Hipologia

Pełna wersja: Komary, bąki, muchy - co skutkuje przeciw małym krwiopijcom?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Gaga napisał(a):Substancja dokładnie ta sama, dokładniej ten sam skład: pyretryna, permetryna, butotlenek piperonylu. Jedna ma w grafice pomarańczowe kółko z dopisikiem "ex" na dole opakowania, druga go nie ma - ale na obu butelkach podany skład jest identyczny

to może proporcje są inne, bo z tego co ja sie orientuję ta do pomieszczeń działa jednak inaczej, jest nieskuteczna przy opryskaniu koni i dla nich niebezpieczna. Ponieważ jesteś ze Szczecina polecam przy okazji zapytać o to Marysi ze sklepu Kadryl, ona toczy nierówną walkę z dystrybutorem Smile
Roxy, wiem, ze derka to normalna sprawa, ale te spodenki z pierwszego zdjęcia były szyte na miarę? Fajnie nogi z nich wychodzą ha ha :wink: .
spodeeenki :mrgreen: dobre :lol: :lol:
Asiu, powiem szczerze, że dla mnie derki to nie jest normalna sprawa. Zarówno na owady jak i zimowe czy przeciwdeszczówki. Nigdy nie posiadałam takich udziwnień dla swoich koni. Niestety tak jak pisałam wyżej - sytuacja zdrowotna moich ogonów i dziwne,silne reakcje alergiczne zmusiły mnie do zakupu :? Ale nie żałuję, cieszę się że im ulżyło. I na szczęście nie pocą się pod nimi. Teraz tylko czekam aż robactwo chociaż w połowie wyginęło i będą mogły znów wyglądać jak konie, a nie ufo :wink:
Ania Karkota napisał(a):to może proporcje są inne, bo z tego co ja sie orientuję ta do pomieszczeń działa jednak inaczej, jest nieskuteczna przy opryskaniu koni i dla nich niebezpieczna.

Na opakowaniu w obu przypadkach jest dokładnie ten sam skład podany, co do dziesiątej części procenta...
Poddaję się jeśli chodzi o znalezienie skutecznego środka do opryskania koni przeciw gzom czy jusznicom. Nic nie działa dłużej niż 15 minut odrobina końskiego potu niweluje wszystko Sad Zimą jeździmy nawet przy minus 20 i jest dobrze. Za to latem szczerze zazdroszczę posiadaczom hal możliwości schowania się przed chmarą krwiopijców.
Podobno sprawdza się pomysł jazdy z derką, którą pryska się środkami odstraszającymi owady - środki nie spływają tak szybko jak z sierści. Zamierzam wypróbować ^^
Znalazłam kilka siatkowych do jazdy. Poproszę o opinie, jeśli macie styczność z jakaś z derek poniżej. Zwłaszcza interesuje mnie czy łatwo się rwie i czykoń się pod nią poci. Z góry dziękuję Smile

155zł, Loesdau, 100% poliester
http://www.equiversum.pl/loesdau-loesdau...b8da8159c2

125zł, Busse, ?
http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/44723

116zł, Waldhausen, 100% poliester
http://www.gnl.pl/derka-siatkowa-jazdy-w...11552.html

135zł, HKM, 100% poliester
http://okser.pl/p/139/11221/hkm-derka-si...konia.html

155zł, HKM,
http://okser.pl/p/139/4497/hkm-derka-sia...konia.html
znalazłam taniej - tylko biała http://www.skawinski.pl/dla-konia/derki/...-1496.html

?, Caball, ?
http://www.caball.pl/katalog/derki/derki...aider2.jpg
Nie mam osobistego doświadczenia z czymś takim jednak patrząc po tym co najbardziej ma mój zwierzak pogryzione to wszystkie są bez sensu.
Żadna nie chroni brzucha a to jest właśnie to miejsce które przynajmniej komary atakują najchętniej.
Ja też nie rozumiem pomysłu z derkami do jazdy, które nie posiadają osłony na najbardziej narażone miejsca jeśli chodzi o ugryzienia. Od jakiegoś czasu spotykam się z jeżdżeniem w derkach siatkowych padokowych.
Myślę, że u nas mogą się sprawdzić. W czasie jazdy najbardziej gryziona jest szyja i okolice łopatki, a moje ręce zajmują się głównie zgniataniem krwiopijców a nie pracą z koniem ==' Brzuch konie dość dobrze oganiają za pomocą nóg i ogona.
http://www.wetfarma.pl/produkty.php?produkt=190
Opryskałam, puściłam na łąkę zaraz po 18.00. Porządkując alejkę lipową czekałam, aż jak dzień w dzień, w popłochu wrócą z łąki pod stajnię. W końcu poszłam po nie o 21.30 i musiałam namawiać na powrót do stajni na "treściwe".
Producent napisał na opakowaniu, że preparat działa 25-30h. Jutro okaże się, czy po porannym odpasie przycwałują same, czy też będę musiała zrobić sobie spacer. A chętnie się przejdę.
Mamy park, stare drzewa liściaste więc hodowla latających bardzo liczna. Rokale zadziałało. Na brzuszki również.
Gaga napisał(a):
Ania Karkota napisał(a):to może proporcje są inne, bo z tego co ja sie orientuję ta do pomieszczeń działa jednak inaczej, jest nieskuteczna przy opryskaniu koni i dla nich niebezpieczna.

Na opakowaniu w obu przypadkach jest dokładnie ten sam skład podany, co do dziesiątej części procenta...

Ja jestem tylko prostym prawnikiem, nie znam się na produkcji tych preparatów, ale jak osoba która się zna i której ufam mówi mi że nie bierze tego do sklepu bo jest szkodliwe i nie działa, to nie zaryzykuję Wink
Działa. Musiałam się przespacerować. Wracać nie chciały, choć mnie ślepaki równo atakowały z każdej możliwej strony. Godne polecenia. Na zapach w tym momencie nie zwracam uwagi.
Stron: 1 2