07-06-2010, 07:50 PM
Witam, mam problem ze swoim siwkiem podczas jazdy...może pomożecie i powiecie mi czym jest to spowodowane? hock: ...
Czyszczenie jest w porządku, nie rusza się stoi spokojnie, żadnych problemów z zakładaniem siodła (wcześniej chodził cały czas bo siodło miał złe ale już ma zmienione), z ogłowiem też nie ma problemów (wcześniej jak jeździł na zwykłym to wędzidło zahaczało o kły i nie chciał brać wędzideł), ma gumowe wędzidło. Wsiadanie także nie ma problemów, stoi jak anioł. Zaczyna się dopiero jak ruszamy. Czy to jedziemy na plac, czy w teren; macha głową góra, dół i co jakiś czas kopie przednimi nogami. Nie wiem czym jest to spowodowane. Weterynarz na początku czerwca (bo wtedy się zaczął problem) obejrzał go i stwierdził ze wszystko jest w porządku i taka reakcja może być na muchy,ale to nie prawda. Tydzień później wzięłam go w teren szedł idealnie i nie obchodziły go żadne muchy, choć było ich masę wokół nas. Stwierdziliśmy ze znajomym że to było spowodowane tym że tęsknił za mną, bo tylko nam zostało. Po jego zachowaniu wydawało się że mamy rację, bo nie było z nim problemów. Dzieci mogły znowu na nim jeździć i wszystko było ok. Jednak dziś (po trzydniowej przerwie) była prowadzona jazda i znowu to samo. Dziewczynka zsiadła z niego, ja go pojeździłam chwile na nim i nic...macha okropnie choc żadnej muchy wokół niego nie było, kopie...popołudniu pojechałam w teren i nic się nie zmieniło...może troszkę mniej machał.
Jaki może być powód jego zachowania?
Jest to koń po przejściach, wałach 8 lat; od 4 lat ma go mój znajomy, a ja na nim jeżdżę od 3 lat i tak nigdy nie robił...
Bardzo proszę o pomoc...i dziękuje już za nią
Czyszczenie jest w porządku, nie rusza się stoi spokojnie, żadnych problemów z zakładaniem siodła (wcześniej chodził cały czas bo siodło miał złe ale już ma zmienione), z ogłowiem też nie ma problemów (wcześniej jak jeździł na zwykłym to wędzidło zahaczało o kły i nie chciał brać wędzideł), ma gumowe wędzidło. Wsiadanie także nie ma problemów, stoi jak anioł. Zaczyna się dopiero jak ruszamy. Czy to jedziemy na plac, czy w teren; macha głową góra, dół i co jakiś czas kopie przednimi nogami. Nie wiem czym jest to spowodowane. Weterynarz na początku czerwca (bo wtedy się zaczął problem) obejrzał go i stwierdził ze wszystko jest w porządku i taka reakcja może być na muchy,ale to nie prawda. Tydzień później wzięłam go w teren szedł idealnie i nie obchodziły go żadne muchy, choć było ich masę wokół nas. Stwierdziliśmy ze znajomym że to było spowodowane tym że tęsknił za mną, bo tylko nam zostało. Po jego zachowaniu wydawało się że mamy rację, bo nie było z nim problemów. Dzieci mogły znowu na nim jeździć i wszystko było ok. Jednak dziś (po trzydniowej przerwie) była prowadzona jazda i znowu to samo. Dziewczynka zsiadła z niego, ja go pojeździłam chwile na nim i nic...macha okropnie choc żadnej muchy wokół niego nie było, kopie...popołudniu pojechałam w teren i nic się nie zmieniło...może troszkę mniej machał.
Jaki może być powód jego zachowania?
Jest to koń po przejściach, wałach 8 lat; od 4 lat ma go mój znajomy, a ja na nim jeżdżę od 3 lat i tak nigdy nie robił...
Bardzo proszę o pomoc...i dziękuje już za nią