02-17-2008, 10:40 AM
02-18-2008, 10:07 AM
Fajny konik
Owszem wącha podłoże, ale na zdjęciu nie widać, żeby koń specjalnie pracował mięsniami grzbietu
Owszem wącha podłoże, ale na zdjęciu nie widać, żeby koń specjalnie pracował mięsniami grzbietu
02-18-2008, 11:35 AM
Dzieki ale chodziło mi o nawiazanie do wczesniejszego posta o tropieniu za czyms
06-13-2008, 10:20 PM
Chciałam się dowiedzieć czy pracując z koniem na czambonie nad wzmocnieniem mięśni grzbietu może to odbywac się w stępie czy też stęp nie przynosi takiego efektu jak kłus. A pytam dlatego ponieważ moja klaczka w stępie bardzo głęboko podstawia nogi pod tułów i nisko opuszcza głowe natomiast w kłusie co najwyżej tylnie kopyta wstawia w ślad przednich bo głębiej nie chce lub nie może nie wiem czym to może byc spowodowane.
06-17-2008, 06:39 AM
Oczywiście pracuje się we wszystkich chodach
W stępie koniowi najłatwiej wkraczać , natomiast słaba praca grzbietem wychodzi w kłusie ( o ile to sprawa mięśni grzbietu).
Rezultaty pracy z chambonem nie ujawniają się w szybkim tempie .
Wpływa na to kilka czynników , zależy przede wszystkim od możliwości konia , umiejętności nauczyciela też.
Długość wypięcia również należy regulować w zależności od "zaawansowania " konia.
Czas... czas.. czas.
Do9czytałam dokładniej :oops:
Ale jeśli w kłusie wkracza tylnymi w ślady przednich, to jak najbardziej prawidłowy chód
Musi mocno przekraczać ?
W stępie koniowi najłatwiej wkraczać , natomiast słaba praca grzbietem wychodzi w kłusie ( o ile to sprawa mięśni grzbietu).
Rezultaty pracy z chambonem nie ujawniają się w szybkim tempie .
Wpływa na to kilka czynników , zależy przede wszystkim od możliwości konia , umiejętności nauczyciela też.
Długość wypięcia również należy regulować w zależności od "zaawansowania " konia.
Czas... czas.. czas.
Do9czytałam dokładniej :oops:
Ale jeśli w kłusie wkracza tylnymi w ślady przednich, to jak najbardziej prawidłowy chód
Musi mocno przekraczać ?
06-17-2008, 05:37 PM
Ja jak pracowałam z Ramzesem na czambonie , to na początku w stępie tylko wkraczał, jednak w miarę ćwiczeń zaczął bardziej angażować zadek i zaczął wkraczać głębiej pod kłode , ładnie się zaokrąglał i opuszczał główę . W kłusie było gorzej, nawet na najdłuższym czambonie się usztywniał ,główę miał wysoko i niedokraczał...
Zmieniło się oczywiście po regularnych ćwiczeniach ,
Zmieniło się oczywiście po regularnych ćwiczeniach ,
06-17-2008, 07:55 PM
whisperer13 napisał(a):W kłusie było gorzej, nawet na najdłuższym czambonie się usztywniał ,główę miał wysoko i niedokraczał...
Zmieniło się oczywiście po regularnych ćwiczeniach ,
Ile czasu ci to zajęło?
Tak z ciekawości pytam. Bo mam bardzo podbny problem i nie wiem czy coś totalnie źle robię czy też po prostu potrzeba dużo więcej czasu.
Owszem gniady już zupełnie inaczej pracuje grzbietem, coraz bardziej sprężyście.
Niestety z wkraczaniem mocniejszym pod kłodę jakoś nie widzę postępów.
06-17-2008, 08:03 PM
Moja kobylka miala 3,5 roku jak ja kupilismy, i przez pierwsze miesiace pracowalismy z nia trylko z ziemi, i w tym tez na czambonie. Efekty super, bardzo szybko zrozumiala o co chodzi. Dzisiaj bez czambonu sama opuszcza szyje, i chodzi z nosem przy ziemi w kazdym chodzie. Najzabawniejsze jest, kiedy znajdzie jakas kepke trawy i w klusie probuje ja skubnac Acha, no i oczywiscie nie uzywalismy wtedy czambonu gumowego!!
06-18-2008, 09:46 AM
06-18-2008, 11:12 AM
Roksa - wręcz przeciwnie, przekraczanie jest pożądane u koni... Jak sama napisałaś koń zaczął przekraczać po pracy gimnastycznej - czyli uelastycznił i wzmocnił grzbiet, dzięki czemu chody stały się "lżejsze" :-)
06-18-2008, 12:31 PM
Z jednej strony tak (gdzieś nawet o tym czytałam) z drugiej jednak pojawiło się coś czego wcześniej nie słyszałam (albo tez nie zwracałam na to uwagi; trudno mi teraz powiedzieć) a mianowicie podczas stępowania czy kłusowania czy galopu słyszę jak uderza tyłem o przody. to chyba się nazywa ściganie ale nie wiem na pewno. nie rani sobie w ten sposób nóg tylko słychac odgłos uderzenia. teraz ma podkowy to bardziej jest to słyszalne ale nawet kiedy nie była kuta było podobnie.
06-18-2008, 12:58 PM
Prawdopodobnie uderza nie w piętkę tylko w podeszwę przedniej nogi.
Zwłaszcza jeśli jest to słyszalne bardziej po podkuciu.
Tak się zastanawiam... Długość konia też ma tu chyba znaczenie.
Tym krótszym chyba łatwiej jest przekraczać.
Zwłaszcza jeśli jest to słyszalne bardziej po podkuciu.
Tak się zastanawiam... Długość konia też ma tu chyba znaczenie.
Tym krótszym chyba łatwiej jest przekraczać.
06-18-2008, 01:43 PM
I tu możesz mieć rację. Jak na klacz moja Roksana jest krótka (tak na moje laickie oko; w temacie o spacerach są jej zdjecia). Jest masywnej i mocnej budowy i raczej jest koniem "ubitym". W kwietniu skończyła 3 lata wiec jeszcze się może zmienić.
Czy jest na to jakaś rada czy to wina jej budowy i tak już pozostanie?
Czy jest na to jakaś rada czy to wina jej budowy i tak już pozostanie?
06-18-2008, 01:49 PM
06-18-2008, 02:46 PM
maku:
dwa razy na tydzień po 30 minut przez miesiąc ( w tych 30 minutach też był czas na stęp na początku i na koncu)
Mysle że to w dużej mierze zależy od konia
bo np stęp załapał juz po drugim lonżowaniu na czambonie, z kłusem było gorzej, choć ja uważam ,zę i tak szybko..
niektóre konie opd razu potrafią poddać się działaniu czambonu, ten akurat potrzebował kilu sesji.
dwa razy na tydzień po 30 minut przez miesiąc ( w tych 30 minutach też był czas na stęp na początku i na koncu)
Mysle że to w dużej mierze zależy od konia
bo np stęp załapał juz po drugim lonżowaniu na czambonie, z kłusem było gorzej, choć ja uważam ,zę i tak szybko..
niektóre konie opd razu potrafią poddać się działaniu czambonu, ten akurat potrzebował kilu sesji.