Cytat:W ogóle może zrobimy listę ziół, ktore można samemu zbierać na naszych łąkach, lasach.
- podbiał (kwiaty i liście) na kaszel; b. skuteczny, ale nie należy dawać długotrwale bez przerwy
- mniszek (liście) środek wątrobowy, odtruwający, czyszczący krew; konie uwielbiają jego liście. Trudno się one susza natomiast przez cały sezon można je bądź zrywać/kosić dla konia bądź tez iść z nim na spacerek na łąkę pełna mleczyków
- babka (i lancetowata i zwyczajna) również na kaszel, liście schną dobrze jeśli są pojedynczą warstwą. Dobra dla konia skłonnego do chorób ukł. oddechowego jest mieszanka suszonych liści podbiału, brzozy i babki.
- pędy maliny: środek witaminowy i przeciwreumatyczny. Można zużyć pędy usuwane z grządek/plantacji (o ile niepryskane) tylko, że nie wszystkie konie i nie zawsze malinę lubią.
zebrane zioła można suszyć w suszarce do grzybów,
zbieram owoce róży i głogu do pudełek po lodach i trzymam w zamrażarce na czarną godzinę.
W sklepie dla gołębi kupiłam zioła uodporniające i przeciw kaszlowe - 1kg. 20 zł, bo lepiej mieć na wszelki wypadek, tudzież czarnuszkę 1 kg 17 zł :wink:
wszędobylska pokrzywa, przytulina - chyba z lenistwa też zamrożę w woreczkach.
Czy nasiona pokrzywy można też wykorzystać?
głóg i różę się mrozi? Słyszałam,ze suszy się je w 50-60 stopniach. Zioła typu pokrzywa z kolei w suchym i przewiewnym miejscu ,ale nigdy na słońcu. Ostanio się zastanawiałam jak przechowywac zioła, czy wystarczy w papierowej torbie?
Co do pokrzywy to z tego co się orientuje to surowcem sa liscie i korzeń. Ale korzeń zbiera się tylko jesienią? ( dokładnie nie pamietam) liście od czerwca do wrzesnia.
Dostałam w pdf medycyne naturalna dla koni czyli same ziola. Gdyby ktos był zainteresowany moge podesłać
Cytat:głóg i różę się mrozi?
- ja rozdzielam na porcje, wkładam do woreczkówi i mrożę już od kilku lat. Zimą czy wczesną wiosną jak znalazł, a konina to uwielbia
U mnie juz zapasy porobione... ostatnio konie włamały się do ogródka i zjadły wszytsko od bazyli,pasternaku po marchewke która kopytem wykopały z ziemi...wygladąło to dośc zabawnie
Ostatnio zauważyłam ze moja młodsza zaczęła zjadac kore z brzozy na pastwisku... zastanawiam się czym to moze być spowodowane... ktos się spotkał z czyms takim? Ofiara padło tylko jedno drzewo choc maja swobodny dostęp do lasu i sadu..
Sok z brzozy (kora) wzmacnia organizm i dobrze działa na nerki. No i leczy trądzik -czy Twój koń juz przeszedł okres dojrzewania?? :mrgreen:
rzepka kiedyś miala... pewien wet stwierdził ze to trądzik młodzieńczy i faktycznie zniknął sam..ile w tym prawdy a ile jego szczęścia to nie wiem..
Jedyne szczeście mieszkania w górach to takie ze jak się dobrze poszuka mozna znaleźć prawie wszystkie zioła i to jeszcze eko.
Oj, to prawda... łąki górskie składają się głównie z ziół. Stąd i siano naprawdę pachnie -aż się samemu chce jeść :lol:
A to moje łąki:
W ogrodzie hoduję zioła dla nas - ludzi, a przy okazji -nadmiar zjadają konie. Całe lato dostają do obroku świeże liście mięty i maliny. Nie narzekają :wink:
Tomira, fajny link- robi już za spis ziół.
W tym roku znów ususzyłam pokrzywę, zebrałam (i jeszcze zbiorę) melisę i miętę, a własnoręcznie przygotowane sianko (babka, krwawnik, koniczyna czerwona i biała, dziurawiec, bylica pospolita, różne trawy, no i kminek zwyczajny), mam jako smakowity, pachnący dodatek na zimne i pochmurne dni.
Spis skladow, z krotkim opisem dzialania, roznych konskich preparatow na kaszel, alergie i choroby plucne- dla mnie uzyteczna inspiracja do tworzenia wlasnych mieszanek (placic za ziola 4 razy tyle, ile sa warte, ja nie zamierzam
), moze komus tez sie przyda:
http://www.horse-journal.com/newspics/pd...-Nutra.pdf
Znaczy się - forum weszło w fazę "wszystko już było"? :lol:
Na to wygląda
. Połączyłam nowy wątek ze starym.