09-29-2008, 07:19 AM
Drugi wyjazd w teren po 2 tygodniach, po wcześniejszej bardzo długiej przerwie i jestem zbudowana zachowaniem koni, zwłaszcza Weksla.
Chyba dojrzał psychicznie , jest bardziej spokojny , zrównoważony psychicznie.
Pierwszy raz zjazd w dół długim "strasznym " i krętym wąwozem odbył się spokojnie , stępem.
I wreszcie kuc szedł grzecznie za Kubą, a nie gnał w dół
W sobotę wszędzie wykopki ziemniaków, więc pracowały ciągniki, kombajn, a nawet koń i wszędzie stały worki z ziemniakami.
Owszem konie zaciekawione, oglądały zwłaszcza worki , ale bez strachu- największe wrażenie wywarł na nich pracujący koń.
Już wcześniej czuły go, przystawały, oglądały się- nie wiedziałyśmy za czym.
Ale nie podbiegły do niego- ja zresztą zawsze boję się, czy nie spotkamy klaczy, bo nie wiem, jak zareagowałby kuc.
Naprawdę z kuca robi się coraz fajniejszy koń , a Kuba jest super
Oczywiście z kondycją cienko , ale to przyjdzie z czasem
Chyba dojrzał psychicznie , jest bardziej spokojny , zrównoważony psychicznie.
Pierwszy raz zjazd w dół długim "strasznym " i krętym wąwozem odbył się spokojnie , stępem.
I wreszcie kuc szedł grzecznie za Kubą, a nie gnał w dół
W sobotę wszędzie wykopki ziemniaków, więc pracowały ciągniki, kombajn, a nawet koń i wszędzie stały worki z ziemniakami.
Owszem konie zaciekawione, oglądały zwłaszcza worki , ale bez strachu- największe wrażenie wywarł na nich pracujący koń.
Już wcześniej czuły go, przystawały, oglądały się- nie wiedziałyśmy za czym.
Ale nie podbiegły do niego- ja zresztą zawsze boję się, czy nie spotkamy klaczy, bo nie wiem, jak zareagowałby kuc.
Naprawdę z kuca robi się coraz fajniejszy koń , a Kuba jest super
Oczywiście z kondycją cienko , ale to przyjdzie z czasem