Hipologia

Pełna wersja: Luzakowanie - praca na wakacje
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Rozmowa wydzielona z wątku Parada Horse Show Katowice 2009 - spodek. Teolinek.

Ania Guzowska napisał(a):W ogóle tak oglądałam te zawody w tv i trochę zatęskniłam do tego wszytskiego. Poluzakowałabym sobie na takiej imprezie - choć z drugiej strony jak widziałam o której konkursy się kończyły to mi się trochę odwidziało Big Grin
Miałam ostatnio propozycję pracy od Thomasa Velina, na super warunkach, myslałam czy nie wziąc dziekanki i nie zarobić sobie porządnej kasy i nie zwiedzić trochę świata, zdobyć doświadczenie cenne - ale koniec końców podjęłam myślę, że słuszną decyzję - nie kręci mnie to już tak jak kiedyś, za dużo w tym sporcie cierpienia koni...


no tak , co z tego ,że luzakujesz komuś kto kocha konie i dba o nie ,jak musisz patrzec na innych , którzy mają takie mechaniczne podejscie do koni..
Ja sie zastanawiam nad taką robotą na wajkacje... możewsz przybliżyc trochę temat, co tak dokladnie się robi itd...?
przepraszam za off top... moż eząłożymy oddzielny temat ? Smile
Chyba gdzieś o tym już pisałam, jak nie to trzeba stworzyć nowy wątek o pracy w wakacje Smile
Do Velina chciałam jechac na rok, ale stwierdziłam że to głupota, musze skończyć studia. Ale do takiego Dermotta pojechałam na 3 miesiące - są zawodnicy którzy szukają dodatkowych rąk do roboty w wakacje. Czasem jednak mało płaca, albo wcale nie chca płacić tylko zapewniają treningi i zakwaterowania. Wtedy jak ci zalezy na kasie lepiej szukać pracy przy koniach rekreacyjnych. choć i w sportowych sie zdarzają niezłe sumki. Jak jedziesz tylko na wakacje to można pożyć oszczedzając - ale jakbym miała pracować tak cięzko na stałe, to chciałabym zarabiać tyle by oszczędzac nie musieć.

Ja szukam co roku pracy przez stronę yardandgroom.co.uk Jest tam dużo ludzi z większymi kwalifikacjami niż ja, ale jednak przynajmniej raz na tydzień dostaję maila z jakąs ofertą pracy(szczególnie teraz, bo wcześniej było jakieś pół roku względnej ciszy - może przez kryzys, nie wiem). To mnie nawet cieszy - jak nie znajde pracy w zawodzie po studiach, albo w ogóle jakiejś w miarę w pracy, to zawsze coś sie znajdzie przy koniach, co prawda to cięzkie życie ale chociaz na chleb sie zarobi Wink Zresztą ja już bym za mniej niż 1200 E, darmowe mieszkanie, auto itp, nie poszła na prace. Velin proponował 2tys Euro miesięcznie, 5 dni w tyg pracy, 30 dni urlopu, kontrakt, darmowe mieszkanie i wszytskie tego typu plusy... za taka kase już można pracować na stałe - za mniejszą też można jak trzeba, ale wtedy trzeba się liczyć z tym, że nalezy sie do klasy najmniej zarabiających, czyli do najgorszej klasy... i tak 2 tys euro na rękę w Danii to nie jest jakiś super zarobek z tego co się orientuję. No ale.. lepszy rydz niż nic.
Masz tu mój profil przykładowo, żeby sobie zobaczyć: http://yardandgroom.co.uk/applicants/415137

PS Jeżeli chodzi o to co sie robi jak sie pracuje dla takiego skoczka to...wszystko :lol: nasz dzień u Dermotta wyglądał tak: start o 7 rano, karmienie, wybieranie z boksów, dościelanie, danie siana, zdjęcie bandaży, zdjęcie derek jeśli dzień był ciepły, pozamiatanie, umycie wiaderek(Dermott nie dawał koniom jedzenia do żłobów, był zwolennikiem by jadły jak w naturze, czyli przy ziemii), potem przerwa na sniadanie o 8.30 i od 9 czyszczenie i siodłanie kolejnych koni i oporządzanie tych, które przychodziły z jazd(było 3 jeźdzćów i dwadzieścia kilka koni dziennie więc cały czas sie dużo działo), wypuszczenie części koni na padoki, spradzenie koni które na padokach nocowały czy wszystko ok, zaniesienie im wody, w miedzyczasie zaprowadzenie 6 koni na karuzele, potem zmiana ich, ogólnie cały czas cos sie dzieje w takiej stajni, cały czas musisz być skoncentrowana, cały czas musisz myślec i byc ostrożna, wszytsko musi byc perfekcyjnie zorganizowane, ok 12-13 przerwa na lunch, przed lunchem tylko wybranie szybkie z boksów, po lunchu zmiana koni na wybiegach, znowu karuzela dla części koni lub tych co nie były, dalej siodłanie i rozsiodływanie, mycie koni niektórych, wcierki itp, od ok 4 po południu czyszczenie sprzetu, który był użyty(całego i dokładnie!! - czasem to 10 ogłowi...), wybranie boksów sprowadzenie koni z karuzeli i wybiegów, danie siana i kolacji, nałożenie derek na wszytskie derkowane konie i pozawijanie nóg, posprzątanie terenu, sprzawdzenie czy wszytsko jest na swoim miejscu, przegląd koni na padokach czy żyja itp. Koniec przy dobrych wiatrach ok 6 wieczorem, przy gorszych ok 20-21(np przed zawodami jak trzeba zapakować cięzarówkę, wykąpać te 6-8 koni, wyczyścic sprzęt na błysk, przerwac grzywy jak trzeba itp. W dni zawodów start zazwyczja o 5-6 rano, koniec ok 22-23 nawet. Ale za to w środku dnia często jest więcej luzu, zalezy jak sie konie w konkursach rozkładają, jak np ma sie same młodziaki to ida rano i potem jest spokoj, jak sie ma tylko doświadczone to ida po południu i rano jest więcej luzu. Wszystko zależy. Jak jest 8 koni o róznym poziomie to jest najgorzej Wink
To trzeba lubić... i za takie pieniądze, na takich warunkach ja bym na stałe pracować nie chciała. Na pewno nie w takiej stajni jak Dermotta gdzie było za mało ło pracowników i za dużo roboty - ale sa stajnie lepiej zorganizowane, to wszystko zależy. Przede wszytskim trzeba sie domagac dodatkowej zapłaty za dni zawodów, najlepiej 2 dni wolnych w tyg(przy jednym idzie sie zajechać)i systemu rotacyjnego z zawodami - czyli nie, że zawsze jedna osoba jedzie na zawody, tylko raz jedzie, raz zostaje w domu - jak jest wiecej niż 2 luzaków system rotacyjny jest fajny, bo nie trzeba sie zawsze tak produkować, jak 8 koni jedzie na zawody a ty zostajesz ' w domu', to jest większy luz, można szybciej skończyć pracę itp - fajnie mieć czasem troche spokoju...
Szukam wakacyjnej pracy przy koniach Wink Smile czy ktos z was moze zna taki osrodek ktory przyjmowalby do pracy w okresie wakacyjnym i na jakich zasadach by to funkcjonowalo? Prosze o odpowiedz! W lipcu koncze 18 lat. Moglabym pracowac przy koniach oraz jezdzic. Posiadam Srebrna Odznake Jezdziecka, startuje w malych konkursach. Jako ze nie skonczylam jeszcze szkoly (jestem w Technikum Hodowli Koni, na 2 roku) nie mam jeszcze uprawnien instruktora jezdziectwa. Prosze o odpowiedz! pozdrawiam wszystkich forumwiczow
Polecam poszukanie czegoś przez strony niemieckie typu pferde.de, ja w ten sposób znalazłam pracę. Jest mnóstwo ofert na krócej i dłużej Smile
dzieki napewno sprawdze!


Połączyłam wątki. Teolinek.
a w Polsce? łatwo jest znaleźć taką pracę? jakie strony byście polecili ?Tongue
spróbuj na stadniny.pl dużo jest dla instruktorów ale bliżej wakacji pojawiają się oferty na wakacje
oczywiście warto się dowiedzieć więcej o stajni do której ma zamiar sie iść i dogadać w stosunku do wynagrodznia bo bywa różnie (dotąd nie miałam z tym problemów)