wg jakiejs takiej ankiety jaka wypełniałam powinnam miec 16,5

hock: -17''
na spółkę mamy 17,5'' i jest super
przyszła moja wymarzona kulbaka i...na kobyłce nie leży poziomo!
Chyba mam dość ..będę jeździła tylko na oklep!
a przed zamowieniem mierzyłas ten model?
obmierzałas kobyłkę?
nie mierzyłam ,ale w dokładnie takiej samej jeździłam przez tydzień ....właśnie na kobyle i było ok....
kurczę, a może to ja nie tak zakładam...chlip!
idz an spokojnie pomierz jeszcze raz
porob zdjecia, moze ktos cos doradzi, ja w temacie kulbak nie jestem niestety
już 5 razy mierzyłam, dałam spokój....bo kobyła powinna odpocząć, jutro od nowa...
To rzeczywiście przykra niespodzianka. Ale może faktycznie okaże się, że nie jest źle, jak pomierzysz na spokojnie.
Ja mam artykuł o dopasowywaniu siodeł. Nie wiem, czy może on być pomocny przy kulbakach, ale jeśli chcesz przeczytać, to daj znać, prześlę na maila. Tylko najpoźniej jutro, bo w niedzielę wyjeżdżam na urlop.
Trusia, dzięki...szkoda, ze się spóźniłam. W weekendy staram się być tylko z końmi i prawie nie siadam do komputera.
Zrobiłam kilka zdjęć dla konika w tej kulbace i chyba nie jest aż tak źle...wczoraj wsiadłam na konika i czułam się bardzo dobrze. Tzn. jakoś dziwnie głęboki ma się w tym dosiad i poczucie bezpieczeństwa...wysokie lęki!
potrzebowałam czegoś takiego do samotnych włóczęg po lesie. Czekam jeszcze na pad, taki z obszyciami skórzanymi.
i co sądzicie, pewien ułan powiedział mi, ze siodło należy jeszcze leciutko przesunąć do tyłu.

hock: czy to siodło ma strzemiona, czy też jeździ się bez??
dla mnie dziwne, ale ja się nie znam na takich kompletnie

trochę przypomnina mongolskie siodełka ;-)
ważne, aby dla Ciebie i koni było wygodne :-)
ma strzemiona....dla mnie ok. Ale bałam się, ze żle leży...ale już wiem, ze dla konia od tego siodła nic sie nie stanie.
A to najważniejsze.
To jest kulbaka wojskowa , amerykańska. Jeździłam w niej pół roku temu i super w terenie się czułam. Dlatego zamówiłam.
Skóra jest niemalowana.
Przychylam się do opinii ułana, że kulbaka za bardzo z przodu leży.
Jeździłam kiedyś na czymś takim, ogólnie wrażenia miałam pozytywne. Można usiąść głęboko, konia się czuje, wszystko blisko, brak ograniczeń typu poduszka tu i ówdzie. Tak mi się skojarzyło, że to odwrotność bezterlicówek

Nic, tylko terlica (i pad).
![[Obrazek: 482388148_a4fc1d1115.jpg]](http://farm1.static.flickr.com/174/482388148_a4fc1d1115.jpg)
no ale jak ja ściągnę do tyłu to z kolei za bardzo z tyłu będzie...do jakiego momentu można kłaść siodło w stronę zadu?
Chodzi mi nie tylko o konia. Ale też i o to, żeby jednak środek ciężkości jeźdźca pokrywał się ze środkiem ciężkości konia!
Ta Twoja kulbaczka na zdjęciu mniejsza jest od mojej.
Są na forum ułani i westowcy, to na pewno będą wiedzieć dokładnie, jak taka kulbaka powinna leżeć. Ja dość dawno jeździłam w tychże. No może z wyjątkiem tej przygody na zdjęciu - kiedy byłam bardzo ciekawa McClellan'a (i jazdy na bosalu).
dla mnie najważniejsze, że to siodło nic koniowi złego nie robi!!!!!
Bo ja czuje się dobrze w takim.