no ja akurat jestem BARDZO wrażliwa na siodło i muszę mieć odpowiednio do siebie dopasowane...
ale są takie osoby, które prawie w każdym dobrze się czują...

ja swego czasu jeździłam na źle wypchanym siodle (chodzi mi o poduszki kolanowe) nie miałam jak się chwycić kolanem (odstawało mi) przez co noga strasznie leciała do przodu, szczególnie podczas kłusa anglezowanego i galopu w pełnym siadzie. potem miałam kłopot , gdy wreszcie zaczęłam jeździć w normalnym sprzecie. Noga mi latała , nie potrafiłam utrzymać jej we właściwej pozycji, ogólnie ciężko było wyzbyć się złych nawyków.
whisperer - dokładnie mam tak samo, na swoim starym siodle mam dosiad fotelowy, ale siedze dość stabilnie i teraz jak próbuje nowe siodła dużo lepsze to po prostu latam. Masakra czuje się jak poczatkujący:/ Szczególnie do ujeżdżeniówek nie moge się przyzwyczaić zupenie inny dosiad jest.
Aha próbowałam dziś Passiera Lenoxa o którym pisałam, jest ekstra i nawet jakoś w nim tak nie latałam - dobrze trzyma, w ogóle jak komfort w galopie heh, choć nie jest z tych siodeł co trzymają całkiem mocno- i dobrze, trzeba nad sobą pracować. Ale zanim stwierdzę, ze jest ok mam kilka wątpliwości - jest bardzo mocno wycięty w przednim łęku i zastanawiam się czy tak może być - zobaczcie zdjęcie. No i jedna rzecz jeszcze - ma dziwny kształt tybinek mam łydke tam gdzie ona się kończy. Ale gadalam z rymarzem i on twierdzi, że to żaden problem lekko to przyciąć i że on to tak zrobi, że nikt się nie skapnie, ze coś zmieniał a prawie nic nie weźmie. Bo ta tybinka która jest pod spodem jest dużo krótsza i on sam się dziwił czemu ta zewnętrzna jest aż tyle dłuższa. Jak myślicie ciąć, czy jednak dalej szukac ideału?Ja sama nie wiem, ale chyba pojeżdże w nim kilka dni, zby być pewną decyzji. Bo kurcze od razu polubiłam to siodło

Zobacze też jak koń chodzi jak się czuje pod tym siodłem itp. Ale niestety wiedzy w sprawie siodeł zbytniej nie mam

Aha jeszcze nie wiem czy za bardzo z przodu siodła nie dałam. Nigdy nie miałam ujezdżeniówki i nie wiem jak to powinno być

Nie ma to jak amatorszczyzna
zrobie jutro więcej zdjęc bo mi dziś bateria wysiadła w aparacie.
Aniu ! jeśli chcesz by można było ze zdjęcia wywnioskować jak siodło leży na koniu ,to musisz zrobić zdjęcie całego konia z siodłem . Z tego zdjęcia nie wiele można dostrzec , a to co widać może być mylące. Na moje "oko" i z tego co widzę na zdjęciu to przedni łęk jest wysoko i nie wiem czy nie będzieśz siedziała za linią srodka ciężkosci konia.(pionowa linia umowna opuszczona ze środka ciężkości konia do podłoża.) Długość tybinek ma znaczenie , ale powinna uwzględniać budowę anatomiczą nóg jeźdźca. Nie każde siodło , które jest dobrze skonstruowane będzie pasowało na każdego konia i każdemu jeźdźcowi.
jeździłam kiedyś w takim siodle w którym czułam się bardzo zgrana z koniem, w zasadzie jak na oklep. Niestety nie potrafię już aż takiego drugiego siodła znaleźć
To z pewnością nie było siodło bezterlicowe, wydaje mi się, że jakaś ujeżdżeniówka...ale pamiętam komfort do tej pory!
Chyba będe inwestowac w inne, tzn po prostu dokonam zamiany u pewnego pana na Euroriding Diamant albo na inne(jest w czym wybierać

) Tak, zeby nie dopłacać, tylko zamienić na dobrze dopasowane, bo o rzeczywiście ma łęk za wysoki i jest troszkę na mnie za duże. Jednak muszę mieć 17. Ale siodełko fajne tak w ogóle

Tylko nie ma co brc niedopasowanego do końca, wole się wymienić na jakieś inne, tez używane, skoro mogę dokonać tranzakcji w tej samej cenie

Siodła
hiszpańskie i portugalskie firmy Zaldi. Śliczności

chciałam tu wrzucić jeden obrazek ale nie mogę się zdecydować które jest najładniejsze :mrgreen:
Hm, no ładne, ale "rozmiar siedziska standard" :?: za taką cenę?

hock:
No, faktycznie. Chociaż te które mi się najbardziej podobają akurat mają rozmiary 17-18

Lusitanus i Relvas. I oczywiście są najdroższe
No ale na razie to my z moją konią tylko się bujamy, jak ona się nauczy porządnie chodzić pod siodłem to wtedy pomyślę :mrgreen: czyli za parę lat

nie podoba mi się tylko, że wszystkie są skórzane, bo ja jednak się zrobiłam ekologiczna (oraz leniwa) i mam wszystko sztuczne. W końcu moja konia nie drapieżnik żeby się ubierała w skóry

nawet jeśli poluje na tygrysy.
A w ogóle, to moja konia w czwartek skończyła cztery lata

a moja psa Ailusia jutro skończy dziewięć

Ania to gdzie szampanik???????Nie musi być skórzany

Wygląda od jezdzca strony na dobre, wcale nie przymałe.
A jak w kłusie wysiadywanym, nie obijasz się? Biodra nie bolą? To chyba wazniejsze niż wrażenie wizualne.
Ale IMO założyłaś siodło i dopięłaś popręg za bardzo z przodu. Nie da się cofnąc tak z 5-8 cm w stronę zadu zeby popręg nie był tak bardzo "pod pachami" konia?
sowa to siodlo jest na konia za ciasne- bede wymieniac łęk, popręg można regulować ale to była tylko taka ot jazda krotka aby wsiąśc i zobaczyć

Będe dzisiaj mocniej kombinować z popregiem, tyli regulacjami itp

No0 nawet nie jestem pewna czy ogolnie za bardzo z przodu nie osiodlałam z tych nerwów i podniecenia

dzisiaj będzie spokojniej
Jak się czuje... Biodra nie bolą, jedynie łęk dotyka krocza co mi bardzo nie przeszkadza, ale nie wiem czy po dłuzszej jeździe tez nie bedzie.
Dzięki za opinie, sa one dla mnie bardzo ważne bo do dzisiaj musze dac znać czy siodlo zostaje czy wraca do poprzedniej właścicielki

Jasmina, a ten cudnej urody czaprak to jakiej firmy i jaki model?
jasmina napisał(a):ale... chyab za małe, albo to wrażenie wywołane tym zę ostatnio jeździłam tylko w znacznie większym siodle.
Moim zdaniem, jesli chodzi o siedzisko to jest nieźle dopasowane, pod warunkiem, że masz typowo ujeżdżeniowy dosiad , z długimi, prawie wyprostowanymi nogami.
W przeciwnym wypadku będziesz siedzieć na tylnym łęku.
Poza tym tybinki są naprawdę proste ( pod taki dosiad) i już na zdjęciu w stój widać, że kolano masz na samej krawędzi.
Mam wrażenie , że w czasie jazdy będziesz wychodzić z kolanami przed siodło.
Naprawdę będziesz dresażystką?
