Hipologia

Pełna wersja: Lewa strona ciąg dalszy / Ciągła ruja u klaczy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Doszedłem do wniosku że napiszę wam finał histori z tą problemową kobyłą (szczególnie na lewą stronę ) . Więc od tamtej pory dałem jej spokój z treningami ogólnie z pracą jakkolwieg by ona wyglądała ,bo czekałem na veta . Przyjechał i stwierdził że kobyła ma jakieś problemy z tylnymi kończynami na wysokośći kolan . Pod koniec tygodnia będzie RTG i to potwierdzi jego teorie ALBO i nie zobaczymy co będzie .

Podrzucam link do tamtego wątku: Temat: Lewa strona Sad(((((((( [+prostowanie]. Teolinek

Ale jest jeszcze taki jeden problem o którym wam nie pisałem ta kobyła non stop się grzeje jest agresywna dlainnych koni ciężko ją puścić na wybieg z kimś kogo by nie chciała zabić oczywiście mowa o koniach ze stada . Daje oznaki że się grzeje a jak jakis koń zwraca na nią wieksza uwagę to kopie z okropnym kwikiem . SPotkaliście sie z czyms takim ??????????????? z mojego doświaczenia wynika że końska ruja ma miejsce w okresie zimowo wiosennym oraz jesiennym( co 21 dni w zależnośći od rasy ) ,a ta kobyła ma ruje 365 dni w roku tak wynika z moich obserwacjii jej . Vet chce jej zainstalować jakiś implant żeby spowodować ciążę urojoną . Ale tak szczerze co wy o tym myślicie i czy spotkaliście się z podobnym przypadkiem ????????

I przenoszę wątek do działu o chowie koni (bo traktuje o zdrowiu). Teolinek
To swiadczy o jakiś zaburzeniach układu rozrodczego. Powinien ją zbadać wet specjalizujący się w rozrodzie i zobaczyć co się tam dzieje. I wtedy będzie wiadomo co robić. Może być potrzebne np USG.
No ogólnie mówiąc ciężka historia z nią Sad(((( Dzięki za odpowiedź .
Witam, obie tylne?
pozdrawiam
ps lepiej popytać się też innych wet.o ich metody, pewnie e.mailowo, czy tel. jakąś odp. Ci dadzą. Hormonami również można poradzić sobie z problemem, ale to naprawdę z wet. o takich rzeczach powinno się gadać.
Nie masz tam w okolicy ogra???
Cześć
moja w 12-tym roku życia też zaczęła się grzać niemiłosiernie /regularnie, co miesiąc, cały rok/
..i jeszcze dostawała szmyrgla na widok każdego źrebaka.
Ja moją pokryłam. I mamy spokój /i wielki brzuch do końca maja Wink
Problem w tym że człowiek do którego należy koń to po prostu BURAK !!!!! TO ten typ który ma konie żeby pokazać ludzią jaki to on jest super tzw szpaner nic więcej .Wszelakie działania trzeba na nim wymuszać siłą !! Powiedziałem mu że nie mam zamiaru nic robić z tym koniem póki nie będzie diagnozy co z nią jest !!! Nawet mu RTG jej kolan nie wsmak Sad A co do ogiera to ciężka sprawa ,ale pomyśle nad tym . Dzieki wszytskim .
Przypomniało mi się: na którąś z naszych klaczy podziałała homeopatia, ale nie pamiętam jaki środek. Mogę dopytać jeśli problem wciąż nie został rozwiązany.
Kobyła ma rok wolnego od ludzi wogóle , tak ta historia się skończyła . Musiałem tak zadecydować bo właściciel to burak i nie chce nic z nią robić . To lepiej niech sobie odpoczywa na trawce Smile A w przyszłym roku może się ją pokryję , tyle mogłem zrobić na własną ręke . Z dwojga złego lepiej chyba wyszło . Ale dziekuje za oferowaną pomoc Smile
Ależ proszę Smile Rok na zielonej łące może poprawic więcej, niż byśmy się spodziewali!
Właśnie wyczytałam, że właściciele klaczy "hormonalnych" bardzo cenią sobie vitex agnus castus, czyli niepokalanek pospolity. Podobno klacze są po nim stabilne przez okrągły rok.

Nie wiem czy już wcześniej o tym pisałam, ale w przypadku klaczy, która ma częste odpały należy się upewnić czy nie karmimy jej pokarmem z dużą ilością fitoestrogenów, np. lucerną (albo czy sama nie pożywia się na pastwisku czymś takim - np. czerwoną koniczyną).
Wszystko wskazuje na to,że klacz ma torbiele na jajnikach produkujące estrogeny.Receptal w dawce 10ml.