01-03-2010, 06:23 AM
od pewego czasu mniej uwagi poswiecalam mojej klaczy, z ktora zawsze bylam bardzo blisko; od kilku dni znowu probuje zajac sie nia jak dawniej , ale ona sie zmienila. Jest wyraznie niezadowolona. Nie zła, ale jakas taka....nie pozwala sie dotknac, odchodzi jak probuje ja poglaskac, nie przychodzi na zawolanie ,tylko w tym czasie biegnie do mnie pierwszy hucul, a zaraz za nim Nahajka. Ona stoi w oddaleniu i patrzy tylko.
Dzis cala noc nie spalam bo sie boje, ze moze cos jej jest. No bo chyba nie jest zazdrosna o hucula, ktorego nie moze poganc, jako, ze teraz on dominuje? Zauwazylam bowiem, ze jak podchodze do Nahajki to probuje ja gryzc i to mocno, a tego juz nie bylo.
Dzis poswiece jej dzien i poobserwuje co jest grane. Mam nadzieje, ze jest zdrowa.
Na wszelki wypadek zamowilam derke , o ktorej wspomniala Julia Zdrojewska. Moze jednak jej zimno???? Kurcze ma chlodniejsza glowe niz te moje prymitywki. Sama nie wiem.....
ale bede dzialac i obserwowac.
A mieliscie kiedys tak, ze jak zajmowaliscie sie innym koniem to ten Wasz ukochany obrazal sie w podobny sposob????
Dzis cala noc nie spalam bo sie boje, ze moze cos jej jest. No bo chyba nie jest zazdrosna o hucula, ktorego nie moze poganc, jako, ze teraz on dominuje? Zauwazylam bowiem, ze jak podchodze do Nahajki to probuje ja gryzc i to mocno, a tego juz nie bylo.
Dzis poswiece jej dzien i poobserwuje co jest grane. Mam nadzieje, ze jest zdrowa.
Na wszelki wypadek zamowilam derke , o ktorej wspomniala Julia Zdrojewska. Moze jednak jej zimno???? Kurcze ma chlodniejsza glowe niz te moje prymitywki. Sama nie wiem.....
ale bede dzialac i obserwowac.
A mieliscie kiedys tak, ze jak zajmowaliscie sie innym koniem to ten Wasz ukochany obrazal sie w podobny sposob????