Hipologia

Pełna wersja: Koń przydaje się do ... :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W czasie wycieczki znalazłyśmy opuszczone gospodarstwo ze starą wysoką jabłonią, po koronie której pięła się winorośl , strzeżona przez stado rozwrzeszczanych ptaków ( chyba szpaków)
Smile

Pokusa była silna, tylko koń trochę za mały :lol:

[Obrazek: zamalyom5.jpg]

Ale przecież był i większy

[Obrazek: wiekszyfm8.jpg]

Też za nisko .. ale

"gdzie diabeł nie może, tam dziewczynę pośle" :wink:

[Obrazek: nakubiemh4.jpg]

Wszyscy zadowoleni.

My jedząc winogrona, a konie spadłe jabłka 8)
Hihi, skąd ja to znam :lol:
Doroczne zbieranie jarzębiny na przetwory - też zdecydowanie łatwiejsze jest z końskiego grzbietu.

Ładne słońce. Dobre, że jeszcze ta jesień słoneczna tak na dobre się nie wycofała...
:lol: świetne zdjęcia Smile
Pozdrawiam
A mnie się przypomniało powiedzenie ... " Jaki pan taki kram " :lol:
Później się Magda dziwi , że jej konie to łasuchy. :twisted:
Też mam dużo takich zdjęć Tongue
Taaaak... koń jest lepszy niż drabina, na drabinę boję się wejść, na koniu moge stać i nic !
Można też napić się herbaty z koniem Big Grin

[Obrazek: herbatavn8.jpg]

Ponieważ już raz rozgryzł szklankę, więc lepiej podawać mu herbatę łyżeczką.

Kilka prób gryzienia jej i nauczył się ładnie pić Big Grin

[Obrazek: lyzeczkale6.jpg]

a jaki efekt "herbaciany" :lol:

[Obrazek: smakep1.jpg]

Ale konie przydają się do ..

-wypędzenia lenia z człowieka - trzeba wyprowadzić bez względu na pogodę i samopoczucie

- zapewniają człowiekowi trochę wysiłku fizycznego

Big Grin

co jeszcze ?
Do czego ?
- do poprawienia humoru w zły dzień ( to działa ! sam pobyt w stajni od razu nastraja mnie bardziej optymistycznie )
- do likwidacji marnotrawstwa ludzkiego ( suchy chlebek :wink: )
- strzyżenia trawników - tanio , czysto i ekologicznie 8) - dotyczy koni zdrowych
- do wyrobienia sobie nawyków - przewidywania , zapobiegania , obserwacji i odrobiny sprytu :mrgreen:
Dioda napisał(a):A mnie się przypomniało powiedzenie ... " Jaki pan taki kram " :lol:
Później się Magda dziwi , że jej konie to łasuchy. :twisted:

Dobre :lol:

Ciekawe, czy lenistwo też jest zaraźliwe?

Ja nie dość , że wsiadam ze stopni, to oczywiście zsiadam też na stopień, żeby nie przemęczyć się zeskakiwaniem :oops:

[Obrazek: zejsciehs1.jpg]


Ale prawdą jest, że konie poprawiają nastrój.

Kiedy jestem zmęczona, przygnębiona, to idę do stajni, siadam i słucham jak chrupią siano.

Ich spokój udziela się Smile

I zrobiłam się bardziej cierpliwa dzięki koniom , bo są znakomitymi nauczycielami tej cnoty.

Ale do drenowania kieszeni też przydają się :twisted: