Hipologia

Pełna wersja: Środki pielęgnacyjne (wcierki, maści i inne preparaty)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Żeby nie zakładać tematu tylko o wcierce rozgrzewającej założyłam ogólny, gdyby ktoś miał pytania albo chciał coś oznajmić względem środków do pielęgnacji Wink

A ja chcę zapytać: kto zna wcierkę, która naprawdę działa rozgrzewająco, do zastosowania przed treningiem? Chciałam kupić Absorbine, ale po niej nie można zawijać (domyślam się, że ochraniaczy też nie można założyć), więc odpada bo się boję o kontuzję w razie puknięcia podkową.
Ja zawijałem i to na wyraźne polecenie weta.

A może lepszym rozwiązaniem w takim przypadku były by kompresy rozgrzewająco chłodzące?
Widziałem gdzieś w sieci coś takiego.
Ja mam niezłą maść z arniką, sprawdzę jak będę w stajni. Stosowałam różne, ta jest dobra i tania, nawet wet przyznał, że nieźle zadziałała, jak kiedyś nią coś smarowałam.
Mi koleżanka wet polecała cos na t...ale za cholere nie pamiętam nazwy. W aptece sie kupuje to.
Myślałem o czymś takim.
http://www.equiversum.pl/product_info.ph...rers_id=43
Nad wcierkami miało by to tą przewagę że jest wielorazowego użytku.
Mamy takie coś - do grzania dobre, tak jak maści(a moze właśnie lepsze). Z chłodzeniem gorzej, bo ciepło z nogi przechodzi na ten kompres i szybko go ogrzewa. Tak samo jak z maścią chłodzącą - sens ma jej długotrwałe wcieranie, tak by składniki mogły "przedostać" się pod skóre, ale samo czynienie miejsca chłodnym będzie lepsze przy oblewaniu konia strumieniem zimnej wody, która zabiera ciepło ze sobą. Ja te okłady stosowałam tak, ze miałam dwa i najpierw przykładałam jeden i jak przestawał byc zimny, to przykładałam drugi. A najlepiej byłoby miec ze 4, zeby dobrze schłodzić.

Kiedyś po kuciu mój koń miał gorące kopyta i nie chciał chodzić i zamin kowal mógł przyjechać rozkuć musiałam cos z tym zrobić, to własnie przykładałam takie okłady zchłodzone do kopytka i pomogło.
Mi chodzi bardziej o coś co mogę wetrzeć w pęciny i nadpęcie i potem móc zawinąć, żeby grzało jeszcze w czasie stępowania. A chłodzę wodą - wodę do wiaderka i omywam nogi gąbką. Młodemu to w ogóle nogi wsadzam do wiaderka, bo mu to zupełnie nie przeszkadza. W takie zimno zresztą jak nogi mocno nie dostały w kość wystarczy konia porozwijać lub zdjąć ochraniacze, narzucić derkę i na spacerek w ręku z postojami i się nogi pięknie chłodzą samoistnie.
Ja próbowałam wkładac nogi Branki do wiaderka kiedyś, ale skończyo się tym, że to ja ostałam schłodzona ta całą wodą :lol:

Ta maść co mam jest dobra przed treningiem moim zdaniem - ja ją stosowałam jak je zostało zgrubienie duże po wcześniejszej opuchliźnie - tzn krwiak i zszedł cały prawie, a powierzchnia była duża. Czyli maść działa choć trochę(albo może fakt masowania bardziejTongue).
Jutro podam ci nazwę, bo będe w stajni.
Kiedys tez żel z Leovetu rozgrzewający stosowałam jak skakałam jeszcze, właśnie przed jazdami skokowymi. Po takich jazdac chłodziłam wodą czy gąbką i wiadrem jak ty(ale bez wkładania nóg do środka, hehe). Mój koń ma nogi suchutkie, bez najmniejszych obrzęków - nie wiem czy to efekt smarowania czy jzdy bez strasznych obciążeń czy tego, że koń jest taki zdrowy - jedyne co nam się zdarzało to nakostniakiSad ale na razie odpukać nie ma ich. Wcześniej po rozkuwaniu od razu były, teraz mam nadzieję że struganie trzyma je z dala od nas, ale czas pokaże co sie dzieje. Zrobię tez na wiosne prześwietlenie i kopyta i nogi wzdłuś ścięgien tam gdzie były nakostniaki.
Odkryłam Wink, że najlepszym sposobem na sprawdzenie czy wcierka grzeje jest wtarcie jej sobie we własne nogi Smile Na dłoniach podczas wcierania się tego nie poczuje, ale najzwyklejsze wcierki na bazie arniki, kamfory, eukaliptusa i mentolu grzeją bardzo mocno.

Natomiast jak się chce czegoś więcej niż tylko rozgrzewania przed treningiem (np. uśmierzenia bólu po ciężkim treningu), to wtedy można stosować bardziej specjalistyczne wcierki z ekstraktami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi (np. właśnie Absorbine).

Niby oczywiste, a jednak potrzebowałam to sobie usystematyzować Wink
Julia, podjedź w wolnej chwili do mnie. Dam Ci trochę Absorbiny na Twoją nogę i owijkę polarową... Na mnie i moje resztki stawu skokowego działa :-) zawijam - i u siebie i u koni... Warunek na wszelki wypadek nie zawijam np na noc, ale ja w ogóle nie mam potrzeby stosowania "nocnych" owijek ;-)
Bardzo sobie chwalę ten środek, podobnie jak wiele innych produktów Absorbine (nie wszystkie, ale wiele) i szczerze polecam...
Ale ja wcale nie mówię, że wcierka Absorbine jest zła czy coś, ale że jak się chce tylko rozgrzewać to bez problemu można stosować zwykłe wcierki o podstawowych składnikach - chociażby dlatego, że są tańsze :) Miałam wątpliwości co do ich działania, ale jak sobie posmarowałam nogę i wsadziłam ją w podkolanówkę to zmieniłam zdanie :) A Absorbine oprócz rozgrzewania ma jeszcze inne właściwości.

A ciekawe czy się gdzieś stosuje świecenie na końskie nogi soluxem? :) Bo na stawy czerwone światło działa fantastycznie - mocno rozgrzewa i znacznie zmniejsza ewentualną bolesność. Z tym że tak tkwić z lampą w trybie ręcznym przy jednej nodze 15 minut i przesiadać się do drugiej nogi i znów tkwić to by było raczej dość uciążliwe - musiałby to być jakiś system lamp typowo koński, odporny na zdeptanie, np. wbudowany w ścianę. Na pewno już ktoś na to wpadł przede mną, ale jeszcze nie widziałam czegoś takiego nigdzie :)