09-26-2010, 12:43 PM
10-08-2010, 12:20 PM
Ciekawe te niektóre fotki Waszych stajni. Też kiedyś budowałem sam swoją własną stajenkę, ale rozsypała mi się po 2 latach. Od tamtej chwili boksy stajenne i w ogóle projekty stajni dla koni robi mi profesjonalna firma. Jeśli ktoś ma takie umiejętności budowlane jak moje, to może lepiej wydać troszkę więcej i mieć stajnie na lata Pozdrawiam
Tu Cezary - Picie szanowny - nie przyjęło się na forum uprawianie reklamy poza miejscem do tego wydzielonym, tj "Ogłoszenia użytkowników". Linki reklamujące "profesjonalną firmę" usunąłem, ale zachęcam serdecznie do podzielenia się wiedzą z innymi Forumowiczami.
Tu Cezary - Picie szanowny - nie przyjęło się na forum uprawianie reklamy poza miejscem do tego wydzielonym, tj "Ogłoszenia użytkowników". Linki reklamujące "profesjonalną firmę" usunąłem, ale zachęcam serdecznie do podzielenia się wiedzą z innymi Forumowiczami.
10-09-2010, 09:50 PM
10-10-2010, 08:06 AM
super to wygląda
10-10-2010, 08:49 AM
Iwono, nie wiem czy już ktoś pytał wcześniej - czy możesz napisać ile Cię kosztowało postawienie tej stajenki? U nas adaptacja obórki na stajenkę wyniosła około 20.000 i ciekawa jestem czy postawilibyśmy za to nowy budynek czy też nie :) I też bym chyba na Twoim miejscu położyła gont na dachu :) U nas niestety eternit...
10-10-2010, 06:05 PM
Julia masz pw
10-15-2010, 05:13 PM
Ok, mam zdjęcia :)
Wiatka z czterema letnimi boksami, z których dwa wykorzystujemy teraz na przechowywanie słomy (zdjęcie z lipca, teraz na dachu leży brązowa blachodachówka):
Wejście od strony wiatki:
No i stajenka - 3 boksy w 80% zrobione z materiałów znalezionych i odzyskanych:
Boksy są trzy (w tym dwa angielskie) i mają 3,50x3,50m. Środkowy jest nieco niższy, żeby uszanować prawo kucyka Gabrysia do wyglądania na korytarz. Jest jeszcze siodlarnia, ale muszę dofotografować. Na ten rok mamy już dość roboty i tak to będzie wyglądało do wiosny :)
Wiatka z czterema letnimi boksami, z których dwa wykorzystujemy teraz na przechowywanie słomy (zdjęcie z lipca, teraz na dachu leży brązowa blachodachówka):
Wejście od strony wiatki:
No i stajenka - 3 boksy w 80% zrobione z materiałów znalezionych i odzyskanych:
Boksy są trzy (w tym dwa angielskie) i mają 3,50x3,50m. Środkowy jest nieco niższy, żeby uszanować prawo kucyka Gabrysia do wyglądania na korytarz. Jest jeszcze siodlarnia, ale muszę dofotografować. Na ten rok mamy już dość roboty i tak to będzie wyglądało do wiosny :)
10-15-2010, 10:37 PM
Julio. Bardzo ładnie, ale drzwi są źle wykonane i nie jest to moja opinia, ale fachowców. W takiej konstrukcji jak są teraz za jakiś czas się wypaczą i opadną. Chodzi o to, że na drzwiach pionowe deski są połączone dwiema poziomymi (do tej pory jest ok). Między poziomymi biegnie jednak wiązanie ukośne. Ta ukośna deska winna łączyć dolną deskę poziomą przy zawiasach z górną w narożniku od strony otwieranej. Teraz jest odwrotnie, co spowoduje, że drzwi się szybciej wypaczą i opadną. Obecnie zatem to tylko ozdobnik, a powinien być element konstrukcyjny, który zabezpiecza drzwi przed opadaniem. Poza tym gratulacje.
10-16-2010, 09:17 AM
To już wiadomo dlaczego były takie tanie ;)
O, teraz dopiero zauważyłam, że w dużej bramie zetki są niesymetrycznie :D Czasami zastanawiam się co byłoby gdyby Niemcy podbili nazad nasze ziemie i wprowadzili się do naszych gospodarstw. Teraz mówi się "niemiecka robota" o rzeczach zastanych które przetrwały lata - co się będzie mówiło po latach o "polskiej robocie"? Wiatę (poza bocznymi ściankami z deseczek i łat, bo to nasza robota własnoręczna) stawiał nam Niemiec i chyba z ośmiu rodzimych fachowców skomentowało, że "za solidnie" :)
Na szczęście stolarz przyjeżdża za 2 tygodnie dorobić maskownice na łączeniach skrzydeł i przy okazji zrobi poprawki. Dzięki za czujność :)
O, teraz dopiero zauważyłam, że w dużej bramie zetki są niesymetrycznie :D Czasami zastanawiam się co byłoby gdyby Niemcy podbili nazad nasze ziemie i wprowadzili się do naszych gospodarstw. Teraz mówi się "niemiecka robota" o rzeczach zastanych które przetrwały lata - co się będzie mówiło po latach o "polskiej robocie"? Wiatę (poza bocznymi ściankami z deseczek i łat, bo to nasza robota własnoręczna) stawiał nam Niemiec i chyba z ośmiu rodzimych fachowców skomentowało, że "za solidnie" :)
Na szczęście stolarz przyjeżdża za 2 tygodnie dorobić maskownice na łączeniach skrzydeł i przy okazji zrobi poprawki. Dzięki za czujność :)
10-25-2010, 07:28 AM
Julio, ciekawie to wygląda, tak swojsko!
Postaram się o fotki mojej stajni, boksy angielskie budowane na takiej samej zasadzie co Twoje.
I mała uwaga, w trosce o Was - nie uważacie , że spadek boksów angielskich jest za mały?że np.obciążony śniegiem dach nie zawali się, choćby z uwagi na osuwający się śnieg z dachu stajni murowanej?Rozumiem, ze konie zimą nie będą tam stały, ale szkoda Waszej pracy.Chyba , że macie jakiś pomysł na odśnieżanie tej powierzchni?
Jak długo Twoje koniki już stoją w nowym domu??Jak zniosły zmianę?
Zastanawiam się , czy przenieść swoje teraz(w ciągu 2, 3 tyg, gdy już stajnia mam nadzieję, będzie skończona) , bo będzie to jednak zmiana ze stajni murowanej, na angielską?
Jak uważacie??Wiem, że konie znakomicie znoszą takią zmianę, ale czy w okresie jesienno-zimowym również?
Pozdrawiam
Postaram się o fotki mojej stajni, boksy angielskie budowane na takiej samej zasadzie co Twoje.
I mała uwaga, w trosce o Was - nie uważacie , że spadek boksów angielskich jest za mały?że np.obciążony śniegiem dach nie zawali się, choćby z uwagi na osuwający się śnieg z dachu stajni murowanej?Rozumiem, ze konie zimą nie będą tam stały, ale szkoda Waszej pracy.Chyba , że macie jakiś pomysł na odśnieżanie tej powierzchni?
Jak długo Twoje koniki już stoją w nowym domu??Jak zniosły zmianę?
Zastanawiam się , czy przenieść swoje teraz(w ciągu 2, 3 tyg, gdy już stajnia mam nadzieję, będzie skończona) , bo będzie to jednak zmiana ze stajni murowanej, na angielską?
Jak uważacie??Wiem, że konie znakomicie znoszą takią zmianę, ale czy w okresie jesienno-zimowym również?
Pozdrawiam
10-25-2010, 08:08 AM
Julia z Orla napisał(a):Teraz mówi się "niemiecka robota" o rzeczach zastanych które przetrwały lata -
Nasza obora, pozostałość po Niemcach też przetrwała do dziś i ma się świetnie (oprócz dachu niestety), a na działce znaleźliśmy zarośnięte resztki domu, który stał nieopodal obory. No i bardzo zafascynował mnie "strop Kleina", który wisi nad nami totalnie wbrew mojej logice, ale w takich sprawach nigdy nie starczało mi wyobraźni i pewnie dlatego nie zostałam architektem Patrzę na te Twoje zdjęcia i takie podobne klimaty widzę, szczególnie kiedy patrzę na sufit My z materiału z odzysku porobiliśmy "boksy", a właściwie zagrody z belek. Są mocno osadzone, więc nie powinno być problemu. A teraz na spokojnie można działać dalej, jak już wspomniałam priorytetem jest dach, który martwi nas najbardziej. No i docelowo też chcielibyśmy od strony padoku porobić kilka boksów angielskich, ale zostawiamy to na przyszły rok. Gratuluję uroczej stajni, a może kiedyś poodwiedzamy się konno, kto wie
11-16-2010, 08:15 PM
Melduję, że my już u siebie od wczoraj !!!
11-16-2010, 08:56 PM
Gratulacje! :)
Przepraszam Moniko, że nie odpisałam - przegapiłam! Zapytałaś czy nie boimy się, że dach nad wiatą się zawali. Otóż nie boimy się, dach jest położony na gęsto położonych kontrłatach, które z kolei leżą na 30 belkach o grubości 20 cm. No i podstawę mają bardzo solidną, facet, który nam to stawiał jest naprawdę specem od takich konstrukcji. Zastrzały są też bardzo mocne. Widzieli to i budowlańcy najróżniejszej maści i architekci i nikt nie zgłosił zastrzeżeń :)
Koniki w nowym domu są od 1 maja, od początku były bardzo zadowolone. Jeśli Twoje wychodzą regularnie na pastwisko to na pewno są wystarczająco odporne i nic im się nie stanie przy zmianie stajni.
Pokuso - jak duża jest Wasza obora? Wygląda ogromniaście :) Wy też macie dwa i pół konia?
I pytanie do wszystkich - jak sobie radzicie ze składowaniem obornika? Czy ktoś może polecić nam jakieś praktyczne rozwiązanie?
Przepraszam Moniko, że nie odpisałam - przegapiłam! Zapytałaś czy nie boimy się, że dach nad wiatą się zawali. Otóż nie boimy się, dach jest położony na gęsto położonych kontrłatach, które z kolei leżą na 30 belkach o grubości 20 cm. No i podstawę mają bardzo solidną, facet, który nam to stawiał jest naprawdę specem od takich konstrukcji. Zastrzały są też bardzo mocne. Widzieli to i budowlańcy najróżniejszej maści i architekci i nikt nie zgłosił zastrzeżeń :)
Koniki w nowym domu są od 1 maja, od początku były bardzo zadowolone. Jeśli Twoje wychodzą regularnie na pastwisko to na pewno są wystarczająco odporne i nic im się nie stanie przy zmianie stajni.
Pokuso - jak duża jest Wasza obora? Wygląda ogromniaście :) Wy też macie dwa i pół konia?
I pytanie do wszystkich - jak sobie radzicie ze składowaniem obornika? Czy ktoś może polecić nam jakieś praktyczne rozwiązanie?
11-16-2010, 10:28 PM
Zagadać do rolników i popytac czy nie chcą wziąć jako nawóz.
11-17-2010, 02:15 PM
Julia z Orla napisał(a):Pokuso - jak duża jest Wasza obora? Wygląda ogromniaście Wy też macie dwa i pół konia?
Obora ma 28x9m, ale 1/3 z tego zabrana jest na część mieszkalną, tyle że my tam na razie nie mieszkamy. Koni mamy 2,5 , a boksy sztuk 3 zajęte plus od niedawna jeden boks w zapasie, tak dla podróżnych Jest też bardzo wysoki strych, który mam nadzieję kiedyś przerobić na mieszkanie, no a przynajmniej część...ehhh, się rozmarzyłam