03-25-2009, 06:43 PM
03-25-2009, 06:47 PM
przesylam linka ze stajniami z dolnoslaskiego moze odkryjecie jakas stajnie niedaleko Was http://www.stadniny.pl/?woj=5&se_word=&od=2&id=oferty
03-28-2009, 11:17 AM
Aaaj chyba znalazłam stajnię, ale jeszcze jutro jadę tam zobaczyć.
Jest ode mnie trochę daleko(tzn może nie tyle daleko co kręty dojazd wioskami), ale autobusy jeżdżą co godzinę, w sumie jechałabym może 20 min dłużej niż do swojej stajni, poza tym 2 kolezanki, w tym moja wet, się tam przenoszą i będą jeździć 3 razy w tyg plus weekendy. Ja też już idę na prawko w końcu się zmobilizowałam by zacząć jazdy, więc po wakacjach jak kupię małe auto to nie będzie problemu
Stajnia jest ładna, czyściutka, słoma i siano do woli, wielkie pastwiska - można wybrać hów bezstajenny od maja do końca listopada, albo konie mogą na noc wracać do domu, wtedy chodzą na inny wybieg, gdzie jest też lasek i płynie strumyk, z którego konie piją W zimie konie chodzą na piaskowy padok i mają siano i wodę cały dzień. Są piękne tereny, lasy, górki, można do Wzgórz Trzebnickich łatwo dojechać Nie ma ujeżdżalni, ale jest łąka do jazdy(teraz też jeżdżę po łące przecież) i facet chce stawiać krytą. Podobno jest bardzo kokretny, konie wyglądaja super i są szczęśliwe(jutro ja sama jadę zobaczyć ). Jest hodowcą, hoduje ślązaki, które mają sukcesy sportowe i hodowlane, jest zwolennikiem naturalnego trzymania, konie jedza głównie siano i trawę plus 2 razy dziennie owies, z kukurydzą i otrębami, ale można swoją dietę ustalić. AAA nie mogę się doczekać aż tam pojadę
http://www.bonza.pl/bunt.php?st=1 zobaczcie jak ładnie Aha cena 550zł.
Edit: jest fajnie, ale spodziewałam sie więcej po opisie koleżanek w przyszłą sobotę jade jeszcze zobaczyć 3 stajnie, gdzie dojechać sie da tylko autem, ale po wakacjach juz swoje będe miała więc nie taki problem. Jedna zreszta znam i jest idealna przez duże I, ale najdalej z nich więc zobaczymy. Ale myślę, że coś znajdę po wakacjach fajnego już, bo do wakacji chyba nie da rady.
Jest ode mnie trochę daleko(tzn może nie tyle daleko co kręty dojazd wioskami), ale autobusy jeżdżą co godzinę, w sumie jechałabym może 20 min dłużej niż do swojej stajni, poza tym 2 kolezanki, w tym moja wet, się tam przenoszą i będą jeździć 3 razy w tyg plus weekendy. Ja też już idę na prawko w końcu się zmobilizowałam by zacząć jazdy, więc po wakacjach jak kupię małe auto to nie będzie problemu
Stajnia jest ładna, czyściutka, słoma i siano do woli, wielkie pastwiska - można wybrać hów bezstajenny od maja do końca listopada, albo konie mogą na noc wracać do domu, wtedy chodzą na inny wybieg, gdzie jest też lasek i płynie strumyk, z którego konie piją W zimie konie chodzą na piaskowy padok i mają siano i wodę cały dzień. Są piękne tereny, lasy, górki, można do Wzgórz Trzebnickich łatwo dojechać Nie ma ujeżdżalni, ale jest łąka do jazdy(teraz też jeżdżę po łące przecież) i facet chce stawiać krytą. Podobno jest bardzo kokretny, konie wyglądaja super i są szczęśliwe(jutro ja sama jadę zobaczyć ). Jest hodowcą, hoduje ślązaki, które mają sukcesy sportowe i hodowlane, jest zwolennikiem naturalnego trzymania, konie jedza głównie siano i trawę plus 2 razy dziennie owies, z kukurydzą i otrębami, ale można swoją dietę ustalić. AAA nie mogę się doczekać aż tam pojadę
http://www.bonza.pl/bunt.php?st=1 zobaczcie jak ładnie Aha cena 550zł.
Edit: jest fajnie, ale spodziewałam sie więcej po opisie koleżanek w przyszłą sobotę jade jeszcze zobaczyć 3 stajnie, gdzie dojechać sie da tylko autem, ale po wakacjach juz swoje będe miała więc nie taki problem. Jedna zreszta znam i jest idealna przez duże I, ale najdalej z nich więc zobaczymy. Ale myślę, że coś znajdę po wakacjach fajnego już, bo do wakacji chyba nie da rady.
06-05-2009, 01:28 PM
DuchowaPrzygoda napisał(a):no ja uważam, że stajenny który rządzi cudzymi końmi nie nadaje się na stajennego. To właściciel decyduje ile koń ma jeść, na czym stać itp.
Witam,
Prowadze z Ojcem niewielka kameralną Stadninkę na wsi i również Pensjonat. To co mówisz jest bardzo krzywdzące dla tych którzy kochają i dbają o konie, często obce nawet bardziej niż swoje. Był u nas kiedys siwek w pensjonacie, właścicielka była studentką, nie miała za bardzo kasy, a jej koń był wyjątkowo szczupły i tracił na wadze od dłuższgo czasu (ale to odrębna historia), z czystej ludzkiej wrażliwości dostawał zawsze podwujne miarki i mógł się paść na łąkach praktyczni do woli, dostawał tez systematycznie witaminy a w zamian za obietnice pomocy w naszej stajnii właścicielka płaciła połowe za hotel. Koń otaczany był takim samym albo i większym (z racji swojej wątłe j budowy) uczuciem i opieką jak nasze konie, mimo że właścicielka nie zawsze była fer w stosunku do nas.
Dlatego prosze nie uogólniaj, poprostu każdego człowieka, konia, każde miejsce należy traktować i rozptrywać indywidualnie.
pozdrawiam
Salcia
06-05-2009, 01:57 PM
wybacz, ale z Twojej strony jest to zwykle czepialstwo, przeciez ja wyraznie nawiazalam do ponizszej rozmowy...wyrwany moj cytat z kontekstu nie ma znaczenia bo jest calkowicie falszywy. Znam super stajennych i bardzo ich cenie za ich prace. i abslotunie nikogo z forum,- dopoki sam tego nie napisze -nie podejrzewam o zle zamiary, nie mam na to zwyczjnie miejsca w swojej glowie!
Magda Gulina napisał(a):Byłam świadkiem rozmowy bezradnej właścicielki konia , która prosiła! stajennego ze łzami w oczach, żeby nie dawał tyle owsa koniowi.
Rzeczywiście , utuczony był kon niemozliwie.
A stajenny śmiał się, że przeciez dobrze wygląda :evil:
I stajenny, który bił konie , też wszystko wiedział najlepiej.
Denerwuje mnie też przysiadanie się takich do towarzystwa gości ludzi trzymających konie w pensjonacie.
Picie w pracy , lekceważenie obowiązków.