Oczywiście, ze tak, dzięki nim konie nie sa nękane przez owady. To im przeszkadza, a nie odchody jaskółek. Jaskółki wygnać, a konia spryskac ostrą chemią, żeby owady odegnać, super pomysł. Ale cóz, żeby zbudowac dobrą stajnie dla KONIA, trzeba przede wszystkim znać sie na koniach, a nie recytowac regułki, przepisiki, i niewolniczo trzymac sie liczb. A przepisy UE, niestety, bywają katastrofalne dla koni- na pastwisku nie może być drzew, podłoga nieprzepuszczalna (najgorsza jaka może być). Tak jak ktoś napisał, nie ma w tym wcale dbałości o dobro koni. Zresztą, dotyczy to tak samo np dopłat do hodowli niektórych ras, które zamaist pomóc, doprowadzają do tychże ras degeneracji. Ale to osobny temat.
Albo taka np wysokośc stajni. Ona musi być dostosowana nie do cyferek z tej czy innej książeczki, ale do tego, jakie konie chemy tam trzymać. Inna dla młodych ogierów pełnej krwi, dla koni sportowych, dla roboczych, dla kucy. Zalezy od wielkości koni, rasy, użytkowania, załozonego sposobu ścielenia itd. Tak samo i wielkośc boksów. zalezy ile koń wychodzi, jaki ma temperament, jak ciepło jest w stajni etc. Sa dwa główne powody, dla których stajnia nie może być za niska- jeden, dla dobrej wentylacji, dwa, dla bezpieczeństwa, jak wyżej było wspomniane (wspinanie się). Ale, jako ciekawostkę moge podać, co Tim Hawcroft, lekarz wet., pisze w swojej ksiązce nt zdrowia koni: otóż był koń, który nie dawał sobie zbadac uszu, a coś tam z nimi miał; po bezowocnych próbach, dutkach etc (koń ciągle sie wspinał) zaprowadzono go do szopy, gdzie koniuszkami uszu dotykał dachu: badanie przebiegło bez przeszkód
Zbudować dobra stajnię można bez linijki, architekta, przepisów UE i nowoczesnych materiałów. Ale dobrej stajni nie zbuduje sie bez wiedzy o koniach i bez zdrowego rozsądku.