Hipologia

Pełna wersja: Smutna refleksja o fundamentach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28
Madziu, oświadczenia biorę ZAWSZE, natomiast nikt z osób do tej pory jeżdżących u mnie nie miał żadnego ubezpieczenia....

ale teraz mam tylko Lunke do jazdy, więc problem z głowy...no bo chyba nie muszę mieć uprawnień instruktorskich, żeby samodzielnie na własnym koniu wyjeżdżać w teren????? Sad
DuchowaPrzygoda napisał(a):, natomiast nikt z osób do tej pory jeżdżących u mnie nie miał żadnego ubezpieczenia....

Może akurat nie pytałaś Smile

Większość ludzi ma ubezpieczenia NW .

Cytat:...no bo chyba nie muszę mieć uprawnień instruktorskich, żeby samodzielnie na własnym koniu wyjeżdżać w teren????? Sad


Nie dajmy się zwariować :lol:

Nie masz kogo obwinic w razie wypadku :wink:

Ale chyba posiadasz własne NW o sporej sumie gwarantowanej?
nie, nie mam NW....tzn. nic takiego dobrowolnie nie robiłam, tylko to co idzie z mojego ubezpieczenia KRUS....Powinnam zrobić??

Ja w sprawach finansowo- prawnych jestem mocno ciężko kapująca...wole namalować obraz, albo ugotować rosół..... Big Grin
Kasa Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych.

Owszem w skład tych ubezpieczeń jest również obowiązkowe ubezpieczenie wypadkowe.

Ale przypuszczam, że wypadek musi byc związany z prowadzonym gospodarstwem rolniczym, żeby wypłacono z tego tytułu.
Nie znam dokładnie warunków, bo juz od lat podlegam ZUS-owi- niestety Sad

Ale jesli jestes rolnikiem, to powinnaś płacic obowiązkowe Oc, które chroni Ciebie przed odpowiedzialnością z tytułu szkód wyrzadzonych przez konie.
.

Dodatkowo przy OC rolniczym od kilku lat jest proponowane dobrowolne NW - ja płacę.

To są niewielkie pieniądze Smile

Mam dodatkowe NW , więc w razie nieszcz.wypadku dostanę z każdej umowy oddzielnie odszkodowanie.

Jeszcze przypomniało mi sie, ze w ramach OC rolniczego dotyczącego mienia , konie są ubezpieczone od pożaru - odpukać!!
dzięki za informacje! Big Grin
Lubię proste wyjaśnienia bo w tych tematach - tylko takie rozumiem. Sad

co do pożaru to moje konie nie są nigdy zamykane, więc raczej im nie grozi.
Ale popytam o to dodatkowe ubezpieczenie jednak dla siebie.
Co do NW,
Magdo, wiesz zapewne, że żadne osobiste NW nie jest brane pod uwagę (ujeżdżalnia, teren) jeśli nie masz kasku/toczka z homologacją? Nie w szafie, masz go mieć na głowie :wink:.
aha....jeszcze na dodatek z homologacją..to ja się nie ubezpieczam chyba jednak.... Sad
asio napisał(a):Co do NW,
Magdo, wiesz zapewne, że żadne osobiste NW nie jest brane pod uwagę (ujeżdżalnia, teren) jeśli nie masz kasku/toczka z homologacją? Nie w szafie, masz go mieć na głowie :wink:.


Zapomniałaś, że to ja sama zgłaszam szkodę do ubezpieczyciela i opisuję wypadek Big Grin

I wcale nie robie tego natychmiast, tylko po zakończeniu leczenia.
Do uznania i oszacowania szkody trzeba dac papiery z leczenia , z których wynika, że miałam wypadek
Smile

Duchowa- głowa bez toczka do góry! :wink:

Zapomniałam dopisac, ze mam 3 lata na zgłoszenie roszczeń wobec ubezpieczyciela Smile
Wojciech Mickunas napisał(a):Mam pytanie : jak długo trwa taki angielski kurs , czy powadzony jest systemem stacjonarnym , czy ineczej i jakie są koszty ?

Takie uprawnienia można zdobyć kończąc college jeździecki. W tym moim był to rok szkolny, ale wiem, że w niektórych w anglii robi się to samo w dwa lata.
W tym momencie nauka jest bezpłatna. Mało tego, można zdobyć zapomogę (tzw. grants) na czas nauki (tylko w Irlandii, bo to jest finansowane z UE, nie wiem czy w Anglii jest taka możliwość).
Płatne są tylko egzaminy. Łącznie w ciąu roku było to około 300 euro.

Jak pięknie by było, gdybyśmy też mieli technikum jeździeckie, a nie technikum hodowli koni...
Nie widziałam nigdy ogłoszenia "zatrudnię hodowcę koni" Big Grin
Za to są "zatrudnię instruktora, stajennego, luzaka..."
Dlaczego nie można się uczyć takiego zawodu w szkole?


Mam bardzo poważne pytanie:
Skoro złotą odznakę ma 10 osób w Polsce :!: ...
( http://pzj.pl/modules.php?op=modload&nam...t=10&abc=0 )

...to ile osób posiada uprawnienia instruktora wyszkolenia podstawowego PZJ :?:

Spahis napisał(a):U nas wbrew pozorom tez nie jest tak zle i mowie to na podstawie wlasnego doswiadczenia. Jestem po kursie instruktorow sportu na AWF. Kurs jednoroczny. Skladal sie z dwoch czesci - teorii na AWF wspolnej dla wszystkich dyscyplin oraz praktyki....

No właśnie, to był kurs instruktora sportu.
Ciekawe ile osób w Polsce posiada takie uprawnienia, a co ważniejsze ile z nich potem uczy początkujących w szkółkach jeździeckich?
Podejrzewam, że na palcach jednej ręki by można policzyć...

A ilu co roku Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wypuszcza instruktorów rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna?
CAŁE ARMIE :|
Oczywiście nie można wsadzać wszystkich do jednej szufladki, bo są kursy lepsze i gorsze, ale to nie zmienia faktu, że taki kurs uczy wyłącznie "jak jeździć" a nie "jak uczyć".
Magdo Big Grin to jednak się ubezpieczę..albo poczekam jeszcze do końca dyskusji....bo może wyjdzie coś jeszcze nowego....
To ja jeszcze wyjasnię, bo chyba są nieporozumienia Smile

Ja korzystam z NW, bo przeciez płacę składki.
Kiedys skręciłam kolano na nartach - szwankowało długo, az zablokowało sie zupełnie i musiałam pddać się operacyjnemu usunięciu łękotki.
Po dwóch latach od wypadku na nartach.
I wtedy dopiero zgłosiłam .
NW , to tak naprawdę uszczerbek na zdrowiu ( m.in).
To operowane kolano uszczupliło moje zdrowie na 12 % - i takie dostałam odszkodowanie.
12 % sumy gwarancyjnej.

A jeździc na nartach wtedy nie umiałam ni w ząb , kasku nie miałam.

Syn tez korzystał z NW po kilku latach od wypadku na korcie.
Zgłosiłam dopieo po operacji kręgosłupa - zmieścil sie w 3 latach, a uszczerbek na zdrowiu był większy po operacji. Sad

Warto czytac umowy - polecam Smile

Ale tematy pomieszane w tym wątku :lol:
Julie pisze :... był to rok szkolny , ale wiem , że w niektórych w Anglii robi sie to samo w dwa lata...
U nas kurs instruktorski trwa w sumie 1, lub 2 miesiące ! i kosztuje nie mało i to jest główna różnica .
Mnie się taż marzy prawdziwa szkoła kształcąca instruktorów , ale ciągle nie udaje mi się trafić 6-tkę w totka. Część kadry szkolącej już mam wytypowaną z naszego forum Smile
Ja bym okropnie chciała podszkolić się w zakresie biomechaniki ruchu, konia i człowieka na koniu, bo wstyd być instruktorem i prawie nic nie wiedzieć na ten temat. Ja w ogóle generalnie nic innego nie robię tylko się uczę i uczę i uczę, papier niby mam oficjalny, ale instruktorem tak naprawdę jestem domorosłym, większości rzeczy musiałam się nauczyć sama. Muszę chyba poprosić koleżankę fizjoterapeutkę o jakieś książki o biomechanice człowieka i sobie to jakoś przełożyć na człowieka na koniu. A o biomechanice konia ktoś zna jakieś pozycje? Chyba nagromadzę jakieś podstawowe informacje z tego zakresu i założę taki temat po prostu, coś się może wykluje Wink
Julie napisał(a):Mam bardzo poważne pytanie:
Skoro złotą odznakę ma 10 osób w Polsce :!: ...
( http://pzj.pl/modules.php?op=modload&nam...t=10&abc=0 )

...to ile osób posiada uprawnienia instruktora wyszkolenia podstawowego PZJ :?:
Big Grin Nie jest tak źle, jest ich 40-tu (ze złotem), tam jest take rozwijane "cóś" i wg tego wyświetka się ilość.
Julie napisał(a):A ilu co roku Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wypuszcza instruktorów rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna?
CAŁE ARMIE :|
No to przeca marudzę, żeby tych co wykazują wolę zaanektować Smile

Trochę wyluzujmy, bo za moment, to dojdziemy, że jak nie mamy uprawnień instuktorskich to wogóle na konia siadać niepowinniśmy :lol:

Wydaje się, że najlepszym systemem, który by to wszystko zmienił, to sytuacja gdzie nie ma tylu dróg dojścia do uprawnień (TKKF, MSiT, PZJ conta AWF-y),a jedna ścieżka "kariery".
Jeśli jest tak jak mówi Spahis, że za szkolenie odpowiadają uczelnie, a w tym przypadku AWF, to niech te uczelnie opracują jednolity program poczynając od początku, czyli rekreacji a kończąc na sporcie. I niech to będzie system naczyń połączonych, a nie podłączanych.
arabiatta napisał(a):Ja bym okropnie chciała podszkolić się w zakresie biomechaniki ruchu, konia i człowieka na koniu,

Polecam dwie lekturki do poduchy. "Gdyby konie mogły krzyczeń" i "Jak nauczać jeździectwa", conieco się rozjaśnia, ale i tak za mało :?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28