Hipologia

Pełna wersja: Ujeżdżalnia - wszystko o utrzymaniu, elementach, itp.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Pawełku drogi, nie będę konkurować z Tobą w kopaniu dołków łopatką, bo jednak dość drobna ze mnie dziewczynka :wink:
Ale dzięki za wskazówkę, śrubą 5/h to już lepiej niż łopatką.
Magda Gulina napisał(a):Posianie traw na piachu, to niezbyt dobry pomysł , bo rozkrzewią się na piachu też.
Pewnie lepsza byłaby glina do wymieszania.

No nie zgodzę się :mrgreen:
Mam piaszczysty placyk 60/70 na którym jest posiana trawa i jest to może o tyle dobre rozwiązanie, że w dni bardzo ciepłe kiedy jest potwornie sucho ogranicza powstawanie tumanów kurzu. Na gołym piachu nie da się wtedy kompletnie jeździć, bo powstaje tyle kurzu, że po paru minutach nie ma czym oddychać. A na lanie wody na ujeżdżalnię, to po prostu trzeba być milionerem. Koszt dzienny takiego zabiegu to kilkadziesiąt złotych za samą wodę nie licząc spryskiwaczy, pompy i en.el.
asio napisał(a):Pawełku drogi, nie będę konkurować z Tobą w kopaniu dołków łopatką, bo jednak dość drobna ze mnie dziewczynka :wink:
Ale dzięki za wskazówkę, śrubą 5/h to już lepiej niż łopatką.

Ale ja jestem cienias przy tobie :lol: , bo po pierwszym wykopanym łopatą, poleciałem właśnie po ten świderek.
Tak że spoko, jesteś mistrzem łopatkowym Smile jak nic.
Rany Julek!!! :lol:
Ale czasu ile zeszło! Kupię taki ręczny świderek, pobawię się i w tym roku.
Przynajmniej nie będą się rodzice martwić Cry , że tak się eksploatuję.
A co do piachu i trawy, dowiedziałam się, że bardzo dobre nawiezienie i nasianie niskich traw może mi pomóc w założeniu placu do jazd. Na szczęście piach przepuszcza więc drenaż mam zapewniony, a sam plac jest nisko położony i poziom wód gruntowych już blisko- wilgoć trawa będzie miała. Na szczęście nie widziałam aby tam stała kiedykolwiek woda. Może miejsce okazać się całkiem fajne. Wyjdzie "w praniu".
Przy słupkach drewnianych, to trzeba je zabezpieczyć przed wilgocią na ca. 20 cm powyżej głębokości wkopania.
Ja robię taka mixturę: ilolbet a + ropa mniej w takim stosunku, żeby uzyskać dość płynną mieszankę, która dodatkowo wsiąka w drewno i je trochę impregnuje. Goły słupek wytrzymuje max 3 lata i robota od nowa.
Używałam starego oleju silnikowego- 3x smarowałam. Na dość wilgotnej łące w tym roku postawię kołki dębowe ( w miejsca suche "powtykałam" sosnowe- takie akurat miałam) bo kupiliśmy takich "trochę". Dębina w mokrym się jeszcze dodatkowo zaimpregnuje i takie to powinny postać z 10 lat minimum.
Co to jest ilolbet?
Izolbet to taka masa bitumiczna do zabezpieczania betonu przed wilgocią. Znajdziesz w każdym sklepie budowlanym.
Najtrwalsze drewniane słupki to akacjowe. U mnie stoją już niektóre 15 lat. Dębowe po 3-4 latach równo przy powierzchni ziemi skruszeją i się wywrócą. Do kopania dołków , ( a wykopałem ich w życiu powyżej tysiąca , przy ogrodzeniach i pzeszkodach krosowych) mam rewelacyjny amerykański wynalazek -holediger. Jest to bardzo poręczne urządzenie do kopania dołków pod słupki. W zeszłym roku znalazłem w sklepie ogrodniczym "kopię" rodzimej produkcji , ale jak to kopia , do oryginału jej trochę brakuje.
A czy ktoś grodził może ujeżdżalnię/wybieg żywopłotem? Mi się marzy taka ujeżdżalnia, ale większość roślin żywopłotowych jest trująca dla koni albo superwolno rosnąca. Zna ktoś jakiś gatunek bezpieczny dla koni i jednocześnie rosnący w miarę szybko?
Co do gatunków się nie wypowiem, natomiast z takiego wynalazku korzystałam w jednej z rodzinnych stajni. Super, z tym, że jeden z koni od czasu do czasu postanawiał przejść przez ów żywopłot - a żywopłot posadzony przed wojną, ponad 2 metrowy... gęsty
Jak mi wywiózł kursanta, wsiadłam na konia sama (w sukience - moja cudowna inteligencja :evilSmile nie powiem jak wyglądałam po przejechaniu przez żywopłot w obie strony - w jedną chciał koń , w drugą ja...
Julia - u mnie jeśli zwróciłaś uwagę - jakieś 1,2 m za ogrodzeniem (drewno + pastuch) rośnie żywopłot. Dla koni poza zasięgiem, a jednocześnie ładnie wygląda...
Nie grodzimy samym żywpłotem, ale będą i są takie miejsca:
1- Porzeczka alpejska Smile ,
2- wiąz karłowaty (liściaste oczywiście :wink: )- daje bardzo zwartą barierę :!: Bardzo ładny krzew.
3- rokitnik, ale z nim uwaga- lubi się rozprzestrzeniać, kłujący
4- dzika róża- super rośnie przy tym jest zdrowa i smaczna :wink:
Wszystkie odpowiednio prowadzone mogą spełniać rolę zwartego ogrodzenia przy czym jak napisała Małgosia, bardziej traktowałabym je jako dodatkowy element dekoracyjny.
A my mamy żywopłot z ałyczy. Poradził to nam znajomy leśnik. Bierze się pestki (to są takie małe czerwone śliweczki dzikie) ze śliwek robi się wino Big Grin po czym pestki się wtyka do ziemi najlepiej już przemrożone-czyli trzeba je zostawić w wiaderku do przymrozków. Rośnie szybko, koniom nie szkodzi a newt można se śliwkę z płotu zjeść! Ale trochę kłuje Big Grin
MalgorzataSzkudlarek napisał(a):... jeden z koni od czasu do czasu postanawiał przejść przez ów żywopłot - a żywopłot posadzony przed wojną, ponad 2 metrowy... gęsty
Ja widziałem w Książu , podczas kwalifikacji ogierów śląskich do ZT, jak jeden próbował przejechać przez żywopłot razem z wozem - koń chyba by przeszedł , ale wóz utknął :lol: :lol:
Witam,

Mam nadzieje ze takowy lub podobny watek jeszcze nie zaistanial. chcialam zebrac wszelkie mozliwe informacje na temat ujezdalni. to znaczy jakie podloze uwazacie za najlepsze do pracy z koniem? czy to prawda ze w piasku sie koniom gorzej chodzi? co myslicie o sztucznym podlozu? jakie najlepiej powinna miec wymiary? czym jest ogrodzona? jak radzicie sobie w deszczowe dni ? czy macie jakies sposoby na wyrownanie ujezdzalni, na takiej zwyklej glebie?

obecnie ja mam maly problem ze znalezieniem dobrego terenu na ujezdzalnie, mieszkanie w gorach owszem jest niezwykle ale czasem ciezko znalesc choc maly kawalek terenu w miare plaskiego... noi tu sie pojawia problem. trzeba wyrownac, ale z kolei teren jest bardzo podmokly noi glina. boje sie ze nawet jak go wyrownamy to i tak nam wszystko splynie.. no a jak wiadomo to tez troche kosztuje. ostatnio byl pan ktory wycenil wyrownanie i wykopanie rowow dookola na 2 tysiace.. myslalam o drenazu francuskim. slyszal ktos moze o tym? znalazlam rowniez geowlokniny ( http://www.allegro.pl/item769837157_geow...100mb.html ) ktore by sie do tego dobrze nadaly. bede wdzieczna za kazda rade Smile moze ktos zagranica spotkal sie z jakimis ciekawymi sposobami na ulatwienie sobie i konikom pracy Smile



Doklejam do istniejącego wątku. Teolinek.
odradzam wiąz i rokitnik (rokitnik jeszcze sprawdzę) na żywopłoty, porzeczka też do sprawdzenia. Pewnie znowu mnie wyśmieją Ci co nazywają się: "Mam tak wiele lat i nigdy nic się nie stało" ale ja też mam do posadzenia rośliny przy pastwisku. Ponieważ ciężko było znaleźć informację, jakie drzewo lub krzew jest na pewno bezpieczne dla koni,zaczęłam grzebać w wykazach roślin trujących i bezpiecznych dla innych zwierząt. I o dziwo , to co na pewno jest trujące dla koni, tam też jest trujące :-) I tak, gdy wiem, że na pewno nie mogę posadzić dębu szypułkowego, to już wiem, że żadnego dębu nie można. To samo z klonem, wiemy, że klon czerwony jest zakazany dla koni, a ja już wiem, że żaden klon nie jest bezpieczny niestety. A wręcz zaleca się ich wycinanie jeśli rosną tam, gdzie zachciało nam się puszczać konie...
Ponieważ w tej chwili jestem bardziej skupiona na drzewach niż na żywopłotach to na razie wiem tylko o grabie, grab jest bezpieczny i z niego robi się żywopłoty. Inne żywopłotowe rośliny mogę sprawdzić na życzenie.
Mam gdzieś artykuł o roślinach zdrowych dla koni, gdzie przeważały krzewy ale była też morwa czarna. W trakcie studiowania toksyczności roślin morwa czarna pozostała bezpiecznym drzewem a nawet niedawno dowiedziałam się, że przedwojenne pastwiska były otoczone morwami. Poza morwą i grabem bezpieczne są jeszcze: brzoza, leszczyna, topola, grusza i wierzba. To wszystko. Urozmaicenia należy poszukać w odmianach wymienionych drzew (np topola marilandica i gelrica mają rozłożyste korony i duże liście). Szerszy opis bezpiecznych drzew mogę zrobić na życzenie :-)
Jeszcze raz proszę o nieodbieranie mojego postu jako ataku na stajnie obsadzone wiśniami czy kasztanami...
Stron: 1 2 3 4