znalazłam fajnego hucułka, ale ma lipcowke. Decydowac sie na kupienie /jeszcze go musze sprawdzic/ czy nie?
Czy mieliscie - i jakie doswiadczenia z takimi konmi??? Bo ja znam to tylko z ksiazek, ten akurat kon mocno wyciera grzywe i ogon.
Duchowa - u Ciebie blisko las, dużo owadów, chów w zasadzie bezstajenny.... W Twojej sytuacji nie pchałabym się w posiadanie konia z lipcówką. Szkoda konia i Twoich nerwów, bo to pieruństwo można w zasadzie tylko łagodzić, wyleczyć się nie da. Znaczy - ponoć się da autoszczepionką, ale koszt tego jest duuuuży, a efekty nie do końca pewne.
dzieki Nirwano
decyzja została podjeta w juz w sobote: moj maz powiedzial zwyczajnie, ze koniec z braniem kredytów na chore konie i ratowaniem ich. Powiedzial, ze ratowalismy ich tyle, ze teraz czas uratowac...ale nas!!! Z dlugow hahaha
ma racje chyba jednak, mimo, ze to mąz... :lol: