Hipologia

Pełna wersja: Michał Kowerski [*]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kochani, właśnie dowiedziałam się, że Michał Kowerski, syn pana Jacka Kowerskiego, miał śmiertelny wypadek. Część z forumowiczów na pewno znała go osobiście, bo tak jak jego tata zajmował się pielęgnacją kopyt. Był moim kolegą i jest mi trudno uwierzyć w to co się stało. Mam nadzieję, że tam gdzie teraz jest są konie i wszystko czego brakowało mu na Ziemi.

[Obrazek: 180831_169137986467378_100001135328581_3...1604_n.jpg]
Poznałam Michała niedawno. Przesympatyczny Człowiek. Pomagał nam podczas interwencji, załatwił transport, miejsca, pomagał ładować konie. Cały dzień poświęcił na ratowanie koni. Bezinteresownie, z potrzeby serca.
Już nie uratujemy wspólnie żadnego konia Cry

Nie wierzę :!: :!: :!:
Żal ...
Michała część lubiła , część uwielbiała , byli tacy co za nim nie przepadali . Jak każdy z nas Michał miał wielu znajomych .
Jednak w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy tacy sami , wszyscy mamy bardzo marne szanse kiedy stajemy z nią do walki. Kiedy umiera ktoś tak młody zastanawiamy się czy wszystkie te dziwne i nie dziwne rzeczy które mają miejsce w naszym zyciu mają sens .
Miejmy nadzieje że Michałowi będzie tam lepiej .
Niech śpi spokonie.
[i]
Sad
Sad






Spieszmy się kochać ludzi...
Znam Michala od kilku lat, roznie bywalo, czasami mielismy spiecia, ale zawsze rozchodzilo sie to po kosciach, a potem sami sie z siebie nabijalismy. W sobote rano telefon "siedzisz?...Michal Kowerski nie zyje, zabil sie na motorze"... usiadlam i lzy lecialy juz bez kontroli. Pare tygodni wczesniej zobaczylam zdjecie Jego motoru na fb, jakos mi tak dziwnie sie zrobilo, bo pomyslalam sobie ze to nie jest dobry pomysl. Michal zyl bardzo szybko, uwielbial jak cos sie dzialo, wszedzie Go bylo pelno...po tym telefonie poczulam nieprzecietna pustke i dopiero wtedy zdalam sobie sprawe jak mocno byl w naszym zyciu. Usmiechniety, dowcipny, inteligentny, mial mnostwo planow...to jakis koszmar. Czasem w drodze do pracy plotkowalismy sobie przez telefon, a w ostatnich tygodniach umwialismy sie kilka razy ze wpadnie do nas, ale nie zdazylismy... Jest mi tak bezgranicznie przykro, swiadomosc, ze Go juz nie ma jest nie do wytrzymania... nie rozumiem tego...

Krysiu, mam nadzieje, ze nie masz nic przeciwko temu, ze wrzuce jeszcze jedno zdjecie z tej akcji, w ktorej pomagal Michal. Takiego Michala zawsze bede miala w pamieci...
Zastanawiałam się, czy nie wstawić tego zdjęcia. Dziękuję Aniu.
Cry Cry Cry
Pogrzeb Michala Kowerskiego odbedzie sie 02 czerwca 2011 w Szczecinie na glownym cmentarzu przy ulicy Ku Sloncu o godz.11.00 .