powiedzieć, że jak można się było zupełnie spodziewać, Spahis jak na wojaka przystało jest szalenie przystojny (wiem, w końcu widziałam hehe) Smile no i gdzie te zdjęcia? Gdzie blog? Smile
:oops: Tyle mam do powiedzenia. Smile I dziękuję! Smile


kotbury napisał(a):Mam kilka pytań odnośnie pomiaru tętna jakiego dokonywałeś u Adiutanta. Będę bardzo wdzięczna jeśli znajdziesz chwilę aby odpowiedzieć.

1. Jakiego zestawu do pomiaru używasz - nazwa urządzenia i model?
2. Czy dokonujesz pomiaru jedynie podczas treningu wydolnościowego (galopy kondycyjne, kros) czy także np. podczas pracy na czworoboku, lonżowania, pracy na prakurze,
3. Czy monitorujesz parametry początkowe i sprawdzasz ich zmienność (stałość) w okresie aktywnego treningu vs. okres aktywnego wypoczynku
4. Czy korzystasz z jakiegoś oprogramowania do analizy wyników?

Bardzo będę wdzięczna za odpowiedz. Tym samym jeśli są na tym forum osoby "bawiące się" w pomiary tętna i innych parametrów możliwych do analizy kondycji konia to zapraszam do wypowiedzenia się.
... i przepraszam, że mnie na tym forum tak długo nie było... chyba ponad rok. :mrgreen:


Ad 1. i 4. Zakupiłem monitor Polar RS800cx. W zestawie jest program do analizy. Smile

Ad 2. W czasie treningu zawsze zakładam monitor. Poznałem jednak konia już tak dobrze, że na niektóre treningi nie zakładam, bo i tak znam już wyniki (lekka praca ujeżdżeniowa). Natomiast zawsze na skoki i zawsze na zasadniczy trening ujeżdżeniowy. Nigdy nie zakładam do lonżowania, jest bowiem kłopot z mocowaniem elektrod.

Ad 3. Monitoruję cały trening - od założenia do zdjęcia siodła. To pozwala optymalizować przerwy i czas trwania ćwiczeń. Każdy trening ma wyznaczony indywidualny pułap wydolności i tak - trening podtrzymujący oraz początek rozprężenia do 120 ud/min. i czas trwania bez ograniczeń; trening lekki do 140 ud/min i czas do 1h trwania treningu; trening średni/mieszany do 160 ud/min, czas do 30'; trening ciężki do 180 ud/min czas do 5' i trening krańcowy powyżej 180 ud/min (Adiutant pracuje przy tętnie maksymalnym 204 ud/min) czas pracy do 1'. Oczywiście w zależności od okresu treningowego proporcje rodzajów treningu będą różne. Przy bardzo wysokich temperaturach trening też się odbywa (tak jak w tym roku), ale jest krótszy i szybciej osiąga założone wartości.
No i po sezonie. Jakkolwiek nie zabrzmi to dziwnie, rozpoczynamy "aktywny wypoczynek". Tongue

No dobrze, pośmialiśmy się wszyscy razem, ale tak się nazywa ten etap - po sezonie startowym ( :?: ), a przed okresem przygotowawczym.

W istocie będzie to jednak okres przygotowawczy, ale tymczasem mam zamiar postawić na długie spacery terenowe, nawet po ciemku. O szczegółach napiszę później. Podobnbie jak z moim własnym treningiem uzupełniającym. W końcu ćwiczymy razem.

W tym roku zacznę także nowy wątek. Trening drugiego konia, według planu autorskiego. Wink Ale to będzie osobny wątek Smile
Okres przejściowy (nie mogłem wytrzymać nazwy "aktywny wypoczynek", więc zmieniłem) rozpoczęty. To czas na zmianę sierści i oględne wdrożenie konia do okresu przygotowawczego przed sezonem. Oby w tym roku się udało... Koń został zaszczepiony, niedługo opłacony i starty nastąpią po ustaleniu kalendarza imprez. Rok 2013 to w założeniach ostatni rok treningu ukierunkowanego, ale jak będzie tego nie wiem.

Obecnie Adiutant jest w świetnej formie. W tym roku stanie do rywalizacji z wujkiem Sekretem, trenowanym według mojej własnej koncepcji.
Dzisiaj wolne - kowal.
Trening Adiutanta jest ustalony. Jak wiadomo, odbywać się on będzie według reguł kawaleryjskich - propozycję mjr Roycewicza są tutaj osią wszelkich działań. Program jest rozpisany na 6 miesięcy. Od przyszłego tygodnia zaczynamy. Zaczniemy od dnia wypoczynku Wink.

Ps. Mjr Henryk Roycewicz był uczestnikiem IO w Berlinie w 1936. Startował w wkkw na koniu Arlekin. Srebro drużynowo.
No i zaczynamy powrót do treningu kawaleryjskiego. Tydzień I, wysiłek podtrzymujący, tętno do 140 ud./min. Oto rozpiska:

WTOREK 13 listopada 2012 roku

Teren 1/2h
stęp - 10';
kłus - 5';
galop - 2'
stęp - 10,

Ujeżdżalnia 50'
Stęp marszowy, stęp skrócony, stój, kłus, przejścia stęp - kłus - stój; wolty w stępie i kłusie, łopatka na zewnątrz, zmiana kierunku w kłusie w kole i przez ujażdząlnie, serpentyna.

Stęp na leźnej wodzy 10'
Tydzień I
ŚRODA 14 listopada 2012 r.

Teren 1/2h
stęp - 10';
kłus - 5';
galop - 2'
stęp - 10,

Ujeżdżalnia 30'
Stęp marszowy, stęp skrócony, stój, kłus, przejścia stęp - kłus - stój; wolty w stępie i kłusie, łopatka na zewnątrz, zmiana kierunku w kłusie w kole i przez ujażdząlnie, serpentyna.

Skoki 20'
Przechodzenie w stępie i kłusie przez leżące drągi, pojedyńczo i w szeregu. Nauka dla mnie podążania za ruchem konia. W tym miejscu przypominam sobie ćwiczenie dra Skorupskiego - kiedy koń podnosi przednią nogę japrzesuwam rękę, cofam biodro, pochylam się i jednocześnie utrzymuję równowagę nie chwytając się boków konia.

Stęp na leźnej wodzy 10'
Nie było relacji z treningu, ale miałem ogromnie dużo zajęć zawodowych. Teraz nadrabiam zaległości!

Tydzień I
CZWARTEK 15 listopada 2012 r.

Ujeżdżalnia 1h

stęp - 10';
kłus - 5';
galop - 2'
stęp - 10,

Stęp marszowy, stęp skrócony, stój, kłus, przejścia stęp - kłus - stój; wolty w stępie i kłusie, łopatka na zewnątrz, zmiana kierunku w kłusie w kole i przez ujażdząlnie, serpentyna - czyli powtórka ćwiczeń.

PIĄTEK 16 listopada 2012 r.
Wolne. Wolne, bo po tyggodniu padałem na twarz.

SOBOTA 17 listopada 2012 r.
Z uwagi na wczorajsze wolne jazda była odmienna niż planowałem. Po rozprężeniu jak w czwartek, był trening gibkościowy - chody boczne. I po występowaniu do stajenki. Smile
"Co warto powiedzieć, warto powtórzyć" - mówiła Pami magister Kordela na zajęciach z logiki na studiach. Musiała mieć rację, bo teraz jest profesorem, więc ja wracam do jednego z moich ulubionych filmów. Ile tu można zobaczyć szczegółów i ile tu wiedzy :!:

Dzisiaj lekcja terenowa.
Tydzień II

Wtorek 20 listopada 2012 r.

Rozprężenie
10' stęp
5' kłus
2' galop
10' stęp

Trening
5' stęp skrócony-stęp pośredni-stęp skrócony
1' odpoczynek
5' stęp-kłus-stęp-zatrzymanie
1' odpoczynek
5' wolty w stępie i kłusie
1' odpoczynek
5' serpentyna w kłusie i stępie z przejściami
1' odpoczynek
5' ustępowanie od łydki w stępie i kłusie

10' stęp na luźnej wodzy.
Środa 21 listopada 2012 r.

Jak we wtorek, ale lekcja ujeżdżeniowa krótsza o 1/2 h, a zamiast tego lekcja skokowa - 30' pracy na drągach i kozłach w stępie i kłusie - na filmie praca ta widoczna jest od 14 sekundy do 24 filmu.
III Tydzień treningu kawaleryjskiego

Wtorek 27 listopada 2012 r.

Rozprężenie - wydłużam czas galopu w rozprężeniu o 1'
stęp - 10'
kłus - 5'
galop - 3'
stęp - 10'

Ujeżdżalnia - 30'
przejścia stęp-kłus-stój - ca 10'
wolty i chody boczne - ca 10'
zagalopowania z kłusa i krótki galop skrócony - ca 10' - nowy element w tym cyklu treningowym

stęp końcowy 10'.
Mam pytanie do planu treningowego Adiutanta.
O ile dobrze można monitorować postęp szeroko rozumianego treningu wydolnościowego - właśnie choćby za pomocą pulsomierza to jak monitorujesz postęp założeń treningu ujeżdżeniowego?

Lub inaczej - jakie zrobiłeś (i na jakiej podstawie) założenia co do tej fazy treningu?

Pytam ponieważ aktualnie zaczynam pracę nad stworzeniem urządzenia do pomiarów właśnie treningu ujeżdżeniowego i szukam wszystkiego na ten temat ale w praktyce. innymi słowy interesują mnie zarówno "teorie" ale także takie podejście jakie ty reprezentujesz, czyli: założenia, realizacja, monitoring, korekta, test (zawody) - wynik.
W sektorze publicznym rządzi statystyka. Liczy się liczba spraw, które wpłynęły i które "wypłynęły", bez względu na rezultat. No i mamy teraz "czas wojenny" - wszyscy chcą skończyć przed końcem roku. Tym samym ja mam mnóstwo absorbującej i terminowej pracy. Tak będzie pewnie do Końca Świata, ale potem między Końcem Świata a Bożym Narodzeniem wszystko zwolni, by zatrzymać się w czasie do Nowego Roku. I po NR wszystko powoli wraca do normy.

Odpowiadając na pytanie:

Monitoring postępów ujeżdżeniowych jest trudny. Jeśli chodzi o weryfikację treningu najlepsza metoda to monitor pracy serca. Po parametrach w czasie rzeczywistym widać co powoduje zdenerwowanie konia i trudności. Daje to kierunkowy obraz tego co koniowi sprawie trudności, jakie ćwiczenia wykonuje z łatwością, a które wymagają większego zachodu.

Niezależnie od tego należy zwracać uwagę na obszerność ruchów, łatwość wykonania, ale przede wszystkim rozluźnienie. Rozluźnienia nie potrafię jednak zmierzyć - to kwestia czucia - i lepszy jeździec z pewnością lepiej wykonywałby wszystkie ćwiczenia.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7