02-20-2009, 10:25 PM
02-21-2009, 07:44 AM
Na moje laickie oko- wygląda baardzo mizernie.
Nie wsiadłabym na takiego konia :?
Nawet gdyby miała nie pracowac przez pół roku- to co stałoby sie?
Ma już 14 lat
Nie wsiadłabym na takiego konia :?
Nawet gdyby miała nie pracowac przez pół roku- to co stałoby sie?
Ma już 14 lat
02-21-2009, 07:51 AM
Przecież nikt nie mówi, żeby wsiadać i od razu pakować 150.
Niby jak to konisko ma sobie mięśnie wyrobić, myśląc o nich? Sytuacja jest dokładnie taka sama jak u cherlawego człowieczka, któremu zamarzyło się zostać Shwarceneggerr'em. Musi iść na siłownię i zacząć ćwiczyć i chyba to jasne, że nie zacznie od największych obciążeń tylko od najmniejszych i stopniowo będzie je zwiększał.
Niby jak to konisko ma sobie mięśnie wyrobić, myśląc o nich? Sytuacja jest dokładnie taka sama jak u cherlawego człowieczka, któremu zamarzyło się zostać Shwarceneggerr'em. Musi iść na siłownię i zacząć ćwiczyć i chyba to jasne, że nie zacznie od największych obciążeń tylko od najmniejszych i stopniowo będzie je zwiększał.
02-21-2009, 08:10 AM
Paweł Leśkiewicz napisał(a):Przecież nikt nie mówi, żeby wsiadać i od razu pakować 150.
A dokładnie to własnie proponujesz :roll:
Koń nie zbuduje sobie mięśni inaczej niz pod jeźdźcem????
To popatrz ma zdjęcia klaczy Eli Rapta , która jeźdźca nie miała na sobie.
Tylko spacery po górkach.
A jak nie ma się górek w okolicy , to tez mozna wymyslic sporo ćwiczeń dla konia bez jeźdźca
02-21-2009, 08:30 AM
Polecam pracę na długich wodzach
http://www.youtube.com/watch?v=mvjw6zcMVGk
zdrowsza niż lonżowanie, bo nie tylko w kółko.
Można zacząć z kantarem i lonżą.
Albo szkolenie klikerowe, oczywiście zresztą jedno z drugim się nie wyklucza, a wręcz się bardzo zgrabnie łączy.
http://www.youtube.com/watch?v=mvjw6zcMVGk
zdrowsza niż lonżowanie, bo nie tylko w kółko.
Można zacząć z kantarem i lonżą.
Albo szkolenie klikerowe, oczywiście zresztą jedno z drugim się nie wyklucza, a wręcz się bardzo zgrabnie łączy.
02-21-2009, 08:33 AM
Zastanawia mnie podejście, żeby całkowicie odstawić konia od pracy i tylko go tuczyć, czy aby na pewno to jest dobre wyjście z sytuacji?
Kiedy chcemy przytyć konia, zazwyczaj wsypujemy mu do żłobu nieco więcej jedzenia, koń nie chodzi, stoi i je, różnego rodzaju choroby typu przebiałkowanie etc. mają większe prawdopodobieństo, że odwiedzą naszego konia (i wypuszczenie na padok tutaj nic nie pomoże, jeżeli koń woli stać niż brykać, chyba że będziemy go gonić co nieco mija się z celem, bo padok powinien być miejscem odpoczynku dla konia i to koń powinien decydować co chce na nim w danym momencie robić).
Czy nie lepiej, dawać nieo więcej dobrze przyswajalnej przez konia paszy, do tego dołączyć lekki ruch? (podkreślam, że nie chodzi mi tylko i wyłącznie o ruch pod jeźdźcem).
Ale to tylko takie przemyślenia laika, więc proszę o ewentualne poprawienie :wink:
Z klikerem nieco eksperymentowałyśmy, ale to głównie przy uczeniu sztuczek typu "podnoszenie kantara" etc.
Może klikerem zmotywować ją do rozciągania mięsni grzbietu, szyi? Wiadomo kiedy mięśnie się rozciągają i kurczą to zaczynaja pracować...
Kiedy chcemy przytyć konia, zazwyczaj wsypujemy mu do żłobu nieco więcej jedzenia, koń nie chodzi, stoi i je, różnego rodzaju choroby typu przebiałkowanie etc. mają większe prawdopodobieństo, że odwiedzą naszego konia (i wypuszczenie na padok tutaj nic nie pomoże, jeżeli koń woli stać niż brykać, chyba że będziemy go gonić co nieco mija się z celem, bo padok powinien być miejscem odpoczynku dla konia i to koń powinien decydować co chce na nim w danym momencie robić).
Czy nie lepiej, dawać nieo więcej dobrze przyswajalnej przez konia paszy, do tego dołączyć lekki ruch? (podkreślam, że nie chodzi mi tylko i wyłącznie o ruch pod jeźdźcem).
Ale to tylko takie przemyślenia laika, więc proszę o ewentualne poprawienie :wink:
Z klikerem nieco eksperymentowałyśmy, ale to głównie przy uczeniu sztuczek typu "podnoszenie kantara" etc.
Może klikerem zmotywować ją do rozciągania mięsni grzbietu, szyi? Wiadomo kiedy mięśnie się rozciągają i kurczą to zaczynaja pracować...
02-21-2009, 08:38 AM
ssandraa napisał(a):Zastanawia mnie podejście, żeby całkowicie odstawić konia od pracy i tylko go tuczyć, czy aby na pewno to jest dobre wyjście z sytuacji?
Nigdzie nie napisałam, żeby konia pozostawic w boksie i tuczyć
Przez pracę rozumiem w tym przypadku pracę pod jeźdźcem.
A naprawdę można bez niego - przeciez piszemy o konkretnym przypadku.
Pewnie wymaga to poświęcenia więcej czasu .
02-21-2009, 08:41 AM
a dla mnie odstawienie od pracy nie jest jednoznaczne z zamykaniem na całe dnie w boksie :wink:
02-21-2009, 08:49 AM
ssandraa napisał(a):Może klikerem zmotywować ją do rozciągania mięsni grzbietu, szyi? Wiadomo kiedy mięśnie się rozciągają i kurczą to zaczynaja pracować...
No jasne rozgrzewka powinna być najpierw, potem rozciąganie (niekoniecznie chambonem...), potem ćwiczenia.
Te, które budują siłę, też można wyklikać
Pooglądaj, na przykład, filmiki z Lucy - też była zabiedzonym, zachudzonym koniem. A na ostatnich filmach, widać jak wygląda:
http://www.youtube.com/user/Lucy04574
Magdo, co do Paddock Paradise - to właśnie system wymyślony po to, żeby zapewnić ruch na małej powierzchni. Jak jest duża i urozmaicona, to konie i tak będą się ruszać, zwłaszcza jeśli nie wracają na noc do stajni.
Natomiast jak teren jest mały i "nudny", to robi się taki korytarz, a po drodze można porozkładać siano i różne niespodzianki, np. wzmacniające kopyta. Ze środka można np. kosić siano.
02-21-2009, 08:54 AM
Teraz jest zima :wink:
Ale to tez mozna wykorzystać do pracy z ziemi
jJak sniegu sporo, to mozna porobic małe pagórki , czy niskie przeszkody do przekraczania.
Słoma, opony - mozliwosci sporo , tylko chęć potrzebna.
To co pokazałas wczesniej jest poprzedzone jest wczesniejszą pracą w dużej ilości .
Ale rzeczywiście mozna wykorzystać dwie lonże - może nawet przyuczyć do ciągnięcia.
To też poprawia mięśnie grzbietu, bez jego obciążania.
Ale to tez mozna wykorzystać do pracy z ziemi
jJak sniegu sporo, to mozna porobic małe pagórki , czy niskie przeszkody do przekraczania.
Słoma, opony - mozliwosci sporo , tylko chęć potrzebna.
To co pokazałas wczesniej jest poprzedzone jest wczesniejszą pracą w dużej ilości .
Ale rzeczywiście mozna wykorzystać dwie lonże - może nawet przyuczyć do ciągnięcia.
To też poprawia mięśnie grzbietu, bez jego obciążania.
02-21-2009, 09:11 AM
Magda Gulina napisał(a):A dokładnie to własnie proponujesz :roll:
Koń nie zbuduje sobie mięśni inaczej niz pod jeźdźcem????
Madziu przestań przestań uprawiać coś na kształt "trollingu" i nie wypaczaj moich wypowiedzi.
Nie znam konia więc nie będę mu układał treningu. Trochę wyżej chyba jasno napisałem, że trening ma być dostosowany do możliwości konia, czyli lonża i praca pod jeźdźcem. Jeśli Ty rozumiesz pojęcie praca z jeźdźcem tylko w taki sposób, że jest to galop i skoki przez godzinę, to chyba musisz trochę zrewidować swe poglądy.
Jazda stępem to też praca pod jeźdźcem. I nie trzeba stępowac przez godzinę, a zacząć od kilkunastu minut, jesli jest taka potrzeba i systematycznie ten czas wydłużać.
Twoje uwagi w stylu, koń se da sam rade łażąc po wybiegu są od "czapy oderwane", bo w ten sposób nie zbuduje sobie odpowiednich mięśni (szyi, grzbietu i zadu).
I uwzględnij jeszcze jedno, mięśnie rozwijają się wyłącznie podczas treningu. Ćwiczysz masz mięśnie, nie ćwiczysz mięśnie zanikają. I to by było na tyle 8)
02-21-2009, 09:52 AM
Chyba trochę wypaczacie się wzajemnie
Parę minut stępa pod jeźdźcem nie zaszkodzi na pewno.
Ale ja wolałabym wsiadać na konia dopiero wtedy, kiedy mięśnie ma już porządne co nie znaczy, że ktoś inny nie może wcześniej, traktując to jako jeden z wielu elementów.
Parę minut stępa pod jeźdźcem nie zaszkodzi na pewno.
Ale ja wolałabym wsiadać na konia dopiero wtedy, kiedy mięśnie ma już porządne co nie znaczy, że ktoś inny nie może wcześniej, traktując to jako jeden z wielu elementów.
02-21-2009, 09:58 AM
Paweł Leśkiewicz napisał(a):Nie znam konia więc nie będę mu układał treningu. Trochę wyżej chyba jasno napisałem, że trening ma być dostosowany do możliwości konia, czyli lonża i praca pod jeźdźcem.
Widzisz.. rozmowa z kims, dla którego trening , czy praca z koniem może byc tylko prowadzona z siodła - mija się z celem.
I żadne filmiki , żadne przykłady o pozyteczności pracy z ziemi i tak nie przekonają takiej osoby.
Na szczęście ludzie rewidują swoje poglądy, czego i Tobie życzę
Jeszcze co do sniegu- wystarczy pobiegac po głębokim sniegu i przekonac sie, jaki to wysiłek- dla konia też
p.s.
Zajrzyj do wątku : Apel o zgode na forum :wink:
02-21-2009, 10:03 AM
usuwam, zdublowało mi odpowiedź
02-21-2009, 10:04 AM
Magda Gulina napisał(a):Paweł Leśkiewicz napisał(a):Nie znam konia więc nie będę mu układał treningu. Trochę wyżej chyba jasno napisałem, że trening ma być dostosowany do możliwości konia, czyli lonża i praca pod jeźdźcem.
Widzisz.. rozmowa z kims, dla którego trening , czy praca z koniem może byc tylko prowadzona z siodła - mija się z celem.
A tego słówka na czerwono w cytacie to już nie doczytałaś?
Jeszcze raz proszę nie wypaczaj moich wypowiedzi.