wyprosiłam wręcz kontakt do tego pana (udało się) - zadzwonię i zobaczymy...
I co, I co??
Udało się??
Dziś nie mogłam (a w niedzielę nie chciałam dzwonić), więc jutro dzwonię i mam nadzieję, że czegos się dowiem
i jak???? wiadomo juz cos?????
Witam.Odświerzam temat bo również szukam klaczy, którą znałam lata temu.Jestem ciekawa czy żyje i gdzie jest.Mam jej wpisu do księgi stadnej i podstawowe informacje o pochodzeniu.Czy ma ktoś pomysł jak szukać?Czy jak zadzwonie do PZHK to mi coś powiedzą?Jest wogóle jakaś szansa?Nie wiem jak sie do tego zabrać
Może być w bazie koni ,a OZHK mają też wszystkie (chyba??) konie "w komputerach". Życzę powodzenia! :lol:
Wiem właśnie tam znalazłam jej nr wpisu do księgi stadnej wg. imienia i po rodzicach ale tam jest tylko tyle informacji nic więcej.Skąd wziąć jakieś namiary na właściciela albo potwierdzenie uboju?
Zadzwoń do najbliższego wojewódzkiego Okręgowego Związku Hodowców Koni -to powiedzą, jak dalej szukać
Witam,
Jak poszukiwania?
trzymam kciuki.
-pozdrawiam Kamila
Niestety poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Dotarłam do ostatniego właściciela i nr telefonu. Niestety okazał się on nieaktualny. Kobyłka przepadła na zawsze :-(
Masz kogoś w policji znajomego? Oni mają niezły dostęp do danych. Myślę, że nieoficjalnie dałoby się człowieka namierzyć bez problemu.
Dobry pomysł spróbuję nie zaszkodzi.