06-27-2009, 10:35 PM
Przy naszej stajni mieszka ukrainka. Jest na miejscu, zajmuje się barem, pracami porządkowymi, pomaga przy karmieniu koni.
Ma malutką córeczkę. To dziecko ma na moje oko między 2 a 3 lata. Nie wiem dokładnie, zapytam i wam powiem później.
Ta dziewczynka ledwo co nauczyła się wołać "siusiu" a nie siurać w pieluchy. Sama jeszcze nie wie, czy mówi bardziej po polsku czy po ukraińsku.
Kręci się pod nogami, chodzi z mamą karmić konie...
A koni w stajni jest około 50.
Ona zna imiona WSZYSTKICH koni. Rozpoznaje je z daleka.
Ja jeszcze nie znam imion wszystkich koni, a jestem w tej stajni od 4 miesięcy.
Nieważne, że większość koni jest gniadych i średniego wzrostu, zna wszystkie.
Mało tego!
Powie, że to jest koń cioci Zosi i wujka Mariana (ze stałymi bywalcami jest per "ciocia i wujek"), a to jest koń pani Grażynki, a to są konie Julii, a to jest koń Agnieszki.
Mało tego!
Dziś doznałam totalnego szoku.
Moje siodło wisiało na płocie i ktoś zapytał czyje to siodło.
Zanim zdążyłam otworzyć buzię, Marija powiedziała: Ericka! (Ejika, bo ona jeszcze R nie mówi)
Czym ono się różniło od innych siodeł wiszących obok?
hock:
No my wiemy, po kolorze czapraka i w ogóle... Ale dla niej? Ona sięga głową do nadgarstków koni!
Jestem zafascynowana!
Ma malutką córeczkę. To dziecko ma na moje oko między 2 a 3 lata. Nie wiem dokładnie, zapytam i wam powiem później.
Ta dziewczynka ledwo co nauczyła się wołać "siusiu" a nie siurać w pieluchy. Sama jeszcze nie wie, czy mówi bardziej po polsku czy po ukraińsku.
Kręci się pod nogami, chodzi z mamą karmić konie...
A koni w stajni jest około 50.
Ona zna imiona WSZYSTKICH koni. Rozpoznaje je z daleka.
Ja jeszcze nie znam imion wszystkich koni, a jestem w tej stajni od 4 miesięcy.
Nieważne, że większość koni jest gniadych i średniego wzrostu, zna wszystkie.
Mało tego!
Powie, że to jest koń cioci Zosi i wujka Mariana (ze stałymi bywalcami jest per "ciocia i wujek"), a to jest koń pani Grażynki, a to są konie Julii, a to jest koń Agnieszki.
Mało tego!
Dziś doznałam totalnego szoku.
Moje siodło wisiało na płocie i ktoś zapytał czyje to siodło.
Zanim zdążyłam otworzyć buzię, Marija powiedziała: Ericka! (Ejika, bo ona jeszcze R nie mówi)
Czym ono się różniło od innych siodeł wiszących obok?
hock:
No my wiemy, po kolorze czapraka i w ogóle... Ale dla niej? Ona sięga głową do nadgarstków koni!
Jestem zafascynowana!