Krystyna Kukawska napisał(a):Mazazel, ja bardzo proszę (w imieniu swoim i myślę, że innych forumowiczów też) o bardziej powściągliwe uwagi.
Całe szczęście, że sylwia00 tu pyta. A kto pyta, nie błądzi. Należy docenić chęć uzyskania wiadomości na temat obchodzenia się z kucem.
Ty też nie od razu wiedziałaś wszystko i teraz zapewne też nie wiesz.
Sylwia00- wykastruj swego kuca. Więcej krzywdy (zwłaszcza psychicznej) zrobisz mu, zostawiając ogierem. Nie polecam kupowania do towarzystwa ogiera klaczki, ogierek może stać się wtedy bardziej zaborczy i możesz mieć z nim jeszcze większe problemy. Kiedy będzie wałachem to takie towarzystwo jest jak najbardziej wskazane. Chyba, że kupicie mu wałaszka. Ale tu też kastracja jest wskazana.
Życzę wyboru rozsądnych decyzji... i będzie dobrze.
Popieram warto Sylwii pomóc i dokładnie wytłumaczyć CO i DLACZEGO, żeby miała jakieś podstawowe wytyczne jak postępować z kucem. Choćby dlatego, żeby nie musiała korzystać z rad 'ekspertów', który powiedzą jej żeby 2-latka brała pod siodło bo jest 'wyrośnięty'.
To akurat był duży błąd, ale uważam Sylwio że Kuba ma u ciebie na pewno lepiej niż w ciągłym zamknięciu u poprzednich właścicieli.
1. To nie prawda, że koń ma unieść swój ciężar.
DOROSŁY koń powinien nosić
max. 20% swojej wagi. Dorosły czyli min. 4-letni, ważący 200kg czyli max. 40kg. Podkreślam
maksymalnie!
2. 28-miesięczny koń
jest za młody na noszenie siodła a co dopiero jeźdźca. Nawet za ciężkie tornistry u 8-letnich dzieci powodują problemy z kręgosłupem a co dopiero gdyby miały dźwigać na plecach 30-kilogramowe worki, prawda?
Dopiero
3,5 lub 4-letni będzie mógł zacząć lekką pracę. Jeśli prawidłowo zadbasz o niego w młodości będzie z Tobą nawet i ponad 20 lat

Nie chcesz mieć konia ze zniekształconym kręgosłupem. Taki koń będzie odczuwał ból pod ciężarem nawet malutkiego jeźdźca. Będzie się przed tym bólem bronił i robił wszystko, żeby się pozbyć źródła bólu z grzbietu. Zrobi się naprawdę niebezpiecznie. Dlatego musisz zdecydowanie przekonać męża, że jest za wcześnie na wsiadanie na kucyka i twardo przy tym obstawać.
Twój konik nie był właściwie utrzymywany. Tym bardziej nie należy go forsować.
3. Kowal poprawił mu kopyta, ale zanim będą zupełnie zdrowe musza całkiem zrosnąć! Miną min. 4 strugania. Kopyta kowal powinien strugać co 6-8 tygodni.
4. Żywienie

Kucyków nie wolno przekarmiać (ani nie popadać w przesadę i głodzić^^) są małe - szybko łapią nadwagę. Z nadwagi biorą się różne niefajne choroby. Np. ochwat kopyt. Siano, marchewka i jabłka dla witamin a suchy chleb raczej jako smakołyk - nagroda. WAŻNE: suchy chleb ma być
SUCHY jak nie przymierzając
sucharki, ma się łatwo kruszyć w palcach.
5. Z końmi najlepiej łagodnie, ale stanowczo.
Ważny jest ton głosu. Jedno stanowcze krótkie "NIE!" potrafi zdziałać cuda. Na co dzień mówimy łagodnym tonem głosu.
Głaszczemy nie klepiemy (kiedy 2-metrowy facet z całej siły cię klepnie między łopatki to raczej nie będzie ci przyjemnie choćby z jego strony to był wyraz największej sympatii^^).
Dużo
chwalimy za to co zrobi dobrze i za to czego nie zrobi źle. Złe zachowanie nie koniecznie musi być karane, czasem warto je po prostu zignorować. Trochę jak z dziećmi, prawda?
6. Znalezienie kogoś doświadczonego do pomocy to
świetna rada. Świat koniarzy jest mały^^ dlatego czasem zapominamy, że komuś nowemu ciężko samemu się w nim odnaleźć. Jeśli powiesz z jakich jesteś stron to może forumowicze będą Ci mogli kogoś polecić.
7.
Koń potrzebuje ruchu. Równie mocno co jedzenia.
8.
Potrzebuje też
towarzystwa. Najlepiej innego kopytnego, idealnie koniowatego

Straszy spokojny kucyk byłby dobrym wyborem. Mogłabyś na spokojnie uczyć się postępowania z koniem a latem prowadzać go z córką na grzbiecie. Kuba nauczyłby się przy nim właściwego zachowania i pewnie wyciszył. Raczej wałach lub klacz, ogiera bym radziła unikać.
Są fundacje oddające konie do adopcji, mogłabyś tam popytać o towarzysza dla swojego kucyka. Na pewno pomogliby Ci wybrać właściwe zwierze i pewnie mogłabyś liczyć na ich porady.
9. Książki. Poszukaj sobie podręcznego źródła informacji fachowej, a jeśli coś tam będzie napisane niezrozumiałym zapytaj tutaj. Spróbuję wyjaśnić a jak nie będę wiedzieć to się dopytam^^
10. Koń to nie maszyna. Czasem będzie tak, że Ty zrobisz wszystko właściwie a tego dnia on nie będzie reagował jak zawsze. Może go boli głowa, albo rośnie i bolą go mięśnie, może zwyczajnie ma zły dzień? Koń też człowiek xD Nie wolno się sfrustrować! Wdech, wydech... i spokojnie.
Frustracja w stosunkach z koniem to największy wróg! EDIT Z ludziem w sumie też
Kuc jest już wykastrowany?
Rozpisałam się a to dopiero wierzchołek góry lodowej

Póki chcesz się uczyć to widzę przed wami jasną drogę
