10-29-2009, 07:30 PM
10-29-2009, 08:20 PM
Jak sama nazwa wskazuje zakłada się pod ogon , a właściwie ogon '"przewleka" się przez pętlę podogonia , a drugi koniec , ten bez pętli , zapina się do ucha ,które powinno być przymocowane do siodłano na środku tylnego łęku , poniżej jego krawędzi. Może ktoś zamieści zdjęcie ? ba ja nie dysponuję takim :wink:
Podogonie ma za zadanie zapobieganie przesunięciu się siodła zbytnio w przód nad łopatki konia . Stosuje się często na kuce, które nie mają wyraźnego kłębu i na których siodło zsuwa się do przodu. Zdarzają się też duże konie z takim problemem , ale zdecydowanie rzadziej.
Podogonie ma za zadanie zapobieganie przesunięciu się siodła zbytnio w przód nad łopatki konia . Stosuje się często na kuce, które nie mają wyraźnego kłębu i na których siodło zsuwa się do przodu. Zdarzają się też duże konie z takim problemem , ale zdecydowanie rzadziej.
10-29-2009, 08:29 PM
No tak pod ogon wiem wiem ale jak dalej??? każde siodło ma te ucho ?
Jak ktoś ma proszę o fotke
Jak ktoś ma proszę o fotke
10-29-2009, 10:36 PM
Siodła na duże konie z reguły takiego ucha nie mają. Można używać specjalnego zaczepu w kształcie litery T, wkładanego pomiędzy poduszki przy tylnym łęku, albo rozwidlonego paska, na którego końcach są oczka do przeciągania przez przystuły (można to wykonać samodzielnie z widełek wytoka)
10-30-2009, 06:41 AM
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Siodło ma na dużego konie, więc pewnie, dlatego ma problem z założeniem podogonia.
10-30-2009, 03:08 PM
Dorzuciłabym, że jeśli podogonie jest nowością nie tylko dla was, ale i dla konia, to warto go na nie przygotować.
Zacząć od głaskania ogona: po wierzchu, po bokach. Jak się konia drapie obok nasady ogona, zwykle zaczyna lekko unosić ogon. Można to wykorzystać i zacząć brać ogon w ręce, głaskać go również od spodu. Lekko nim poruszać, unosić itd. Zanim się użyje podogonia można porobić symulacje choćby i z uwiązem: przełożyć pod ogonem, dać koniowi oswoić się z nowym odczuciem. Poćwiczyć przekładanie ogona przez pętlę. Poćwiczyć dodawanie (niewielkiego) naciągnięcia liny. I dopiero przejść do prawdziwego podogonia, też działając krok po kroku i stopniowo.
Takie przyzwyczajanie konia pewnie wiele czasu nie zabierze, a za to może oszczędzić nieporozumień w przyszłości.
Zacząć od głaskania ogona: po wierzchu, po bokach. Jak się konia drapie obok nasady ogona, zwykle zaczyna lekko unosić ogon. Można to wykorzystać i zacząć brać ogon w ręce, głaskać go również od spodu. Lekko nim poruszać, unosić itd. Zanim się użyje podogonia można porobić symulacje choćby i z uwiązem: przełożyć pod ogonem, dać koniowi oswoić się z nowym odczuciem. Poćwiczyć przekładanie ogona przez pętlę. Poćwiczyć dodawanie (niewielkiego) naciągnięcia liny. I dopiero przejść do prawdziwego podogonia, też działając krok po kroku i stopniowo.
Takie przyzwyczajanie konia pewnie wiele czasu nie zabierze, a za to może oszczędzić nieporozumień w przyszłości.
10-30-2009, 08:26 PM
Koń nieprzyzwyczajony do podogonia może w ruchu zacząć bić zadem, więc dobrze najpierw wziąć go na lonżę lub puścić luzem
10-31-2009, 09:36 PM
No, więc tak możecie powiedzieć a nie mówiłam
Zanim zdążyła powiedzieć, aby zrobić tak jak mówicie pojechały w teren i do galopu było spoko. W galopie się zaczęło bryki i walenie z zadu.
Jak to zrobić na lonży ( nie ląży ? Aby ja przyzwyczaić do podogonia?
Zanim zdążyła powiedzieć, aby zrobić tak jak mówicie pojechały w teren i do galopu było spoko. W galopie się zaczęło bryki i walenie z zadu.
Jak to zrobić na lonży ( nie ląży ? Aby ja przyzwyczaić do podogonia?
10-31-2009, 09:47 PM
LONŻY!!!!
Tak długo galopować, aż koń przestanie bić zadem i powtarzać tak długo(u bardziej wrażliwego konia może to zająć nawet kilka dni), aż zupełnie przestanie. Potem zrobić to samo z jeźdźcem na ujeżdżalni.
Tak długo galopować, aż koń przestanie bić zadem i powtarzać tak długo(u bardziej wrażliwego konia może to zająć nawet kilka dni), aż zupełnie przestanie. Potem zrobić to samo z jeźdźcem na ujeżdżalni.