Hipologia

Pełna wersja: Własna stajnia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28
Spahis napisał(a):Racja, ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że przepisy budowlane zostały wprowadzone już w starożytnym Rzymie. A oni byli wyjątkowo racjonalni.
... i dlatego mieli akwedukty z ołowiu he he he ;-)

Co zaś się tyczy przepisów: dobrze, że są, laik często nie zdaje sobie sprawy z wagi niektórych, na pozór, drobiazgów. Jednakowoż istnieje też tzw. zdrowy rozsądek oraz chłopski rozum. Każdy więc znajdzie przestrzeń dla swoich racji.

Choćby taka wysokość stajni: ja mam 3 m bo takie właśnie normy zootechniczne znam, semiramida twierdzi, że to za mało. A większość stajni ma jeszcze mniej. Nie wspominam zabudowań. tzw. wiejskich, gdzie zwierzęta mają obtarte końce uszu, a zimą jest tam plus 15 stopni. Żeby nie było - wcale tego ostatniego nie pochwalam!
Bliziutko obecnej stajni, czyli równie daleko od domu, a nawet nieco dalej :wink: od zabudowań mieszkalnych, sąsiedztwa . Jasne, hałas, płyta gnojowa, studnia z wodą dla koni (pitna), ilość jaskółek... - wszystko określają przepisy budowlane, które się lekko zmieniają zależnie od sytuacji politycznej. UE zakazuje jaskółkom latania po stajni, a one są jednak bardzo przydatne.
Co do trwałości mat bud, współczesnych tynków i farb mineralnych... ech, mam taki zawód, ze dobrze się w tym orientuję i bazuję na zwykłym wapnie z dobrym piaskiem ręcznie przesianym i uważam, że budowle drewniane powinny być raczej "na jaskółkę", tyle, że stare technologie nie idą w parze z postępem i czasem przeznaczonym na realizację. Każdemu się spieszy. Dlaczego tak kochamy gwoździe, pianki i silikon? Dlaczego strzecha jest taka droga?
Decyzja o murze to również wpisanie się w kompleks założenia parkowo- dworskiego, a zabytkowy dwór jest akurat murowany, Spahis. Gdyby był drewniany, nie zastanawiałabym się. Drewniana będzie podłoga, ciepła kostka dębowa, nie beton. Współczesnych technologii pomimo muru- jak najmniej.
Całość "ma mieć ręce i nogi", nad nami czuwa urzędnik państwowy i niestety stawia odpowiednie warunki do spełnienia. Inaczej- kary. To nie tylko stajnia dla stajni...
Bartel napisał(a):... i dlatego mieli akwedukty z ołowiu he he he
:lol: Ale dla równowagi - my mamy eternit. Smile

A co do wysokości pomieszczeń. Nie przypominam sobie przepisu który to reguluje wysokość stajni. Owszem jest o podłożu, powierzchni, nasyceniu CO2 i siarkowodorem, ale nie o wysokości. Wysokość wynika po prostu z innych parametrów (światło, powietrze itd).
Wysokość to wszystkie te czynniki, nasz wet opowiadało stajniach, w których konie przycierały łbem o sufit odskakując przy jakimś zabiegu Sad . Nie lubię stajni, z których bucha gorącem. Kiśmy się w swoich mieszkaniach, ale nie róbmy tego koniom. Otwory wentylacyjne są potrzebne. Na skroplonej powłoce tynku pojawiają się często wykwity solne, potem leci farba, potem koroduje tynk, potem wszystko leci na głowę samoistnie.
Stajnia- angielska, fajna sprawa i warto się nad taka zastanowić.
Oczywiście masz rację asio. Ja piszę tylko o przepisach. Zresztą dodajmy, że regulują one MINIMALNE warunki utrzymania koni.
przyznam sie Wam, ze ja mialam wlasnie za niskie szopy. Wynikalo to z tego, ze ja od poczatku chcialam miec dwa huculy, a jak wiadomo one sa niskie. Wiec szopy byly budowane pod nie...

ale, ze pojawila sie Luna dosc nagle, to....miala za nisko. Szybko jednak nauczyla sie nie podnosic glowy za wysoko, nigdy nie miala zadnej rany, guza etc.

Mimo to jakos ciezko mi z tym bylo, ze ma niewygodnie...ale , rozmawialam z mądrzejszymi ode mnie i mnie uspokajali: problem bylby wtedy gdyby kon byl tam zamykany...a on praktycznie mieszka na podworku i do szopy chowa sie sporadycznie.

No., ale w tej chwili mam juz normalnego wzrostu wiatke i jest ok....ufff, kamien spadl mi z serca.
Z tymi przepisami... Co innego duża stajnia pensjonatowa/rekreacyjna/sportowa, a co innego przydomowe schronienie dla podwórkowych koni. Trzeba zbudować ją tak, żeby było dobrze - koniom, nam i sąsiadom.

Prawda to, że jaskółki mają zakaz wchodzenia do stajni? Confusedhock:
do stajni nie wiem, ale Unia Europejska zakazała wstepu jaskółkom do obory, tam gdzie gdzie sa krowy, a z tych krow mleko kontraktowane.
Moj sasiad daleki ma ogromne polacie eternitu na oborach, eternit prawie bezposrednio lezy sobie nad krowkami. I to jest ok, przynajmniej do ktoregos tam odleglego roku, natomiast jaskolki trzeba wyrzucac juz teraz, natychmiast, wiec je wyrzuca.. Sad
A dlaczego stajnia jak najdalej od domu? Ze wzgedu na muchy? Sąsiadów nie mam Smile
Spahis napisał(a):A co do wysokości pomieszczeń. Nie przypominam sobie przepisu który to reguluje wysokość stajni.

Kiedyś stałem w stajni w której strop był na wysokości 2,5 m, i parę razy zdarzyło się że "malutki" z jakieś tam przyczyny podskoczył/odskoczył i przyrżnął potylicą w sufit (na szczęście drewniany).
Dlatego jak budowałem swoją stajnię, to nie zrobiłem stropu, a oświetlenie jest zawieszone na wysokości ok 4m od podłoża.
Nawet jak konik postawi świecę to w nic głową nie walnie.
Ale ma to też pewną wadę, zwiększa się kubatura pomieszczenia i zimą lecą rury i zawory poideł jak ulęgałki. No ale nie ma rózy bez kolców Smile
Panterka, przepisy wspominają o odległościach zabudowania gosp od mieszkalnych. W tej chwili nie pamiętam i nie będę pisać w ciemno. To samo dotyczy płyty gnojowej, studni. Chodzi o hałas, zapachy i wszystko odzwierzęce. Konie pachną, ale świnki, zwłaszcza 300 naraz :x ...a w naszych okolicach świniarnie maja niemal na podwórzu. Cóż, delikatnie ujmując: duży może więcej.
Co do UE i jaskółek, zakaz wlotu dotyczy obory jak i stajni Sad . Podłoga w/g UE może być jedynie nieprzepuszczalna (beton), oczywiście jeśli ktoś się decyduje na korzystanie z dopłat.
Poczytałam o tym kiedyś. Moim zdaniem UE nie chce aby stajnia była przyjaznym miejscem dla jej mieszkańców.
a mi się bardzo nie podoba gniazdo jaskółek nad żłobem mojego konia, nie chcę żeby mój koń jadł odchody jaskółek..
Oczywiście ja nie zrobię nasiąkliwej podłogi drewnianej ani nikomu nie wstawię w projekt. Tongue
A zimowy materacyk to nie powinna być mieszanka kup tylko izolacja termiczna pod podłogą.
Nie wiem czy dzisiejsze konstrukcje przetrwają, w przepisach raczej nie to jest celem. Przepisy też nie zmuszają do używania gwoździ i pianki...
Tak to już jest, że obce konie chcemy trzymać w warunkach przepisowych a własne konie nie... Ja akurat i swoje chcę mieć przepisowo.
Z przepisami jest tak, że są one pisane na wszelki wypadek, gdyby pojawiła sie osoba o której sie potem mówi "głupszy niż ustawa przewiduje". Śmieszą nas przepisy oczywiste, np że pokój powinien mieć okno. Ale intencje budujących są różne i niejeden deweloper zrobiłby dom prawie bez okien, żeby było taniej... Właśnie legalizuję pewną samowolę, gdzie wielki salon jest doświetlony otworkiem 60 cm x 100 cm, nic więcej, ale kominek ogromny...
Proszę o podawanie mi "bzdurnych" przepisów na priva to mogę je objaśnić. Ja nie umiem podać chociaż jednego bdurnego przepisu. Trzeba może czasem zmienić punkt widzenia..
Koń sobie miejsca życia nie wybiera, nie wie do kogo trafi, może do kogoś kto zagląda do stajni raz na tydzień. Wtedy tylko przepisy teoretycznie mogą koniowi pomóc. Żeby jeszcze tylko koń mógł zatelefonować do Fundacji ratującej na skargę... :-) Mój by zadzwonił... :-)
Pewnie kiedyś trafiłaś na złośliwe jaskółki :mrgreen: .
Stare powiedzenie brzmi "Nie ma dobrej stajni bez jaskółek" :wink: . Skoro przepisy są to po to aby je łamać :wink:
Masz rację, asio, masz rację !!!
Oczywiście, ze tak, dzięki nim konie nie sa nękane przez owady. To im przeszkadza, a nie odchody jaskółek. Jaskółki wygnać, a konia spryskac ostrą chemią, żeby owady odegnać, super pomysł. Ale cóz, żeby zbudowac dobrą stajnie dla KONIA, trzeba przede wszystkim znać sie na koniach, a nie recytowac regułki, przepisiki, i niewolniczo trzymac sie liczb. A przepisy UE, niestety, bywają katastrofalne dla koni- na pastwisku nie może być drzew, podłoga nieprzepuszczalna (najgorsza jaka może być). Tak jak ktoś napisał, nie ma w tym wcale dbałości o dobro koni. Zresztą, dotyczy to tak samo np dopłat do hodowli niektórych ras, które zamaist pomóc, doprowadzają do tychże ras degeneracji. Ale to osobny temat.

Albo taka np wysokośc stajni. Ona musi być dostosowana nie do cyferek z tej czy innej książeczki, ale do tego, jakie konie chemy tam trzymać. Inna dla młodych ogierów pełnej krwi, dla koni sportowych, dla roboczych, dla kucy. Zalezy od wielkości koni, rasy, użytkowania, załozonego sposobu ścielenia itd. Tak samo i wielkośc boksów. zalezy ile koń wychodzi, jaki ma temperament, jak ciepło jest w stajni etc. Sa dwa główne powody, dla których stajnia nie może być za niska- jeden, dla dobrej wentylacji, dwa, dla bezpieczeństwa, jak wyżej było wspomniane (wspinanie się). Ale, jako ciekawostkę moge podać, co Tim Hawcroft, lekarz wet., pisze w swojej ksiązce nt zdrowia koni: otóż był koń, który nie dawał sobie zbadac uszu, a coś tam z nimi miał; po bezowocnych próbach, dutkach etc (koń ciągle sie wspinał) zaprowadzono go do szopy, gdzie koniuszkami uszu dotykał dachu: badanie przebiegło bez przeszkódWink

Zbudować dobra stajnię można bez linijki, architekta, przepisów UE i nowoczesnych materiałów. Ale dobrej stajni nie zbuduje sie bez wiedzy o koniach i bez zdrowego rozsądku.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28