Witam! jestem pierwszy raz na forum. Mam problem nasza hucułka 8 letnia( mamy ją do styczna br),bardzo dziwnie się zachowuje. Do tej pory nie było problemu z zaprzęganiem zimą do sań,później do bryczki.Od ok miesiąca ,szarpie się wyraznie nie chce być zaprzęgana. jeśli zostanie zaprzęgnięta,idzie z głową zadartą do góry, dziś idąc przełożyła na zakręcie nogę przez dyszel, mało brakowało by złamała nogę. Bardzo się martwię o nią. Może ktoś z Was miał podibny problem?
Powodów może być wiele. Może przestraszyła się czegoś? albo uprząż jest nie odpowiednio dobrana do konia i ją obciera albo gdzieś uciska?
Nie mam pojęcia , co jest powodem. W kwietniu br miała uraz oczodołu, myślę że żle widzi, ale ta sytuacja zaistniała ok miesiąca.Był dziś u nas " stary koniarz", stwierdził że trzeba codziennie zaprzęgać,że nic jej nie jest, tylko ma "focha". Nie jestem znawcą, ale intuicyjnie czuję że coś się dzieje.
może i to jest dobre. jeśli długo nie chodził to mógł zapomnieć i należy najpierw w parze zaprzęgnąć by się od nowa nauczył chodzić. Najlepiej z doświadczonym koniem
Może coś ma z grzbietem, skoro zadziera głowę? Albo jakaś część uprzęży sprawia jej ból? Trzeba rozważyć wszystkie opcje.