Hipologia

Pełna wersja: Kłus wyciągnięty
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Mam takie pytanie trochę w nawiązaniu do tej dyskusji.
Czy o niektórych ruchach/chodach można mówić, jesli koń wykonuje je sam na wolności, a nie pod jeźdźcem? Wiem, że definicja kłusa wyciągniętego jest w przepisach FEI ale czy kłus wyciągnięty to jest coś, co koń wykonuje tylko pod jeźdźcem? Czy o koniu poruszającym się bardzo, bardzo podobnie jak w kłusie wyciągniętym, ale luzem, jak na pokazanych tu przykładach, można mówić, że to kłus wyciągnięty?
Ja zawsze rozumiałam to tak, że koń na wolności wykonuje wszystkie te ruchu, o które go prosimy w próbie ujeżdżeniowej tylko wspólnie z jeźdźcem i dzięki treningowi mozna te ruchu udoskonalić, wyszlifować itd. Czyli koń na wolności porusza się np. kłusem wyciągniętym, ale pod jeźdźcem ruch ten jest zabgrejdowany Smile Mam nadzieję, że wyrażam się jasno? Smile Czy np. siwy kucyk ze zdjęcia wklejonego przez Julię porusza się kłusem wyciągniętym? Czy nie?
Cejloniara napsała
Cytat:czy kucyk na zdjęciu porusza się kłusem wyciągniętym ?
Kłusem wyciągniętym i to jakim :!: na tych krótkich nóżkach .
A pamiętasz łosia w wyciągniętym kłusie , którego zdjęcie pokazywał dr. Heuschmasnnn ?
Tak własnie, pamietam łosia!! Smile ale juz kilka razy spotkałam się z takim twierdzeniem (w necie i na żywo ostatnio), że kłus wyciągnięty to jest tylko pod jeźdźcem i pokazywanie go na łosiu lub koniu luzem to coś śmiesznego i nieuprawnionego... no i się tak zastanawiałam, jak by tu takie coś odeprzeć Smile
Cytat:dzięki treningowi mozna te ruchu udoskonalić, wyszlifować itd.

Nie, nie. Można tylko mieć pobożne życzenie, że dzięki treningowi da się uzyskać pod siodłem tak doskonały ruch jak u konia na wolności. Nie jestem nawet pewna czy to w ogóle możliwe. Są konie, które są z natury poruszają się mniej pięknie, ale one zwyczajnie nie powinny być końmi ujeżdżeniowymi. Można nauczyć je poruszać się wydajniej i zrobić z nich porządne konie do jazdy dla przyjemności, ale trzeba wiedzieć gdzie są granice, których dany koń po prostu nie może przekroczyć, bo nie pozwalają na to jego fizyczne predyspozycje.

Kucyk na zdjęciu jest absolutnym czempionem, żaden najzłotszy nawet medalista nie siedział na koniu poruszającym się w ten sposób. Bo nawet najzłotszy medalista jest dla konia ciężarem. My uczymy konie rzeczy, które one umieją od urodzenia, tylko im to utrudniamy siadając na nich okrakiem i zaburzając ich naturalną równowagę. Jak można w ogóle stwierdzić, że koń, dopóki nie wlezie na niego człowiek, nie porusza się kłusem wyciągniętym tylko jakimś innym, nienazwanym? Big Grin Skąd się biorą takie teorie? Big Grin Za dużo przepisów i jedynych słusznych definicji w tym naszym jeździectwie. Na definicje FEI ja pluję, tfu!, bo być może niedługo powstanie nowa definicja kłusa wyciągniętego, dostosowana do wygibasów, które uskuteczniają ujeżdżeniowi celebryci. Rollkur stał się hiperfleksją, a potem LDR-em, bo tak było zawodnikom na rękę, więc czemu nie dopasować wszystkich definicji do ich preferencji?
Kto zgadnie kto to taki?
[Obrazek: ottolorke.jpg]
Można się domyśleć po sposobie trzymana wodzy Ale Smile poczekam co inni powiedzą :wink:
Czy to pan na F w podeszłym wieku ??
Nie na F, ale za to ma w nazwisku literkę "ö" Wink
Otto Lörke?
Tak! A to jego kolega z Military Riding Institute w Hanowerze - Richard Wätjen (rozczarował mnie, wcześniej znałam go tylko z zachwycającego zdjęcia w lewadzie):
[Obrazek: waetjen-malteser3.jpg]
A tu więcej tego pana - Richard Wätjen - ale już na żadnym zdjęciu nie jest taki wspaniały jak na siwym Pluto Kerce. I buzie koni, na których siedzi też już nie są takie spokojne jak u Pluto (na niektórych zdjęciach wręcz okropnie smutne).

Dwóch pozostałych słynnych absolwentów zdaje się, że nie miało takich "nowoczesnych" pomysłów. Ale nie jestem pewna, bo nie znalazłam ich zdjęć w kłusie wyciągniętym. Podlinkowuję - Felix Bürkner i jedno duże zdjęcie Gustava Stensbecka na koniu Ten Drugi.

To chyba gdzieś na etapie Lorke'a nastąpił rozłam ujeżdżenia na klasyczne (wyższą szkołę) i nowoczesne...? Ale też nie jestem pewna. Może ktoś wie o tym coś więcej?
A ja sądziłem, że ten rozłam o którym piszesz to od Caprillego.
Caprilli zrewolucjonizował skoki i wyszło to tej konkurencji na plus. Niemcy unowocześnili ujeżdżenie i wielka szkoda. Ale zawsze może nastąpić odwrotny proces - uklasycznienia nowoczesności. Kto wie Wink
Ok, nie upieram się. Ja po prostu patrzyłem szerzej, na jeździectwo , a nie na konkretną dyscyplinę.
Cejloniara napisał(a):ale juz kilka razy spotkałam się z takim twierdzeniem (w necie i na żywo ostatnio), że kłus wyciągnięty to jest tylko pod jeźdźcem i pokazywanie go na łosiu lub koniu luzem to coś śmiesznego i nieuprawnionego... no i się tak zastanawiałam, jak by tu takie coś odeprzeć Smile

Normalnie witki mi opadły i nie chcą wrócić do normalnego poziomu po tym, jak to przeczytałam... Co to za "miszcze" wygłaszają takie mądrości? Kłus wyciągnięty tylko pod jeźdcem jest wyciągnięty? A jak jeźdźca nie ma, to jaki to jest kłus? Tak się zastanawiam, jakim chodem wobec tego poruszają się kłusaki, które w zawodach startują bez jeźdźca - w sulkach? Kurczę, jakiś nowy, tajemniczy chód to musi być... Wink
http://www.youtube.com/watch?v=oVE0cq1zqWI

ktoś to wrzucił na innym forum:-)
Nie sądzicie że tu jest całkiem fajny wyciągnięty kłus? Chodzi mi o drugi, pod koniec przejazdu. I strasznie mi sie podoba sekwencja ze zmianami ale to nie na temat:-)
W każdym razie ten kłus tutaj robi takie naturalne wrażenie a nie sztuczne wymachiwanie łapami:-)
Stron: 1 2 3 4