Anna Gajdzińska napisał(a):(...)opisany koń jest po prostu rozwydrzony dla przykładu: weszłam na padok i nie daję kochanemu karuskowi jabłuszka więc wygania mnie z padoku kopytami i zębami . . na co Gosia mu daje smakołyk żeby się nie denerwował??!!
Kiedy Ty u mnie byłaś?? 2 lata temu, 3?
Aniu jakoś nie pamiętam, aby Kara wspinała się w Bartoszewie... Była sztywna i naładowana, ale wspinania jakoś nie mogę sobie przypomnieć. O dziwo jeżdżę na niej aktualnie i jakoś od kilku ładnych lat się nie pozbywa ani mnie - ani nikogo innego z grzbietu. Proszę - przyjedź , zobacz. Mi nie zależy na startach, a koleżanka , która wówczas jeździła - sama chciała pojechać zawody, pomimo że konia znała. Pełnoletnia koleżanka, co zdaje się jest istoitne? Hm być może się odzezwie sama.
Przyjedź też zobaczyć jak
aktualnie zachowuje się Darco - czy w obsłudze, czy pod siodłem (o dziwo wsiadam, co więcej, na mojej ujeżdżalni o wymiarach dokładnie 35x52) hm... Przyjedź również zobaczyć podłoże, jakie jest aktualnie...
I ciekawostka - Darco brykał, ale nigdy się nie wspinał... bynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
Co do trenerki - od początku była umowa, że postaramy się spróbować sił w MPMK. Przez rok ujeżdżalnia była OK, niespełna miesiąc przed eliminacjami - stała się zła... To mnie Aniu boli - po roku pracy to się okazało, nie po miesiącu, czy dwóch... Co więcej niestety nie stać mnie aktualnie na postawienie konia w innej stajni - i TYLKO to jest powodem tego, że go nie przestawię, nie to, że miałby zostać pod moim okiem - ot co.
Jeszcze jedno wyjaśnienie - Twoich kilka treningów na Darco miało być ramach zapłaty za moją pracę... Wówczas już Darco chodził pod Trenerką i pode mną (znów dziwne) - zapytaj naszego wspólnego znajomego jak często jeździliśmy w teren w zestawie: Kara(znajomy), Geniusz (luzkaczka), Darco (ja)... Odmówiłaś wówczas z innego powodu (samochód).
Nie chciałam wywołać burzy tym postem. Nie ma tu zarejestowanych ludzi ze Szczecina... Byłam zła miałam (mam) żal, że tak się to zakończyło tuż przed eliminacjami. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że moje umiejętności nie są wystarczajace, aby konia dobrze pokazać - ja tego nigdy nie ukrywałam i nie czułam się "gwiazdą wszystkowiedzącą".
Z Trenerką rozmawiałam, przeprosiłam za tę burzę i na tym chcę temat zakończyć. Tak, czy inaczej bardzo serdecznie zapraszam do mnie - zobacz proszę jak aktualnie zachowują się moje konie, nie wyciągając wniosków z tego, co widziałaś kilka lat temu, kiedy Darco był źrebięciem, a Kara ledwie podjeżdzonym koniem po torach...
Ponieważ jak widzę to, co napisałam wywołało zbyt wiele kontrowersji - bardzo proszę Moderatora o usunięcie wątku, jednak nie wczesniej niż za kilka (5?) dni, aby każdy, kto jest zainteresowany tematem mógł zapoznać się z postam Ani (nie chcę aby wyglądało, że unikam odpowiedzialności). Jednocześnie podkreślam, że nie było moim zamiarem oczerniać kogokolwiek - jest mi bardzo przykro, że tak się sprawa zakończyła. Zdałam sobie za późno sprawę, że nie powinnam była poruszać prywatnych problemów na forum, jednak co już napisałam - byłam przekonana, że hipologia nie jest forum , na którym logują się szczecinianie...