Hipologia

Pełna wersja: Huragan
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Podobno nad Polska ma przejśś dziś w nocy huragan. Pamiętajcie o zabezpieczeniu stajni i domu. Pozamykaniu szczelnie drzwi i okien. Ja właśnie jadę do stajni zobaczyć czy wszystko w porządku. Mam nadzieję, że wiarty nie będą aż tak straszne jak mówią w telewizji, ale zabezpieczyć się nie zaszkodzi.
Wieje już od paru dni...

[Obrazek: mustang.jpg]

będę miała dużo kołtunów do rozplątywania, jak ten huragan już przejdzie! :lol:

Tu jest dosyć dokładna prognoza pogody:
http://meteo.icm.edu.pl/gpp/index.php
Ailusia - fajne kolorowe obrazki pokazałaś :lol:

Tylko nic z nich nie rozumiem Tongue

U mnie narazie cisza - przed burzą ?

A może do Azji z Zachodu - nie dotrze

Pada nieźle, chmury wiszą groźne
u nas wiało lekko. Dziś mocniej, musiałam zrezygnować z jazdy bo by mi łeb oderwało a koń wyglądał na obrażonego na pogode.Podobno we wrocku ma wiac mocno w nocy.
Zobaczymy.
W Szczecinie sztorm - niepierwszy tego roku. Na razie nic nie wskazuje na huraganowe wiatry - wieje normalnie, jak to u nas na pomorzu (zachodnim coby nikogo nie urazić ;-)). Leje też - hm - normalnie z zachodu na wschód pod kątem niewiele odbiegającym od 90 stopni ;-) Konie łażą po pastwiskach w ciuchach, bo taki deszcz + wiatr + zimowa sierść = przeziębienie Undecided a w stajni ich nie pozamykam - wszak od czego kurtki przeciwdeszczowe ?
Obrządek zrobiony, sprzęt wypucowany, za oknem szaro, buro - idę chyba uciąć sobie drzemkę, wstanę na karmienie i tyle Undecided
a jeszcze wczoraj wiosna wisiała w powietrzu - chyba właśnie spada ;-)
Okazuje się, że najgorsze jeszcze przed nami Sad

Strasznie zmienił sie klimat .

Oj ,jak ja przezyję najblizszą noc- boję sie, ze zerwie mi dach , zwali na niego modrzew , porwie stajenkę z końmi Cry

Chyba połknę opakowanie środków nasennych :roll:

I jak mozna huragan nazwac kobiecym imieniem!! Confusedhock:
Cytat:I jak mozna huragan nazwac kobiecym imieniem!! Shocked
http://www.oceania.stosunki.pl/new/fokus...achodu.htm

:roll:

U nas w nocy głośno i straszno. Ale chyba dużych szkód nie ma.
Za to teraz deszcz ze śniegiem ...błe ... typowo marcowo. Tongue Ale wieje jeszcze nadal.
Jak pozostali ? Żyjecie?
Magda Gulina napisał(a):I jak mozna huragan nazwac kobiecym imieniem!! Confusedhock:

Bo kobiety potrafią być tak samo nieprzewidywalne jak huragan :wink:
Magda Gulina napisał(a):Chyba połknę opakowanie środków nasennych :roll:

A znasz coś łagodnego dla koni? Kobyłka stała w ostatnim boksie, obok zapasowego wyjścia ze stajennego korytarza, więc zebrała swoją porcję wrażeń. Efekt: nieźle jeżdżąca dziewczyna złapała dwie "gleby" z rozwaleniem kasku włącznie, a instruktorka godzinę wracała na niej stępem z terenu - koń był mokry jak spod myjki. Może są jakieś dodatki, które można serwowć do kolacji, żeby zwierzaki łatwiej znosiły takie nocne historie? Że o petardach na Sylwestra nie wspomnę, bo tradycyjny leczniczy noworoczny objazd włości zamienia się potem w walkę o życie:-)
Pavo ma suplement o nazwie "nerwcontrol", który podawany systematycznie " wycisza" nadpobudliwe konie. Takim nadpobudliwym polecałbym też dietę bez owsa.
Nie wiem, jaki ma skład ten suplement, ale może magnez , który jest łagodnym środkiem uspokajającym , pomagającym zwalczać stres.

Ja zamówiłam już ten pierwiastek , bo Kuba stres odczuwa w układzie pokarmowym.

A szczęście u mnie nie było bardzo silnego wiatru- poszło gdzie indziej.

Dobrze, że synoptycy ostrzegąją, bo ludzie uważają , gdzie stawiaja samochody, choc nie wszyscy :?

Ale ja okropnie to wszystko przeżywam.

Konie jakoś mniej Smile
Dzięki, ale czy jest coś czego nie trzeba podawać regularnie i czekać aż się skumuluje? Może np. jakaś odmiana "zielska", którą w nagłych przypadkach jak np. lucernę stosowali nasi dziadkowie? A może któraś z "ludzkich" ziołowych pastylek jak Persen ma sensowny skład?
Ja kiedyś poiłam Brankę herbatkami z melisy Big Grin Na uspokojenieTongue
A magnez to dobra rzecz, ja daje Brance w okresach stresowych(no wyjazdy na szkolenia, transport itp).
Wojtas , Pavo Nervcontrol to najlepszy ze znanych mi preparatów. działa praktycznie po 2-3 dniach od rozpoczęcia "kuracji". Działa na moją "nieleśną" w okresie zawodów - na prawdę dobry środek (oczywiście na bazie magnezu).
Ze środków ziołowych - jak pisała Branka - rzeczywiście ponoć działa melisa, jak również banany zawierające dużo magnezu, ale Pavo najskuteczniejsze. Nasi dzidkowei stosowali podobno preparaty z maku (legalne to? ;-)) , a ludzkich środków bałabym się podawać - nie zbadano jak działają na koński układ nerwowy...

Skopiowałam rozmowę o preparatach uspakajających do wątku Różne oblicza stresu - jak pomóc?, więc do rozwijania tego tematu zapraszam raczej tam, ten niech pozostanie "huraganowy" :-) Teolinek.
Dowiedziałam się wczoraj w stajni, że mocno wiało. Bo stajnia jest na polu...Wywaliło frontowe drzwi, trzeba je było spiąć linami. Wywaliło też szybe, która była na dachu nad korytarzem - gdyby ktoś tam stał, to byłoby po nim... podobno konie były przerażone, był straszny huk i wszytsko fruwało.
Dobrze, że mnie tam nie było bo bym ze strachu umarła!